Strona 1 z 1

Fenomen - chyba pierwsze prawdziwe ogloszenie

: 30 mar 2011, 22:59
autor: and808
zupelnie przypadkiem wpadlo mi w rece ogloszenie tego samochodu.


http://otomoto.pl/audi-a8-4-2-fsi-lang- ... 08990.html

samochod 3 letni z przebiegiem 278.000 km.
prosze zwroccie uwage na wyglad srodka samochodu. nie jestem ekspertem, ale wyglada po prostu nienaganie.

jestem ciekaw dlaczego znakomita wiekoszosc 10-letnich samochodow w Polsce jest sprzedawana dopiero wtedy jak samochod osiagnie przebieg np. 189 tys km ? przeciez takie samochody to nowki w porownaniu z tym samochodem z ogloszenia.

a tak powaznie. duza czesc takich samochodow jest kupowana na firme i taki samochod ma zarabiac na siebie (tzn ma byc ekspoloatowany). naprawde warto to uswiadamiac osobom, ktore zadaja tu pytania dotyczace kupna samochodu a8.

PS. juz niedlugo bede mial ... (edit)



and808, specjalnie dla Ciebie otworzyłem Twój temat... chcesz o tym porozmawiać to zapraszam właśnie tam: http://www.a8team.pl/topics10/4102.htm
... pozostałych zainteresowanych także zapraszam do powyższego tematu.

Tym razem OT jest na tyle prowokacyjny że go usuwam a powyżej wskazałem miejsce gdzie możecie go kontynułować.
Pozdrawiam, FOSS

: 30 mar 2011, 23:31
autor: eXecutorR
Rzeczywiście wnętrze na zdjęciach super wygląda. Gdyby był z importu, to miałby może ze 40k nalatane ;-) Ale to daje do myślenia ile nasze samochody mogą mieć patrząc na wygląd...
OT: (edit)


Kontynułację tego OT możecie prowadzić w tym temacie: http://www.a8team.pl/topics10/4102.htm
Pozdrawiam, FOSS

: 30 mar 2011, 23:50
autor: chrisvtr
faktycznie stan auta bdb+ no moze poza lekko wytartą kierownicą z prawej strony , ale fotele :) miodzio , tylko czemu znowu napisał : AUDI A8 4,2 FSI QUATTRO w wersji przedłużonej w pełnej możliwej wersji wyposażenia , juz na pierwszy rzut oka widze brak 3 dodatkow wiec jak juz nieraz tu napisano jeszcze taka wersja co by miala full sie nie znalazła .....

brak podgrzewanej kierownicy , B&O i lane Asist to co w lusterkach jest( przycisk obok el. rolety )

: 31 mar 2011, 00:03
autor: and808
jesli chodzi o ta "pelna wersje", to kazdy ja interpretuje na swoj sposob. ja mysle, ze tak jak wiekoszosc A8L, tak i ten egzemplarz jest przeznaczony bardziej dla pasazerow.

z tym "lane assist", to o tyle jest to mylace, ze prawidlowa nazwa brzmi "audi side assist" i rzeczywiscie jest to takie lusterko na przycisku (czujniki w tylnym zderzaku, kontrolki w lusterkach). ale czasami sie nazywa "lane change assist". ostatnio "lane assist" uzywane jest jako "asystent utrzymywanie pasa ruchu" - nie pamietam jak to jest po polsku. w kazdym razie sluzy do informowania kierowcy (poprzez drgania kierownicy) o niezamierzonym "wyjechaniu" poza pas ruchu po ktorym samochod sie porusza. analizuje to kamera przy lusterku wewnetrznym, a przycisk jest na manetce przy kierownicy (swiatla dlugie). uwaga w przypadku trojramiennej kierownicy taka opcja nie wsytepuje, bowiem silniczki wibrujace mieszcza sie w "szprychach" kierownicy.

: 31 mar 2011, 00:07
autor: rubio
za tydzien wystawi ja jakis komis z przebiegiem 112tys km,.. chinczyk( jakis) zmodifikuje ksiazke :roll:

: 31 mar 2011, 08:13
autor: Maciex
http://allegro.pl/audi-a6-3-0-tdi-quatt ... 47729.html
tutaj widać, iż znajomy ze Złotoryi też nie bawi się w kręcenie :-D :-D

: 31 mar 2011, 08:54
autor: dzidzia
stan środka auta w dużej mierze tez zależy kto tym autem jeździł, gdzie jeździł, i jak jeździł.

jeden kupuje limuzynę, opłaca ludzi żeby dbali o auto lepiej jak o swoją matkę czy żonę, picują czyszczą konserwują, w końcu to auto reprezentacyjne co nie. koleś lata powiedzmy polska Holandia 2x tygodniowo a ze auto go nie męczy to tak jak siada w Polsce to wysiada w Holandii z jedną przerwą na kawkę i tankowanie :roll: no i jeździ w miętkich gajerowatych portkach i jedwabnej koszuli :D

inny zaś chce się pokazać na mieście, wydał na auto całą kasę i nie starczyło już na picusiów, auto na myjni raz na miesiąc a sprzątanie jak się porządnie nagnoi, żadnej konserwacji skór przez 5 lat,koleś nigdy nie był zagranicą, lata tylko w koło komina czasem strzeli traske Gdynia warszawa bo wspólnik kazał, wsiada i wysiada z auta 300 razy dziennie no i nosi portki z cekinami i koszule z papieru sciernego :D


Teraz przychodzi do sprzedażny oba auta mają 5 lat, pierwsze ma zrobione pół miliona a wygląda jak nówka, drugie zaś ma nalatane 200tyś a wygląda jak bu je ktoś psu z dupy wyjął.

