Strona 1 z 4

[D2 95 4.2PB/LPG ] Problem z odpalaniem na zimnym

: 10 paź 2015, 11:39
autor: gredy
Witam
Posiadam moją 8 od niecałych 2 lat z okolic łodzi ;). Od około pół roku zaczął pojawiać się problem z odpalaniem.
Palił najpierw za 2-4 razem jak poziom paliwa spadał do rezerwy było coraz gorzej . Zacząłem tankować powyżej połowy zbiornika, przez krótki czas było ok, ale od jakiegoś czasu tankowałem na maxa i na tą chwilę auto nie chce odpalać już wcale na pb :/
Ratowałem się tym ,że odpalałem autko na ok 30s na gazie, gasiłem i na pb i spokojnie czekałem na przełączenie się na gaz. Po odpaleniu na Pb do momentu rozgrzania ,nie mogłem bardzo dotknąć gazu, spadały obroty i auto gasło. Jak ruszałem, to praktycznie bez gazu bardzo delikatnie przyspieszając, inaczej to dławił się i krztusił. Wczoraj sprawdzałem błędy (nie robiłem tego od kupna) pokazało to

00561 Kontrola dodawania mieszanki
01088 Kontrola dodawania mieszanki 2
16500 P0116 Obwód temperatury chłodziwa silnika - problem zakresu / działania

z tym że 00561 i 01088 Były powtórzone dwukrotnie.

Byłem przekonany iż to problem z pompą ,ale sprawdziłem ciśnienie i zonk
. Nabija do 4bar i upuszcza do 3,5 Dla pewności sprawdzałem dwoma manometrami i ten sam wynik. Więc chyba mieści się normie. Następna czynność, to odpięcie klemy i dzisiaj rano z podpiętym manometrem (czy przypadkiem na zimnym nie ma problemu z ciśnieniem)
Próba odpału i to samo. Paliwo nabija momentalnie i trzyma 3,5 bara a efektu odpalenia brak :/
Nadmienię że jak załapwał na pb to kopcił dość mocno :/
Jeśli macie jakieś pomysły ,co to jest ,piszcie. Ja spadam sprawdzić szczelności układu dolotowego, aczkolwiek zdaje sobie sprawę ,że nie w tym problem :/
Zastanawia mnie mocno, wpływ poziomu paliwa na odpalanie. Jaki może mieć to związek, jeśli pompa daje dobre ciśnienie <bezradny>

: 10 paź 2015, 11:41
autor: Gość
A regulator ciśnienia na listwie sprawny?


Porsze poprawnie pisac tematy!

: 10 paź 2015, 14:16
autor: gredy
Jeśli chodzi czy nie leje paliwem z wężyka ,to tak jest ok. Chyba ze coś jeszcze może się z nim dziać ??
Rano odciąłem całkowicie gaz ,zrobiłem ok 50km na pb ,jak ostygnie zobacze czy będą jakieś zmiany.
Błędów na tą chwile żadnych nie ma.

: 10 paź 2015, 16:42
autor: pavel44
Przyczyna może być prostsza niż się zdaje

: 10 paź 2015, 16:47
autor: danishow
gredy, wymień ten nieszczęsny czujnik temperatury wody i będzie palić ;) ...ewentualnie sprawdź oscyloskopem czy czujnik wału daje sygnały podczas próby rozruchu.

: 10 paź 2015, 17:47
autor: ernesto
Ja na początek zrobił bym to:
- zakręcił butlę i pojeździł kilka dni na samej benzynie. Oczywiście dodatkowo kasowanie błędów.
- sprawdził wskazania przepływomierza
- sprawdził szczelność dolotu ( to podstawa ) od początku do końca, wszelkie gumy i obejmy.
- wymienił czujnik temperatury.

