Strona 1 z 1
[D2 96 3.7PB/LPG
] Nie odpala, prąd jest
: 24 lut 2012, 18:55
autor: PAlllUCH
Witam.
Problem jaki mnie spotkal jest nastepujacy.
Po tym jak sie dzis zakopalem moja A8, w efekcie czego zawislem, musialem samochod wypchac. Problem jest tego rodzaju ze polki samochod chodzil podczas proby wydostania sie z blota to bylo ok, ale jak juz go zgasilem wszystko przestalo byc zabawne.
Przekrecam stacyjke i nic, jest prad ale rozrusznik ani nie dgrnie, najdziwniejsze jest to ze nie zapala mi sie komunikat o tym aby przy odpalaniu samochodu wcisnac pedal hamulca.
Chyba cos z pod spodu sie urwalo, czujnik, kabel nie mam pojecia. Prosze o pomoc bo samochod stoi w lesie i dopiero w poniedzialek bede mial lawete i elektryka.
: 24 lut 2012, 19:27
autor: sylwekr
.. i tak prawdopodobnie w lesie nie uda się nic zrobić. Warsztat, wjechać na kanał i oglądać "straty". Może coś się rozłączyło, zalało itp i łatwo da się namierzyć. Jak nic wizualnie nie znajdziesz, podpiąć VAG-a. Na forum nikt ci nie napisze co tam się stało, a możliwości jest sporo.
: 24 lut 2012, 19:44
autor: PAlllUCH
Racja tylko myslalem ze moze jakas kosta sie rozlaczyla czy cos, ale chyba pozostaje mi czekac do poniedzialku. mam nadzieje ze to nic powaznego. A jest w ogole mozliwosc aby jakis przewod sie przetarl z pod spodu, chyba powinnno byc to wszystko jakos pochowane. Troche dziwne moim zdaniem jest to ze nie zapala mi sie komunikat przed startem samochodu tylko od razu pokazuje dane temperatura i inne, a i podswietlone sa wszystkie biegi, moze to cos znaczy.
: 24 lut 2012, 19:57
autor: FOSS
PAlllUCH pisze:Racja tylko myslalem ze moze jakas kosta sie rozlaczyla czy cos...
Tak właśnie może być ale dowiesz się jak obejrzysz auto od spodu.
PAlllUCH pisze:A jest w ogole mozliwosc aby jakis przewod sie przetarl z pod spodu, chyba powinnno byc to wszystko jakos pochowane.
Skoro się nim powiesiłeś to jest możliwość że coś się przetarło, urwało czy wypięło - ale bez obejrzenia z dołu nikt Ci tu raczej nie wymyśli co dokładnie.
PAlllUCH pisze:... a i podswietlone sa wszystkie biegi, moze to cos znaczy.
To znaczy że skrzynia biegów jest w trybie awaryjnym.
: 24 lut 2012, 20:03
autor: PAlllUCH
Wielkie dzieki. To autko postoi do poniedzialku w lesie

: 24 lut 2012, 20:05
autor: mdamian
PAlllUCH pisze:bo samochod stoi w lesie
a daleko od ciebie do tego miejsca gdzie stoi samochód ??
Jeśli nie to bierz sąsiada i z holuj go , jeszcze się okaże że do poniedziałku pół samochodu się rozejdzie , albo cały zniknie
: 24 lut 2012, 20:28
autor: PAlllUCH
O to sie wlasnei najbardziej boje ze do poniedzialku moze juz nie byc co naprawiac

Las i moje A8 beka. Moze jutro jakos go podlewaruje i uda mi sie zajzec pod spod. A jeszcze jedno pytanie. Nie da sie jakos odpalic auta podajac mu gdzies indziej prac np do rozrusznika bezposrenido?
: 24 lut 2012, 20:34
autor: mdamian
nie mów że nie możesz nikogo poprosić o z holowanie auta , weź nawet taxi też pojedzie .
Ubezpieczenie ?? holowanie do domu lub warsztatu ??
Nie mów że nie masz nic takiego , sąsiad z samochodem , co kol wiek , zadzwoń na straż miejską i powiedz że popsuł się tobie samochód i nie masz możliwości go z ciągnięcia , słyszałem o akcji że straż miejska gdzieś tam pomagali uruchamiać auto zimą , może pomogą zaciągnąć auto do domu :mrgreen:
Ale tak na poważnie to naprawdę weź go ściągnij
: 24 lut 2012, 20:35
autor: PAlllUCH
Jeszcze jedno pytanko, moze to glupie ale nie wiem gdzie wkrecic z przodu uchwyt do halowania, szukalem dzis ale nie moge znalezc, moze ma ktos jakis rysunek techniczny
: 24 lut 2012, 20:37
autor: mdamian
hak wkręcasz na dole zderzaka ( po stronie pasażera w zderzaku , wyciągasz prawą kratkę ze zderzaka i tam wkręcasz) Ja bym się bał tak auto zostawić gdzieś w lesie , nie ma szans , wezwał bym lawetę
: 24 lut 2012, 21:39
autor: pioter
Zobacz czy po prawej stronie nie przerwało połączenia plusa , ściągnij prawe przednie koło, na ławie jest połączenie stałego plusa do rozrusznika, jest tam plastikowa puszka i może tam nie ma połączenia . Tu jest opisane trochę gdzie to jest :
http://www.a8team.pl/topics16/3596.htm