[D2 96 4.2PB ] Silnik nagle gaśnie
: 03 sie 2016, 00:24
Witam,
Zastanawiałem się czy wrzucać to tu czy elektryki, ale spróbujemy tu ;-)
Problem w skrócie przedstawia się tak: auto gaśnie. Może przejechać 10km, a może i 100 - nie ma jakiegoś określonego schematu. Jadę sobie, zgaśnie jakby mu coś zrobiło reset, zapalają się kontrolki jak w pozycji do uruchomienia silnika, zrzucam z D na N, pali z półobrotu i jedzie dalej. Problem do tej pory był jedynie podczas postoju np na światłach dziś natomiast pierwszy raz pojawił się podczas toczenia się 20~30km/h za beczką z gnojem. Dodam może że w każdym z przypadków nie był wciśnięty pedał gazu - auto chodziło na wolnych.
Co zostało sprawdzone/wymienione:
- wyczyszczony zawór pozycji jałowej
- wyczyszczona przepustnica
- nowe filtry paliwa i powietrza
- pompa jest ok, poniżej słynnej połowy baku auto jeździ
- podmieniony czujnik położenia wału jak również sprawdzony metodą na omomierz
- odpowietrzenie baku ok (było przypuszczenie, że przy pełnym zbiorniku nie wyrabia, ale gaśnie na pełnym jak i na rezerwie)
VAG nie zgłasza żadnych błędów poza od czasu do czasu sporadycznym G28 i niskim napięciem sterownika (z tego co zdążyłem zauważyć oba są ze sobą powiązane jak akumulator jest na wykończeniu/rozładowany/ma za niskie napięcie), ale te błędy to zgłasza od kilku lat jak mam to auto. Jak akumulator jest podładowany błędów brak.
Czego nie sprawdziłem, ale wydaje się dobre, przy przepustnicy jest jakaś skrzyneczka i cyka tam sobie mikrostyk przy całkowitym zwolnieniu gazu. Nie wiem co on tam robi (czy jakiś dodatkowy dotrysk paliwa na zamkniętej przepustnicy czy dodanie powietrza przez jakiś zawór) ale jakby nie działał to raczej w trybie ciągłym.
Co może dodatkowo kogoś naprowadzić co może być nie tak. Nie było problemu do czasu aż (przy czym nie twierdzę, że jedno wynikło z drugiego ale...)...
W okolicach wtyczki G28 walała mi się luźna 3 pinowa wtyka. Po nitce do kłębka okazało się że to fabryczna część instalacji czujnika wału pod stary typ czujnika z prostokątną wtyką a obecnie są jedynie owalne. No i poprzednik mając chyba z tym problem pociągnął nową wiązkę czujnika (oryginalny ekranowany przewód, numery delphi i oe vag na metce) i podmienił piny w kostce do komputera. Poprawiłem prowadzenie przewodów w skrzynce komputera, bo poprzednikowi zabrakło chyba taśmy jak pruł wiązkę i kable były luzem, porobiłem ładne wiązki i przy okazji zauważyłem coś takiego:
http://images78.fotosik.pl/792/924ecf5c8be9f5c4.jpg
Żeby było ciekawiej mam drugi komputer na podmianę (powyższe zdjęcie jest niego, bo ten z auta jeszcze ten brakujący pin ma, ale trzyma się na słowo honoru) - ugniły te same piny. Wg schematu jeśli dobrze go rozumiem na tym pinie pojawia się masa do wysterowania przekaźnika J271, który odpowiada za (tu już z opisów z sieci):
- pompę paliwa
- zasilanie motronica
- zasilanie modułów/cewek zapłonowych
Najprawdopodobniej jak tym poruszałem to zaczęły się te cyrki, ale wydaje mi się, że VAG pokazał by choćby błąd J271, chyba że zaniki są tak chwilowe że ecu nie zdąży zapisać błędu.
Teraz kolejne pytanie jak ratować ten pin? Rozkręciłem zapasowy komputer, ale w domowych warunkach odtworzenie pinu jest dość ciężkie. Trzeba by rozwiercić płytę czołową i lutować do wystającej resztki (pinu nie da się wymienić w całości z tego co widzę, są fabrycznie zatapiane wszystkie jako moduł do wlutowania w PCB) albo wlutować się od spodniej strony PCB z kawałkiem plecionki i pociągnąć ją na zewnątrz.
Ewentualnie czy komputery w 4.2 pre-fl są mimo różnych numerów zamienne? Bo mój oryginalny jest tylko jeden na aledrogo i to w chorej kasie, za to innych jest od cholery w cenie paczki fajek. Wydaje mi się że mapy zapłonów i paliwa powinny być te same, ale czy to ecu nie steruje jeszcze jakoś ASB, klimą itp.? Jest możliwość przekodowania tego?
Druga kwestia, jestem w stanie przekodować w domowym zaciszu immobiliser VCDS'em?
Trzecia rzecz, jeśli ta nóżka steruje masą jak to opisuje schemat to może zrobić obejście żeby załączało masę na J271 po przekręceniu stacyjki i tyle? W końcu ten przekaźnik chyba cały czas jest zwarty po zapłonie?
Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy to pojeździć z jakimś rejestratorem parametrów.
Zastanawiałem się czy wrzucać to tu czy elektryki, ale spróbujemy tu ;-)
Problem w skrócie przedstawia się tak: auto gaśnie. Może przejechać 10km, a może i 100 - nie ma jakiegoś określonego schematu. Jadę sobie, zgaśnie jakby mu coś zrobiło reset, zapalają się kontrolki jak w pozycji do uruchomienia silnika, zrzucam z D na N, pali z półobrotu i jedzie dalej. Problem do tej pory był jedynie podczas postoju np na światłach dziś natomiast pierwszy raz pojawił się podczas toczenia się 20~30km/h za beczką z gnojem. Dodam może że w każdym z przypadków nie był wciśnięty pedał gazu - auto chodziło na wolnych.
Co zostało sprawdzone/wymienione:
- wyczyszczony zawór pozycji jałowej
- wyczyszczona przepustnica
- nowe filtry paliwa i powietrza
- pompa jest ok, poniżej słynnej połowy baku auto jeździ
- podmieniony czujnik położenia wału jak również sprawdzony metodą na omomierz
- odpowietrzenie baku ok (było przypuszczenie, że przy pełnym zbiorniku nie wyrabia, ale gaśnie na pełnym jak i na rezerwie)
VAG nie zgłasza żadnych błędów poza od czasu do czasu sporadycznym G28 i niskim napięciem sterownika (z tego co zdążyłem zauważyć oba są ze sobą powiązane jak akumulator jest na wykończeniu/rozładowany/ma za niskie napięcie), ale te błędy to zgłasza od kilku lat jak mam to auto. Jak akumulator jest podładowany błędów brak.
Czego nie sprawdziłem, ale wydaje się dobre, przy przepustnicy jest jakaś skrzyneczka i cyka tam sobie mikrostyk przy całkowitym zwolnieniu gazu. Nie wiem co on tam robi (czy jakiś dodatkowy dotrysk paliwa na zamkniętej przepustnicy czy dodanie powietrza przez jakiś zawór) ale jakby nie działał to raczej w trybie ciągłym.
Co może dodatkowo kogoś naprowadzić co może być nie tak. Nie było problemu do czasu aż (przy czym nie twierdzę, że jedno wynikło z drugiego ale...)...
W okolicach wtyczki G28 walała mi się luźna 3 pinowa wtyka. Po nitce do kłębka okazało się że to fabryczna część instalacji czujnika wału pod stary typ czujnika z prostokątną wtyką a obecnie są jedynie owalne. No i poprzednik mając chyba z tym problem pociągnął nową wiązkę czujnika (oryginalny ekranowany przewód, numery delphi i oe vag na metce) i podmienił piny w kostce do komputera. Poprawiłem prowadzenie przewodów w skrzynce komputera, bo poprzednikowi zabrakło chyba taśmy jak pruł wiązkę i kable były luzem, porobiłem ładne wiązki i przy okazji zauważyłem coś takiego:
http://images78.fotosik.pl/792/924ecf5c8be9f5c4.jpg
Żeby było ciekawiej mam drugi komputer na podmianę (powyższe zdjęcie jest niego, bo ten z auta jeszcze ten brakujący pin ma, ale trzyma się na słowo honoru) - ugniły te same piny. Wg schematu jeśli dobrze go rozumiem na tym pinie pojawia się masa do wysterowania przekaźnika J271, który odpowiada za (tu już z opisów z sieci):
- pompę paliwa
- zasilanie motronica
- zasilanie modułów/cewek zapłonowych
Najprawdopodobniej jak tym poruszałem to zaczęły się te cyrki, ale wydaje mi się, że VAG pokazał by choćby błąd J271, chyba że zaniki są tak chwilowe że ecu nie zdąży zapisać błędu.
Teraz kolejne pytanie jak ratować ten pin? Rozkręciłem zapasowy komputer, ale w domowych warunkach odtworzenie pinu jest dość ciężkie. Trzeba by rozwiercić płytę czołową i lutować do wystającej resztki (pinu nie da się wymienić w całości z tego co widzę, są fabrycznie zatapiane wszystkie jako moduł do wlutowania w PCB) albo wlutować się od spodniej strony PCB z kawałkiem plecionki i pociągnąć ją na zewnątrz.
Ewentualnie czy komputery w 4.2 pre-fl są mimo różnych numerów zamienne? Bo mój oryginalny jest tylko jeden na aledrogo i to w chorej kasie, za to innych jest od cholery w cenie paczki fajek. Wydaje mi się że mapy zapłonów i paliwa powinny być te same, ale czy to ecu nie steruje jeszcze jakoś ASB, klimą itp.? Jest możliwość przekodowania tego?
Druga kwestia, jestem w stanie przekodować w domowym zaciszu immobiliser VCDS'em?
Trzecia rzecz, jeśli ta nóżka steruje masą jak to opisuje schemat to może zrobić obejście żeby załączało masę na J271 po przekręceniu stacyjki i tyle? W końcu ten przekaźnik chyba cały czas jest zwarty po zapłonie?
Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy to pojeździć z jakimś rejestratorem parametrów.