: 10 paź 2015, 19:19
autor: danishow
Nawet jak przepływka uwalona i dolot nieszczelny to i tak musi odpalić ...czegoś mu brakuje <bezradny>

: 10 paź 2015, 20:16
autor: gredy
danishow pisze:gredy, wymień ten nieszczęsny czujnik temperatury wody i będzie palić ;) ...ewentualnie sprawdź oscyloskopem czy czujnik wału daje sygnały podczas próby rozruchu.
Gdzie szukać tego czujnika temp wody?? Szukałem wstępnie od góry i nie mogłem za bardzo namierzyć <hmm>
Hmm z oscyloskopem może byc problem, da sie w jakiś inny sposób to sprawdzic ??
Na tą chwile. Gaz zakręcony od rana. Przejechane 50km,jeszcze raz odpinałem klemy,znalazłem sparciałą odmę na prawej głowicy,ale to chyba nie jest problem z paleniem .Zobaczyłem też za tą odmą iż jest spora wtyczka na którą widocznie kapał płyn ,posprawdzałem,poczyściłem ,popsikałem ,ale efektu żadnego. Na lewej głowicy była luźna masa ,dokręciłem i też bez efektu.
Mój sprzęt do diagnozowania ,jest jakiś nie tegest, sprawdzałem bloki pomiarowe i tak jak by były pomieszane :/ Sprawdzałem wedle tej rozpiski http://www.ross-tech.com/vag-com/m_blocks/ Choć to tyczy się lat 1999-2000 i pewności też nie mam. Wystarczy że auto postoi godzinę i już ma problemy z odpaleniem. Łapie za 2/3 razem :/

: 10 paź 2015, 20:36
autor: krzychu22.p1i
gredy pisze:Gdzie szukać tego czujnika tem wody??
Z tyłu silnika pod rurą idącą do przepustnicy. Jest pod nią metalowa rurka łącząca obie głowice i na niej jest czujnik temperatury.

: 10 paź 2015, 21:24
autor: ernesto
danishow pisze:Nawet jak przepływka uwalona i dolot nieszczelny to i tak musi odpalić ...czegoś mu brakuje <bezradny>
Tak ale, jak dostaje za dużo powietrza w stosunku do podawanego paliwa odczytanego przez przepływke to nie odpali.
Zasada prosta. Dostaje się powietrze przez filtr, masę tego powietrza widzi przepływka i dostosowuje do składu mieszanki.
Natomiast jeśli będzie przerwa w dolocie, dziura to będzie miał problemy z odpaleniem. Mogła spaść guma z przepustnicy i już będzie problem, bądź się podwinąć dołem. One lubią tak robić jak się nie uważnie założy.

: 10 paź 2015, 22:04
autor: kmicic-lt
No nie wiem ernest czy masz racje. Ja przy zdjętym dolocie to odpalilem mojego dziada, a jak mialem pompe paliwa uwalona to zapodalem mu "samostart w sprayu" to tez gadal. Chyba, ze moj typ tak ma.

Tutaj chlopaki odpalaja bez dolotu.


Ja bym obstawial czujnik temperatury wody.

: 10 paź 2015, 22:23
autor: gredy
Nieszczelności sprawdzone,jedynie odma sparciała,tak wszystko szczelne.
Zamówię chyba ten czujnik ,koszt niewielki a nóż pomoże :)
Ktoś wie jaki konkretnie model tego czujnika do ABZ ?
Tutaj też jak w Vw kolory ważne ??

: 10 paź 2015, 22:25
autor: ernesto
Moja A4 odpalałać nie chciała przy zrzuconym dolocie. Na gazie odpaliła po kręceniu około 10 sec. Zgasiłem i następnie odpał na benzynie i już chodziła.
Sprawdzenie tego nic nie kosztuje. Tylko praca manualna.

: 10 paź 2015, 22:51
autor: danishow
gredy pisze:Ktoś wie jaki konkretnie model tego czujnika do ABZ ?
Występują dwie wersje, pierwszy wciskany z zawleczką, zielony czteropinowy o numerze 059919501A i drugi wkręcany, biały dwupinowy o numerze 035919369M. Musisz najpierw sprawdzić jaki tam masz, obstawiam ten pierwszy ;)

: 11 paź 2015, 06:55
autor: pepi
troszkę nie tak jak palisz to jaki ten przepływ powietrza jest ?
Bardzo mały po zapaleniu już inna sprawa