Strona 1 z 1
Kartusz z klejem do szyb- aluminiowy - jak używać
: 12 sty 2014, 11:13
autor: maciu
Problem jest taki że od tyłu jest zaślepiony jak puszka.
Czy tam też jest plomba którą mam zerwać czy trzeba mieć jakiś bardzo mocny pistolet
który to porozrywa?
: 13 sty 2014, 23:39
autor: Simone331
maciu pisze:Problem jest taki że od tyłu jest zaślepiony jak puszka.
Zapodaj fotkę tego dna.
W większości przypadków są zaślepki, które należy usunąć i dopiero wtedy zakładasz na pistolet.
: 14 sty 2014, 11:15
autor: maciu
: 14 sty 2014, 22:22
autor: Simone331
Zakładaj na pistolet tak jak jest. Są dwie możliwości. Albo na dnie jest ucho za które ciągniesz i usuwasz zaślepkę (w większości przypadków), a jak nie ma żadnego ucha to pistoletem wpychasz zaślepkę w głąb tuby.
: 14 sty 2014, 22:35
autor: maciu
ucha nie ma tylna ścianka to jedność ze zgrzewem na dnie
ciekawe że jednak jak stukam delikatnie w denko to jakby było podwójne
ale otworzyć chyba trzeba otwieraczem do konserw
chyba tak zrobię bo inaczej i tak nie wycisnę
ech trzeba było wziać kiełbaskę a allegro a poleciałem na haj tek od henkela
: 16 sty 2014, 17:37
autor: Hjeniu
Bierze się śrubokręt płaski
Robi pierdut w denko
Resztę będziesz wiedział jak zrobisz pierdut
Opcja 2 zakładasz na pistolet i pistolet sam robi pierdut
: 17 sty 2014, 21:50
autor: maciu
nie mam imadła w dłoni ale mam wrażenie że pierwszy by się poddał pistolet
mogę jeszcze stanąć na rączce
nic jutro spróbuję delikatnie naruszyć denko
: 18 sty 2014, 09:21
autor: SenatorS8
Pomaga jeszcze podgrzanie kartusza by znacznie lzej dala sie go wyciskac
: 18 sty 2014, 11:32
autor: maciu
ja to wszystko rozumiem, byc może nie widać tego dokładnie na zdjęciu
ale dno tego kartusza wygląda jak denko puszki - metalowy krążek przechodzący w zgrzew
czyli ten rant dolny
: 18 sty 2014, 11:53
autor: SenatorS8
najzwyczajniej w swiecie sie go wbija a on sie wylamuje
: 18 sty 2014, 19:59
autor: maciu
w koncu go naciałem i wyrwałem
gęste jest to bardzo nawet podgotowane sopwodowało śmierć
dwóch pistoletów (jeden pękł na pół, w drugim gieła się
rączka przy prostowaniu młoteczkiem też się rozpadł)
potem rozwaliłem ten kartusz w p****u
i wyciągałem łyżeczką
taki to koniec eksperymentu z klejeniem podeszw <jezu>