Strona 1 z 1

[D3] Bezinwazyjne suszenie zaparowanych lamp tylnych

: 02 maja 2019, 18:40
autor: denveco
Witam.
Jako że przeglądając forum nie natknąłem się szczególnie na info dotyczące tego problemu postanowiłem dorzucić kolejną cegiełkę od siebie. Opis dotyczy sposobu jaki ja zrobiłem eliminując wilgoć w obu prawych tylnych lampach.
Analizując lampy nie zauważyłem by gdzieś były uszkodzone, pęknięte etc. Odpowietrzniki były drożne i takie też muszą zostać. Lampa musi "oddychać" i nie można ich zaklejać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać u mnie pary było na tyle dużo że woda się już skraplala.
W lampach D3 przed lift jest dużo ledów a co za tym idzie dużo elektroniki. Żadna elektronika nie lubi wilgoci. Dużo się czytało o tym że po pojawieniu się widocznej wilgoci po jakimś czasie kilka ledów przestawało działać. Więc jednak warto się zabrać za te lampy.

Pierwsze co to musimy je zdemontować z auta i przytargać do domu. Następnie należy je rozebrać czyli ściągnąć czarne dekielki z tyłu lamp, są one na zatrzaskach które trzeba z umiarem podważyć. Następnie najlepiej oddzielić całą elektronikę od tych dekielków a także odkręcić płytki z diodami od samej lampy.

Obrazek

O ile dekielki od wewnątrz można wysuszyć ręcznikiem to już z kloszami lamp nie jest tak łatwo bo są połączone ze sobą na stałe. Do suszenia kloszy lamp przyjdzie z pomoca nam fizyka, kuchenka gazowa, pomysłowość no i dosyć sporo wolnego czasu.
Trzeba pamiętać że para wodna zawsze paruje ku górze, nigdy na boki, no chyba że zostanie jakoś wprawiona mechanicznie w ruch.
Lampę od klapy bagażnika położyłem na prowizorycznym rusztowaniu nad odpalonym palnikiem dziurkami od ledów skierowanymi ku górze.
Tylko ja miałem odpalony palnik tak że ledwo co się palił, chodzi bo to by nie stopić lampy od temperatury.

Obrazek

Z lampą błotnikową w której jest kierunkowskazu sprawa jest trudniejsza a to dlatego że tam gdzie jest kierunkowskaz w srodku jest dodatkowy klosz. Położenie lampy także dziurkami do góry nad płatnikiem sprawi że para przeniesie się na ten właśnie drugi klosz od kierunkowskazu. Dlatego ja lampę postawiłem w pionie tak jak jest na samochodzie przez co para przeniosła się z dolnej części lampy z kierunkowskazu na klosz światła mijania i stopu jak widać na foto.

Obrazek

Obrazek

Teraz kładziemy lampę kloszem do dołu a dziurkami ku górze by para swobodnie wyparowała.
Głównie chodzi o to by obracając lampą kierować parę ku górze w stronę dziurek od ledów.
Gdy już mamy wszystko suche ściągamy lampę z mad palnika i czekamy aż spokojnie ostygnie do temperatury pokojowej i wtedy można wszystko składać do kupy. Dla świętego spokoju można jeszcze po złożeniu lamp z zewnątrz na styku dekielek a lampa objechać silikonem.

Obrazek

Jak widać różnica jest znacząca :)
Mam nadzieję że Wam pomogłem tak jak i ja sobie :)

Powodzenia.

: 02 maja 2019, 19:08
autor: Marcin2013
Ja położyłem na ciepłym silniku na aucie, po czy para odparowała :]
denveco pisze:na styku dekielek a lampa objechać silikonem.

To nie wiele da ponieważ tam jest uszczelka, jak nie uszczelnisz silikonem na samej krawędzi (klosz lampa od tyłu) to dalej po deszczu lub myciu zaparuje <jezyk2>

: 02 maja 2019, 21:40
autor: denveco
To nie wiele da ponieważ tam jest uszczelka, jak nie uszczelnisz silikonem na samej krawędzi (klosz lampa od tyłu) to dalej po deszczu lub myciu zaparuje
Ale temat dotyczy pozbyciu się wilgoci z wnętrza lampy :P
A tak całkiem serio to jest pewnie tak jak piszesz można uszczelnić silikonem lub klejem na gorąco i chyba ta druga opcja będzie lepsza bo silikon po pewnym czasie może odchodzić jak damy cienką warstewkę. W każdym razie można monitorować sytuację i jeśli faktycznie coś się będzie znowu moczyć to zdemontować lampę, wysuszyć i uszczelnić lub od razu profilaktycznie uszczelnić lampę w newralgicznych punktach. Ja auto mam od niecałego roku, używam tylko myjek ciśnieniowych od od całkiem niedawna zaczęło parować. Nie dość że to paskudnie wygląda to i jeszcze perspektywa spalonych ledów sprawiła że jednak się za to zabrałem. No, zawsze można nabyć metodą pożyczki na wieczne oddanie lamp poliftowych <jezyk2> no ale te sobie kosztują.

: 02 maja 2019, 22:01
autor: robertas
denveco, dobrze wymysliles :) aczkolwiek zamiast piekarnika mozna uzyc np suszarki :) W kazdym razie po odparowaniu wilgoci tak jak piszesz... dobrze objechac laczenia klosza z obudowa chocby tym bezbarwnym silikonem... Bo ta woda musiala sie dostac przez jakas nieszczelnosc... Patent dobry, wiec nalezy sie pochwala :) A jak lampy sprawne to lepsze takie rozwiazanie niz wymiana na nowe lampy ;) tak wiec graba <brawo>

: 02 maja 2019, 22:07
autor: Marcin2013
No właśnie słyszałem że poliftowe też mają problem z parowaniem, po prostu klosz w miejscu klejenia z lampą się rozszczelnia <bezradny>

: 03 maja 2019, 00:36
autor: denveco
aczkolwiek zamiast piekarnika mozna uzyc np suszarki
Owszem można użyć suszarki ale ta dużo prądu ciągnie <fujarka>. A tak serio to mi suszenie lamp zajęło chyba z 2 lub 3 godziny a trzymać suszarkę i siedzieć z nią tyle czasu i z lampą mi się nie chciało. Tym bardziej że miałem inne rzeczy do roboty, tak więc potrzeba matką wynalazków a w międzyczasie doglądałem lamp na ruszcie I w razie potrzeby je przekładałem by się dobrze upiekły ze wszystkich stron <chura>

Czyli jeśli i w poliftach jest też taka sama przypadłość to również można profilaktycznie przejechać dookoła klosza jakimś uszczelniającym specyfikiem