[D3 05 4.2MPI ] Wymiana rozrządu a pokrywy zaworów
: 21 lis 2012, 16:03
Witam!
Koledzy zacznę od tego, że jestem bardzo "wqrwiony" :wpale: i zmartwiony swoją sytuacją, ale do rzeczy:
Zbliża się zima, więc chciałem korzystać z webasto w swoim samochodzie.
Odprowadziłem wiec auto do mechanika i okazało się, że leży jakiś czujnik, a do tego układ płynu chłodniczego jest nieźle zasyfiony.
Nastąpiła więc chęć wymiany przez mechanika płynu i przeczyszczenie układu, ale - "puściła" chłodnica - no nic - pomyślałem - wymieniamy.
Po złożeniu okazało się, ze termostat nie puszcza - wiec robimy...
Po drodze okazało się, ze pasek rozrządu jest luźny i faktycznie był - bo ja to widziałem, ale auto do samego końca - do odprowadzenia do mechanika - chodziło prawidłowo, nie kulało itp.
Decyzja - zmieniamy rozrząd bo i tak nie wiedziałem kiedy był poprzednio wymieniany.
Sugestia mechanika o tym, że skoro jest luźno - należałoby zdjąć pokrywę zaworów, żeby ustawić ten rozrząd na TIP TOP.
Telefon do serwisu AUTO VIVA - tam sugestia, aby tego nie robić - bo skoro auto jeździło prawidłowo, to nie ma potrzeby.
Przedstawiłem taką opcję mechanikowi, podjechałem do warsztatu i była już tam założona blokada na dwa główne koła zębate (nie znam się na tym więc stąd ten język).
Części kupiłem - dowiozłem - ale wieczorem dostałem informację, ze należało zdjąć jedną pokrywę zaworów, bo coś tam było luźno.
Ale, że ogólnie jest wszystko ok.
Dziś dzwonie i informacja: nie mam dobrych wieści po zmontowaniu paska - auto kuleje - trzeba zdjąć drugą pokrywę zaworów.
OK - jak trzeba to trzeba.
Pytam, czy aby wszystko będzie ok ? Tak będzie OK.
No i teraz się pytam - jakie są skutki zdjęcia pokrywy zaworów, czy faktycznie jest taka konieczność przy wymianie paska rozrządu ?!!!
Chyba się k...wa na serwis przestawię!
Koledzy zacznę od tego, że jestem bardzo "wqrwiony" :wpale: i zmartwiony swoją sytuacją, ale do rzeczy:
Zbliża się zima, więc chciałem korzystać z webasto w swoim samochodzie.
Odprowadziłem wiec auto do mechanika i okazało się, że leży jakiś czujnik, a do tego układ płynu chłodniczego jest nieźle zasyfiony.
Nastąpiła więc chęć wymiany przez mechanika płynu i przeczyszczenie układu, ale - "puściła" chłodnica - no nic - pomyślałem - wymieniamy.
Po złożeniu okazało się, ze termostat nie puszcza - wiec robimy...
Po drodze okazało się, ze pasek rozrządu jest luźny i faktycznie był - bo ja to widziałem, ale auto do samego końca - do odprowadzenia do mechanika - chodziło prawidłowo, nie kulało itp.
Decyzja - zmieniamy rozrząd bo i tak nie wiedziałem kiedy był poprzednio wymieniany.
Sugestia mechanika o tym, że skoro jest luźno - należałoby zdjąć pokrywę zaworów, żeby ustawić ten rozrząd na TIP TOP.
Telefon do serwisu AUTO VIVA - tam sugestia, aby tego nie robić - bo skoro auto jeździło prawidłowo, to nie ma potrzeby.
Przedstawiłem taką opcję mechanikowi, podjechałem do warsztatu i była już tam założona blokada na dwa główne koła zębate (nie znam się na tym więc stąd ten język).
Części kupiłem - dowiozłem - ale wieczorem dostałem informację, ze należało zdjąć jedną pokrywę zaworów, bo coś tam było luźno.
Ale, że ogólnie jest wszystko ok.
Dziś dzwonie i informacja: nie mam dobrych wieści po zmontowaniu paska - auto kuleje - trzeba zdjąć drugą pokrywę zaworów.
OK - jak trzeba to trzeba.
Pytam, czy aby wszystko będzie ok ? Tak będzie OK.
No i teraz się pytam - jakie są skutki zdjęcia pokrywy zaworów, czy faktycznie jest taka konieczność przy wymianie paska rozrządu ?!!!
Chyba się k...wa na serwis przestawię!