Strona 1 z 4

Zawiodlem sie na moim A8

: 09 sie 2012, 19:20
autor: szeryfisch
Niestety nie dojechal do celu samodzielnie, jakies 80km przed koncem trasy cos zaczelo terkotac w skrzyni biegow. Po zatrzymaniu auta juz nie da rady ruszyc. Na razie auto stoi porzucone a ja kombinuje jak je sholowac... Bo najgorsze jest to ze zaliczylo padaczke w chorwacji jakies 1200km od domu...

: 09 sie 2012, 19:40
autor: labas
Współczuję

Jeśli masz AC to ściągniesz prawie za darmo.

: 09 sie 2012, 21:21
autor: gibon
Norma w A8 :) powodzenia

: 09 sie 2012, 22:08
autor: badyl
współczucia :-(

: 09 sie 2012, 22:14
autor: Gość
Qrde ja w sobote jade swoja w trasę a tu straszycie... fakt że mam skrzynie po remoncie,V8 a nie tdi to może objade :mrgreen:

: 09 sie 2012, 23:06
autor: robertas
szeryfisch, kurde no szkoda...na kazdego to moglo trafic...ja pojechalem do sopotu ojcowym a6 2,5tdi ale spokojnie dalo rade...nie wzialem osemy bo balem sie drogi...no i dobrze zrobilem...bo lodz i wloclawek...masakra poprostu :-P

: 09 sie 2012, 23:09
autor: Gość
robertas pisze:nie wzialem osemy bo balem sie drogi...no i dobrze zrobilem...bo lodz i wloclawek...masakra poprostu :-P
Masz na myśli jakość drog czy co??

: 09 sie 2012, 23:21
autor: robertas
Apophis, no serio mialem na mysli drogi...bo na ojcowym balonie to dalo rade ale na niskim profilu to 2 razy musialbym wymienic prawa felge ;/

Re: Zawiodlem sie na moim A8

: 09 sie 2012, 23:30
autor: FOSS
szeryfisch pisze:Niestety nie dojechal do celu samodzielnie...
Na razie auto stoi porzucone a ja kombinuje jak je sholowac... Bo najgorsze jest to ze zaliczylo padaczke w chorwacji jakies 1200km od domu...
ŁoŁ, no ładne cacko :shock:

Pozostaje laweta za którą zapłacisz pewnie jak za zgniłe zboże... albo znajomy z przyczepą/lawetą ale za jego podróż też zapłacisz ładnych parę zeta... albo zestaw kluczy do ręki i próba samodzielnego uruchomienia ale z tego co piszesz to tak po prostu na drodze to raczej nie będzie możliwe... nawet jakby ktoś drugą skrzynię przywiózł to jak ją wrzucić do auta :-?


A co z ubezpieczeniem Assitance?... posiadasz??...
Wyjeżdżając za granicę nie kupiłeś jakiegoś pakietu rozszerzonego???...
Ja Assistance specjalnie kupowałem taki co by mnie zabezpieczył na zagranicznych wojażach :roll:

: 10 sie 2012, 11:38
autor: mdamian
szeryfisch, Jesteś pewien że to skrzynia , może przegub poszedł ??(Nadzieja)
Moim zdanie jeśli "terkotało" to mógł być przegub , a skrzynia weszła w tryb awaryjny ??

: 10 sie 2012, 12:30
autor: Inter32
Były jakieś wcześniejsze objawy skrzyni czy padła tak z niczego ?

: 10 sie 2012, 15:57
autor: audik
W tamtym roku w Belgradzie (1090km od domu) też już wzywałem pomoc, mimo dodatkowego ubezpieczenia assistance i tak wyliczyli, że koszt będzie ok 1500EUR ( i za to zapłaci ubezpieczenie) + 800zł z mojej kieszenie. Na szczęście audi się opamiętało i mimo padniętych 2 cewek dotarło do Krakowa z małym opóźnieniem.
Jak się okazało zawinił wentylator elektryczny :-/

Przeslij dowód do PL niech ktoś wykupi ubezpieczenie i wołasz lawetę. Może nawet przez neta można coś takiego kupić, kombinuj bo cie koszta zjedzą 8-)

: 10 sie 2012, 23:56
autor: szeryfisch
assistance nie mam, skrzynia padla bez zadnych objawow wczesniejszych. Tydzien wczesniej zrobilem w sumie 1200km i wsio bylo ok. Tutaj tez zrobilem 1000km bez problemu, dopiero przy zjezdzaniu z autostrady zroblio sie glosne trrrrrrrrrrrrrrrrr... i auto juz nie odjechalo o wlasnych silach. Na poczatku zadnego wycieku oleju nie bylo widac, pozniej zauwazylem ze kapie spod uszczelniacza prawj polosi.
W kazdym razie auto wlasnie wraca do polski na lawecie, a ja zastepczo popierdalam honda civic :)
W kazdym razie sadze ze problemem byla wysoka temp zewnetrzna bo bylo 42'C i to dobilo cos w skrzyni...
Aha, sterownik skrzyni nie mial zadnych bledow.

: 11 sie 2012, 21:46
autor: SJake
Ouuu... 2,5TDI + Multitronic to jazda podwyższonego ryzyka. Grunt, że kończy sie happyend'em

: 11 sie 2012, 23:04
autor: szeryfisch
Akurat mam tiptronica jak kazdy, a 2,5tdi to naprawiam na kolanie. Wierz mi, ze wolalbym zerwany pasek rozrzadu niz padaczke skrzyni. Po pasku naprawilbym go na miejscu w ciagu max 3 dni, no moze 5 biorac poprawke na tutejsze podejscie do roboty...