Chciałbym dołączyć i być szczęśliwym posiadaczem A8
: 29 sty 2016, 16:42
Witam wszystkich!
Możliwe, że już było setki razy o tym, ale to moje pierwsze kroki tutaj. Kogo bym nie zapytał - każdy odsyła mnie na te forum , podpierając się waszym dobrym zdaniem i wiedzą. Przyznaje jestem młodym szczylem, ale z chęcią otwarty na doświadczenia innych i zdaje sobie sprawę, że są mądrzejsi ode mnie. To moje ciężko zarobione i zaoszczędzone pieniądze i pierwszy poważny zakup tak ekskluzywnego auta (bo jest to dla mnie auto marzeń).
Także pytam, by nie błądzić. Chciałbym spełnić moje odwieczne marzenie i posiadać A8 D2 , jednak żeby ta kwestia posiadania to była radość z jazdy i przewaga dzięki technice, a nie zaglądanie od czasu do czasu do warsztatu i kibicowanie mechanikowi/mechanikom którzy będą próbowali ją składać. (jedną rzeczą, którą słyszałem to że auto raz "zdzwonowane" nadaje się na złom bo jest z aluminium)
Super by było mieć Diesla , ale to chyba nie możliwe by któryś z modeli był w QUATTRO i to na tyle wytrzymały by spać spokojnie. Więc pytanie numer 1 - z doświadczenia co doradzacie?
Pytanie numer 2 - czy ten okropny mit V8 - które połykają 25 litrów benzyny to fakt?
Pytanie numer 3 - jeśli Benzyna - to jak to jest z kupieniem juz zagazowanej Audi , ktoś mi mówił , że "pierwsza zasada : nigdy nie kupuj zagazowanego auta" - mit, czy prawda?
Pytanie numer 4 - może A8/S8 D2 to głupi pomysł... może znalezienie tege wartościowego "jednorożca" motoryzacji jest już (z racji czasu/rocznika) tak niemożliwe, że aż głupie?
Mam nadzieję, że pomożecie mi i bardziej nakreślicie prawdziwy obraz tej rzeczywistości posiadacza A8/S8 , mam wrażenie, że większość "doradzających mi" z zazdrości chce mnie wystraszyć.....obrzucając mitami i stereotypami....(być może mówią prawdę i to ja się mylę) jednakk gdyby tak rzeczywiście było to przecież nikt by ich nie kupował....bo te auta mimo prawie 20 lat biją na głowę pięknem i solidnością wykończenia nie jedną współczesną wygodną brykę i to za podobne pieniądze.
PS: Bardzo proszę o rozwianie tych wszystkich bzdur, a Wy jako codzienni użytkownicy wiecie jak jest na prawdę... - wyznaję zasadę, że lepiej założyć z góry, że coś mnie nie zachwyci, a potem się miło zaskoczyć - niż w głupio optymistyczny sposób się niemiło rozczarować.
Pozdrawiam
Możliwe, że już było setki razy o tym, ale to moje pierwsze kroki tutaj. Kogo bym nie zapytał - każdy odsyła mnie na te forum , podpierając się waszym dobrym zdaniem i wiedzą. Przyznaje jestem młodym szczylem, ale z chęcią otwarty na doświadczenia innych i zdaje sobie sprawę, że są mądrzejsi ode mnie. To moje ciężko zarobione i zaoszczędzone pieniądze i pierwszy poważny zakup tak ekskluzywnego auta (bo jest to dla mnie auto marzeń).
Także pytam, by nie błądzić. Chciałbym spełnić moje odwieczne marzenie i posiadać A8 D2 , jednak żeby ta kwestia posiadania to była radość z jazdy i przewaga dzięki technice, a nie zaglądanie od czasu do czasu do warsztatu i kibicowanie mechanikowi/mechanikom którzy będą próbowali ją składać. (jedną rzeczą, którą słyszałem to że auto raz "zdzwonowane" nadaje się na złom bo jest z aluminium)
Super by było mieć Diesla , ale to chyba nie możliwe by któryś z modeli był w QUATTRO i to na tyle wytrzymały by spać spokojnie. Więc pytanie numer 1 - z doświadczenia co doradzacie?
Pytanie numer 2 - czy ten okropny mit V8 - które połykają 25 litrów benzyny to fakt?
Pytanie numer 3 - jeśli Benzyna - to jak to jest z kupieniem juz zagazowanej Audi , ktoś mi mówił , że "pierwsza zasada : nigdy nie kupuj zagazowanego auta" - mit, czy prawda?
Pytanie numer 4 - może A8/S8 D2 to głupi pomysł... może znalezienie tege wartościowego "jednorożca" motoryzacji jest już (z racji czasu/rocznika) tak niemożliwe, że aż głupie?
Mam nadzieję, że pomożecie mi i bardziej nakreślicie prawdziwy obraz tej rzeczywistości posiadacza A8/S8 , mam wrażenie, że większość "doradzających mi" z zazdrości chce mnie wystraszyć.....obrzucając mitami i stereotypami....(być może mówią prawdę i to ja się mylę) jednakk gdyby tak rzeczywiście było to przecież nikt by ich nie kupował....bo te auta mimo prawie 20 lat biją na głowę pięknem i solidnością wykończenia nie jedną współczesną wygodną brykę i to za podobne pieniądze.
PS: Bardzo proszę o rozwianie tych wszystkich bzdur, a Wy jako codzienni użytkownicy wiecie jak jest na prawdę... - wyznaję zasadę, że lepiej założyć z góry, że coś mnie nie zachwyci, a potem się miło zaskoczyć - niż w głupio optymistyczny sposób się niemiło rozczarować.
Pozdrawiam