[D3 03 3.7MPI/LPG ] Problem z elektryką
: 01 cze 2016, 13:26
Witam serdecznie pasjonatów Audi
Jestem szczesliwym posiadaczem D3
Niestety po ostatnim oberwaniu chmury mniej szczęśliwym
Po ulewie w godzinach wieczornych parkingowy zgłosił mi że auto wali kierunkowskazami, nazajutrz udałem sie do samochodu, niestety auto już nie mrygało i było doszczetnie rozładowane, po otwarciu drzwi awaryjnie udało sie otworzyć bagażnik i dostać do akumulatora, zostały podłączone kable rozruchowe, niestety nadal zero reakcji, jak by było mało utknał kluczyk w stacyjce, po krótkiej walce udało sie kluczyk wyjąć.
Po krótkich ogledzinach okazało się że podszybie jest pełne wody, woda została usunięta wszystko rozpięte co elektryczne i wysuszone, akumulator rozpiety i naładowany
Teraz najlepsza częśc historii, zakładam akumulator, podpinam klemę + iskra bum silnik tratata, a kluczyki w kieszeni, po uruchomieniu silnika silnik gaśnie i oprócz migających kierunków nie ma nic
Brak wszystkiego
nie działa centralny, nie mozna odblokować kierownicy, kluczyk czasem mozna wyjąć, nie działają fotele, nic nie działa jak sie zapali postojowe to widać ile jest przebiegu.
po kolejnym dniu przyjechał pan z kompem i wywaliło mu mase błędów usunął skasował 400zł i auta nie uruchomił
po trzecim dniu suszenia auto reaguje tak samo
po założeniu klemy plusowej samo odpala, poczym gaśnie i wala kierunkowskazy
może ktoś jest wstanie coś podpowiedzieć sensownego? Wiem że sączki są zatkane, ale nawet auta nie mam jak zabrać na lawete bo kierownica zablokowana, nie da sie otworzyć pozostałych drzwi, podpięcie klemy daje tylko odpalenie i walenie migaczami.
do moderatorów prosze o nie usuwanie wątku bo nie spotkałem sie z takim przypadkiem na tym forum że by samo auto odpalało
pozdrawiam
ps. dobrze ze D2 pracuje nie zawodnie.
Jestem szczesliwym posiadaczem D3
Niestety po ostatnim oberwaniu chmury mniej szczęśliwym
Po ulewie w godzinach wieczornych parkingowy zgłosił mi że auto wali kierunkowskazami, nazajutrz udałem sie do samochodu, niestety auto już nie mrygało i było doszczetnie rozładowane, po otwarciu drzwi awaryjnie udało sie otworzyć bagażnik i dostać do akumulatora, zostały podłączone kable rozruchowe, niestety nadal zero reakcji, jak by było mało utknał kluczyk w stacyjce, po krótkiej walce udało sie kluczyk wyjąć.
Po krótkich ogledzinach okazało się że podszybie jest pełne wody, woda została usunięta wszystko rozpięte co elektryczne i wysuszone, akumulator rozpiety i naładowany
Teraz najlepsza częśc historii, zakładam akumulator, podpinam klemę + iskra bum silnik tratata, a kluczyki w kieszeni, po uruchomieniu silnika silnik gaśnie i oprócz migających kierunków nie ma nic
Brak wszystkiego
nie działa centralny, nie mozna odblokować kierownicy, kluczyk czasem mozna wyjąć, nie działają fotele, nic nie działa jak sie zapali postojowe to widać ile jest przebiegu.
po kolejnym dniu przyjechał pan z kompem i wywaliło mu mase błędów usunął skasował 400zł i auta nie uruchomił
po trzecim dniu suszenia auto reaguje tak samo
po założeniu klemy plusowej samo odpala, poczym gaśnie i wala kierunkowskazy
może ktoś jest wstanie coś podpowiedzieć sensownego? Wiem że sączki są zatkane, ale nawet auta nie mam jak zabrać na lawete bo kierownica zablokowana, nie da sie otworzyć pozostałych drzwi, podpięcie klemy daje tylko odpalenie i walenie migaczami.
do moderatorów prosze o nie usuwanie wątku bo nie spotkałem sie z takim przypadkiem na tym forum że by samo auto odpalało
pozdrawiam
ps. dobrze ze D2 pracuje nie zawodnie.