emdzej pisze:Jeżeli kwota jest za niska to wezmą kwotę z bazy komputerowej.
To jeden z tych wybitnych kretynizmów w tym popierdzielonym kraju - kupisz auto za 50kpln a jakaś pinda w urzędzie uważa, że powinieneś kupić za 55kpln to podatek każą ci zapłacić od 55kpln.
Co ciekawsze kiedy idziesz zapłacić podatek za auto które kupiłeś za 50kpln to wg. skarbówki warte jest ono 55kpln i od takiej kwoty każą zapłacić ci podatek.
Jak idziesz ubezpieczyć OC+AC to to samo auto wg. ubezpieczyciela warte jest bidne 45kpln a jak zapłacisz od 50kpln (jeżeli ktoś to w ogóle będzie chciał przyjąć) to od razu jesteś w plecy i będą drzeć z ciebie łacha jak z ostatniego frajera.
A jak tym autem będziesz miał dzwona i będzie szkoda całkowita to nagle okaże się, że auto warte jest 38kpln a wycena robiona do ubezpieczenia jest tylko wyceną szacunkową i możesz długo się z nimi kłócić a bez sądu i tak nic konkretnego nie zdziałasz.
Na każdym kroku złodzieje, wszystko zgodnie z prawem a największym złodziejem jest oczywiście skarb państwa
Zgodnie z takim myśleniem to już mam nawet pomysł na nowelizację ustawy o podatku dochodowym....
Powinni wprowadzić szacunkowe wynagrodzenie do konkretnego stanowiska pracy, oczywiście tylko do celów podatkowych.
I tak np. jak sprzątaczka w szkole weźmie wynagrodzenie w kwocie 1000pln i od tego zapłaci podatek to paniusia w US może w uśmiechem na ustach powiedzieć, że wg. rozporządzenia MF powinna zarabiać kwotę 1300pln i w związku z tym wezwać do dopłaty należnego podatku liczonego oczywiście od kwoty 1300pln... natychmiast!!
Można?... można. I jakie wpływy byłyby do kasy Skarbu Państwa
(oczywiście wiem, że podatek dochodowy wylicza się w trochę bardziej skomplikowany sposób ale napisałem to w uproszczeniu bo nie sposób wyliczania tego podatku jest przedmiotem mojej wypowiedzi ale debilny sposób obciążania obywatela nienależnymi podatkami)
Skoro kupiłeś auto za 50kpln to od tej kwoty powinieneś zapłacić podatek, koniec, kropka.
emdzej pisze:I jest to wartość 2% od kwoty na umowie.
I tego należy się trzymać.
Pod PCC podpinasz kopię umowy kupna/sprzedaży więc nie widzę powodu aby podstawa opodatkowania była inna na umowie i inna na PCC.
Miałem kiedyś dokładnie taką sytuację, że kwota na umowie była wyraźnie niższa niż to co sobie pani w US wyliczyła.
Rozkazano mi wręcz wypisać druk jeszcze raz i wpisać kwotę którą paniusia mi podała.
Odpowiedziałem wprost, żeby się w głowę puknęła, że nie zamierzam wpisywać jakiejś kwoty z kapelusza bo zapłaciłem to co mam na umowie i tylko od tego należy siępodatek.
Pani się wnerwiła... straszyła mnie wezwaniami, sądem i bóg wie jakimi jeszcze konsekwencjami więc skwitowałem krótko:
"Auto kupiłem nie w pełni sprawne za kwotę jak na umowie i mogę to udowodnić. Wartość koniecznych napraw do usprawnienia auta + kwota na umowie znacznie przekracza to co mi pani każe tu wpisać więc możecie sobie wzywać. Jak biegły to wyceni to się okaże, że powinienem kupić o połowę taniej i jeszcze musicie mi zwrócić bo przepłaciłem."
Babka z wqrwienia myślałem, że wyrwie poręcze ze swojego fotela i pierdzielnie monitorem o glebę a ja z szyderczym uśmiechem zostawiłem jej kwity na biurku i wyszedłem.
I nic więcej się nie wydarzyło czyli zapłaciłem dokładnie co do złotówki od kwoty na umowie.
Można?... nawet trzeba