Strona 1 z 1
kolejne D2 na złom
: 30 sie 2017, 21:41
autor: Miskov51
Kobitka mnie załatwiła:
http://www.gazetalubuska.pl/wiadomosci/ ... ,12430740/
prawie 6 lat stuknęło jak się tym autem bujałem
Piszę ten post tyko żeby się pożalić
nawet się nie łudzę że nie będzie szkody całkowitej.
: 30 sie 2017, 21:58
autor: krzychu22.p1i
Do opanowania.
: 30 sie 2017, 22:10
autor: CINEK
Wspolczuje....normalnie bym wyszedl z siebie, stanął obok i babie wpier...olił.
masarka.
Ale faktycznie az takiej tragedii nie ma.
: 30 sie 2017, 23:16
autor: Miskov51
2x błotnik, 2x lampy (druga jest cała ale lekko zdarta więc TU zaliczy na wymiane) Maska, zderzak, nadkole rozerwane + fartuch pod zderzakiem, zbiornik spryskiwaczy, pas przedni nad lampą pękł (tabliczkę z vinem mam teraz nie pod maską a w schowku
przegub (wyrwany), wahacz, lewa felga zryta, przetarte lewe drzwi przednie i tylne (tu akurat malowanie bo wgnioty nie ma) Będę coś próbował ale słabo to widzę pewnie wyjadą z kwotą naprawy na 20K i będę się mocno pocił żeby nie było kasacji jakimś cudem. Same błotniki 2x 1,5K (cene akurat znam z innego zdarzenia) + lampy w zamiennikach 2x1k to już 5 tyś a gzie maska z zawieszeniem i robocizna . Wartość auta pewnie policzą co najwyżej 12 tyś (zdaję się że według eurotaxu jako że mam lpg może będzie coś koło 14). No zobaczymy najwyżej będę się ratował żeczoznawcą. Uaktualnię jak będę coś wiedział
: 31 sie 2017, 23:22
autor: Motostacja
Miskov51 pisze:żeczoznawcą.
Oczy bolą
Nie ma tragedii z autem. Jednak na 100% będzie całka wypłaca pewnie połowe wartości 7tys.
Cenami z innej wyceny sie nie sugeruj, każdy program inaczej wyrzuci daną część
jednak tutaj nie ma dyskusji będzie całka jak nic. Zależy jak to pójdzie, czy przez licytacje czy tez przez wycenę, najlepiej aby jak najwięcej wpisał uszkodzonych części.
: 31 sie 2017, 23:48
autor: Miskov51
Oczywiście mówiąc o rzeczoznawcy miałem na myśli tylko i wyłącznie podważenie wartości auta żeby do wypłaty za kasację było więcej jeżeli podaliby zaniżoną kwotę. Z tego co mi wiadomo (a akurat w kasacjach jestem dosyć zielony) gdy uda się wywalczyć że auto jest warte te powiedzmy 14 tyś i wypłacają mi 7 tyś to jeszcze nie koniec. Powinienem wtedy wystawić auto (wrak) na licytacje na np. allegro i za ile kto wylicytuje za tyle weźmie a różnicę powinna pokryć ubezpieczalnia. Tzn. wpłacają mi 7 tyś i twierdzą że wrak jest warty 7. Ja wrak sprzedaję za 4 i pisze do nich że 3 mają dopłacić bo taka jest różnica (oczywiście tą 4kę trzeba im udokumentować). Znajomy przerabiał taka drogę i przeszło mu to w miarę bezboleśnie. Liczę (łudzę się) na podobny scenariusz. Byłoby jeszcze łatwiej gdyby sami zabrali wrak i zlicytowali ale pewnie tak nie będzie bo słyszałem że ostatnio ubezpieczalnie coś te wraki nie biorą za chętnie.
: 01 wrz 2017, 17:49
autor: Ertoreto
Szkoda takiej furki;/ Sam miałem kiedyś podobnego dzwona i aż łezka się w oku zakręciła..
: 03 wrz 2017, 11:50
autor: Preston81
jak rzeczoznawca to tylko z pzmot'u
: 03 wrz 2017, 12:43
autor: FOSS
Szkoda całkowita, nie ma szans na coś innego.
- lampy x2
- zderzak
- maska
- pas przedni
...
Nawet nie ma co dalej wymieniać.
Wycenią wszystko na nowych częściach.
Wartość auta na dzień szkody?... pewnie ze 12-14kpln
Wartość naprawy?... pewnie wystrzelą gdzieś pod 30kpln
Wartość wraku?... pewnie wymyślą z 7-8kpln
Do wyplaty?... pewnie 5-7kpln
Taka Polska
: 03 wrz 2017, 13:33
autor: Lechu
Wartość auta, wg US to ok 24 kPLN, więc te kwoty się trzymaj. niektóre ubezpieczalnie też wyceniają auto na 22 - 19 kPLN przy zawieraniu umowy AC.
Od razu z grubej rury wal, i myśl już nad papugą, a co polecam w pierwszej kolejności. Zapoznać się z ustawą dotyczącą ubezpieczeń obowiązkowych, będziesz wiedział co Ci się należy i jak powinien ubezpieczyciel postępować.
Po zmianach ustawy, 2 lata temu, całą akcję może wykonać Twój ubezpieczyciel, ale to i tak będziesz stratny.
TO nie jest nic przyjemnego, bo trochę nerwów będzie to kosztować.
Ja do dzisiaj walcze z Aprill (PNB Paribas) bo nie wypłacili mi jeszcze wszystkiego.
: 16 lis 2017, 18:26
autor: mdamian
Witam .
Z tego co wyczytałem w pewnym czasopiśmie samochodowym , ubezpieczalnia ma zasrany obowiązek wypłacić jeszcze różnicę jaka powstała po kolizji , a jaka była przed kolizją .
Ubezpieczalnie często to zatajają , miałem sam kilka razy kolizję i puki co , (czy to PZU , AXA , Ergo Hestia , czy Uniqa ) żadna z tych ubezpieczalni nie poinformowała mnie o tym , że jakieś pieniążki mi się należą za utratę wartości przez kolizję .
Tak jak kolega Lechu pisze , od razu do "papugi" , albo do firmy która zajmuje się takimi sprawami za 30% sumy którą wywalczą .
A potrafią wywalczyć nawet kwotę taką jaka była wycena przy zawarciu umowy .