[D4 10 4.2TDI ] Problem z elektryką
: 06 lut 2021, 00:12
Panowie,
Pomóżcie, podpowiedzcie rozwiązanie...
Jakiś czas temu pojawiły mi się trzy błędy: lewa poduszka skrzyni, lewa poduszka silnika i zawor chlodzenia oleju przekladniowego (zwarcie z masą). Oczywiście pierwsza mysl, pechowo padły te elementy. Kupiłem poduszki, zawór i jakież było moje zdziwienie kiedy po wymianie bledy pozostały. Kolega z forum naprowadził mnie na trop -problem elektryczny. Znalazłem we Wrocławiu elektryka, ktory ma jakies pojecie (co nie było łatwe), posprawdzał i znalazł przepalony bezpiecznik. Wymienił i błędy daly sie skasować. Przy odbiorze samochodu wyprowadził mnie z dobrego nastroju stwierdzeniem, ze nie znalazł przyczyny a usunął czasowo skutek. Mialem jeździć i obserwować , no i miesiąc było ok. Kilka dni temy cała historia powróciła, zgodnie z ustaleniami podstawiłem mu samochód na dalsze sprawdzenia. Wpadł na pomysł żeby poprowadzić odzielnie zasilanie na zawór chlodzenia oleju z odzielnym bezpiecznikiem. Wedlug tego pomyslu jesli problemem sa poduszki to spali sie jeden bezpiecznik, jesli zawór to drugi. Teoretycznie ok, w praktyce niestety, dzis znow zolta kontrolka na desce, podlaczam ODISa i wszystkie trzy błędy .
Może ktoś ma pomysł, spotkał sie z tym problemem i podpowie gdzie szukać? Nie wiem, wiązka walnieta i jakis przewod robi zwarcie?
Ewentualnie dajcie namiar na kogos w okolicach Wroclawia, kto mi ten problem ogarnie
Pozdrawiam, Mariusz
Pomóżcie, podpowiedzcie rozwiązanie...
Jakiś czas temu pojawiły mi się trzy błędy: lewa poduszka skrzyni, lewa poduszka silnika i zawor chlodzenia oleju przekladniowego (zwarcie z masą). Oczywiście pierwsza mysl, pechowo padły te elementy. Kupiłem poduszki, zawór i jakież było moje zdziwienie kiedy po wymianie bledy pozostały. Kolega z forum naprowadził mnie na trop -problem elektryczny. Znalazłem we Wrocławiu elektryka, ktory ma jakies pojecie (co nie było łatwe), posprawdzał i znalazł przepalony bezpiecznik. Wymienił i błędy daly sie skasować. Przy odbiorze samochodu wyprowadził mnie z dobrego nastroju stwierdzeniem, ze nie znalazł przyczyny a usunął czasowo skutek. Mialem jeździć i obserwować , no i miesiąc było ok. Kilka dni temy cała historia powróciła, zgodnie z ustaleniami podstawiłem mu samochód na dalsze sprawdzenia. Wpadł na pomysł żeby poprowadzić odzielnie zasilanie na zawór chlodzenia oleju z odzielnym bezpiecznikiem. Wedlug tego pomyslu jesli problemem sa poduszki to spali sie jeden bezpiecznik, jesli zawór to drugi. Teoretycznie ok, w praktyce niestety, dzis znow zolta kontrolka na desce, podlaczam ODISa i wszystkie trzy błędy .
Może ktoś ma pomysł, spotkał sie z tym problemem i podpowie gdzie szukać? Nie wiem, wiązka walnieta i jakis przewod robi zwarcie?
Ewentualnie dajcie namiar na kogos w okolicach Wroclawia, kto mi ten problem ogarnie
Pozdrawiam, Mariusz