Co wy na to.? Mało jest takich przypadków.? Nie ma co się sugerować stanem wnętrza ani przebiegiem, bo to i to jest cholernie trudne do zweryfikowania w polskich realiach.


Oczywiście wybierzemy auto pierwsze bo jest ładne i czyste, polatamy nim 2-3 lata,zrobimy następne 100tyś albo i 200tyśkm będziemy o nie dalej dbać. a jak będziemy sprzedawać to cofniemy licznik o 300tyś żeby grało książkę serwisową zgubimy bo kto przy 7-8letnim aucie na to patrzy. Wóz pójdzie jak świeża bułeczka i wszyscy wkoło będą szczęśliwi.

To są polskie realia, a inni powoli uczą sie od nas, turki, niemcy itd. Mój szwagier jest blacharzem, lakiernikiem i zapitala od 2 lat w Stavanger/Norwegia. Jak byście posłuchali co robią zagranicą z autami to byście sie przesiedli na autobus.

: 31 mar 2011, 10:43
autor: FOSS
Maciex pisze:http://....html
tutaj widać, iż znajomy ze Złotoryi też nie bawi się w kręcenie :-D :-D
"Bogate wyposażenie"... ale klima to manualna (ewentualnie półautomatyczna czyli tzw. Climatic) - to raczej nie jest element tego bogatego wyposażenia i w takim aucie z tego rocznika to jak dla mnie pomyłka :-?
dzidzia pisze:(...) Jak byście posłuchali co robią zagranicą z autami to byście sie przesiedli na autobus.
Kilka lat temu w miarę często jeździłem na zachód po samochody (dla siebie, dla rodziny, dla kolegów, jako kierowca z kolegami)...
w Belgii w komisie widziałem na własne oczy że auta na placu przestawiają wózkiem widłowym (na żywca widłami za podwozie) bo nikt tych aut nie tankuje, nie ładuje akumulatorów i nie chce się nikomu szukać kluczyków... masakra, kup potem takiego co był wielokrotnie podnoszony widlakiem :evil:

: 31 mar 2011, 12:42
autor: Mad_MAX
dzidzia pisze:jeden kupuje limuzynę, opłaca ludzi żeby dbali o auto lepiej jak o swoją matkę czy żonę, picują czyszczą konserwują, w końcu to auto reprezentacyjne co nie. koleś lata powiedzmy polska Holandia 2x tygodniowo a ze auto go nie męczy to tak jak siada w Polsce to wysiada w Holandii z jedną przerwą na kawkę i tankowanie no i jeździ w miętkich gajerowatych portkach i jedwabnej koszuli

inny zaś chce się pokazać na mieście, wydał na auto całą kasę i nie starczyło już na picusiów, auto na myjni raz na miesiąc a sprzątanie jak się porządnie nagnoi, żadnej konserwacji skór przez 5 lat,koleś nigdy nie był zagranicą, lata tylko w koło komina czasem strzeli traske Gdynia warszawa bo wspólnik kazał, wsiada i wysiada z auta 300 razy dziennie no i nosi portki z cekinami i koszule z papieru sciernego
Niestety ale to prawda :-P

Ja się zaliczam do tej drugiej grupy i niestety ostatnio właśnie , guzikiem od tylnej kieszeni przeorałem skórę na fotelu , aż się zrobiła dziura :roll: :-/ :-/ :cry: W tym , że zaliczam się do drugiej grupy to tylko chodzi o to , że wsiadam do auta z 300 razy na dzień , no i o tych spodniach , ale to akurat jedyny raz się tak zdarzyło , poza tym bardzo dbam o auto.
Na myjni jestem średnio co dwa dni (nie automatycznej , ale nie powiem bo zdarza mi się zwłaszcza w zimie pojechać na szczoty ale BARDZO rzadko , kilka razy do tej pory) :lol: , porządne sprzątanie auta zawsze raz w tygodniu , nawet jak nie jest specjalnie brudne , woskowanie lakieru raz w miesiącu , tak samo konserwacja skóry.
Przebieg mojego auta to 188 tysięcy , mam potwierdzone z ASO i ksiązką serwisową (oryginalną!) i w związku z tym w środku i na zewnątrz tak samo jak powyżej A8 jest bardzo ładnie utrzymana , no właśnie poza tym nieszczęsnym fotelem hehe :)

: 31 mar 2011, 13:41
autor: djbinek
W Irlandii wygląda to tak jak napisał kolego FOSS. Gościu kupuje sobie nowego Allroada A6 z jasnymi skórami, full wypasik a po roku to aż się wymiotować chce na widok takiego parcha. Taki rolas gdy wydoi krowy wsiada w gumkach uwalonych od łajna i słomy na te skóry i dywaniki, gafle uwalone od gnoju rzuca (nie kładzie!) na tylne siedzenie i jedzie do jakiegoś fast fooda. Zeżre wszystko w środku, majonez leci na skóry i dywaniki, potem wszystko zwija i wali do tyłu tam gdzie gafle i jak to zacznie walić i pleśnieć po pół roku, ewentualnie wywala. W bagażniku to wozi wszystko, kury, kaczki, psy, snopki, łajno, śmieci, wszystko zamiast kremowe, jest czarne jak smoła! Diesla to gasi i zapala jak chce, kiedy chce, olej w silniku to zmieni w najlepszym wypadku po 30 tys km jak mu się przypomni albo jest data serwisu. Po dwóch latach fura idzie do żyda a on kupuje kolejną nówkę z salonu. Żeby nie skłamać, tak dba o samochód co piąty Irlandczyk ;)