Strona 1 z 1

[D2 99 2.5TDI ] Odpala i po chwili gaśnie

: 12 gru 2013, 21:57
autor: arcadioo
Witam!
Jestem nowy na forum, dlatego przepraszam za wszelkie pomyłki związane z pierwszym postem ;)

Jak w temacie - przejrzałem już chyba całą internetową wiedzę i skończyły mi się pomysły.
Pacjent: Audi A8 D2 2.5 TDI 150KM.
Objawy: auto odpala, po czym od razu gaśnie. Gdy przegazuję, wówczas trochę dłużej pochodzi, ale jakby przerywał zapłon na 0,5sek. i ponownie chodził (więc jak mam tak z 2,5tys. obr. to od razu nie zgaśnie, ale z czasem po prostu zgaśnie). Pompka w zbiorniku sprawdzona, poza tym zatankowane do pełna, pompa wtryskowa sprawdzona w diesel-serwisie, odpowietrzenie 100%, zasilanie pompy nie zanika (sprawdzałem, czy przy zgaszeniu nie spada napięcie zasilania), czujnik położenia wału-wymieniony.
Po stronie odczytu - silnik błędów zero, skrzynia błędów zero, immo-błędów zero.
Gdy odpalam i przegazowuję ją tak, żeby chwilę pochodziła, poluźnię jeden przewód wysokiego ciśnienia, to gdy chodzi - z przewodu idzie ON pod wysokim ciśnieniem, gdy na chwilkę przerwie - przestaje pryskać paliwo, gdy wkręca się na obroty - ponownie paliwo pryska.
Stąd wnioskuję, że po prostu pompa coś przerywa...pytanie tylko dlaczego? Może ktoś przypuszcza co może być tego przyczyną.
Z góry dziękuję i pozdrawiam

: 12 gru 2013, 22:16
autor: jacek
Czy ta usterka nie pojawiła się po wymianie pompy wtryskowej ?
Kupiłeś auto z takim problemem czy pojawił się nagle ?
Jaki serwis i w jaki sposób sprawdzał pompę ?
Była wymontowana i testowana na stole probierczym ?

: 12 gru 2013, 22:45
autor: szeryfisch
Gdzie była sprawdzana pompa wtryskowa? Konkretnie? Bo stołów do sprawdzania tych pomp jest zaledwie kilka w Polsce..

: 13 gru 2013, 10:39
autor: arcadioo
Auto było kupione, jako uszkodzone. Po pierwszej diagnozie wyszedł standard - wałki rozrządu mocno podjechane itp. Auto jednak odpalało, ale strasznie ciężko i nie miało mocy. Po przeprowadzeniu kapitalki i złożeniu wszystkiego auto odpalało, można powiedzieć, że prawie jeździło (zrobiłem ją około 50km). Po tym czasie zaczęło się gaśnięcie - wtedy nie była jeszcze zatankowana do pełna. Przewalczyłem całą historię z bakiem, pompką, czujnikiem, rurkami, odpowietrzaniem itp. Cały czas tak samo - odpala i za chwile gaśnie. Jeśli chodzi o stronę mechaniczną - raczej wykluczam - na plaku chodzi bez zająknięcia.
Pompę dałem do sprawdzenia w Diesel-serwisie w Pile - czy była testowana na stole probierczym - właśnie raczej wątpię. Tyle tylko, że wcześniej maszyna jechała i tak ot nagle przestała?
Dwa, to fakt, że jednak odpala i jak trzymam ją na gazie, to chodzi i przerywa - wydaje mi się, że nie powinna tak robić bez względu na ustawienie na stole.
A macie może koledzy namiar na serwis w okolicach Poznania, który by sprawdził pompę na 100%?

Dziękuję za zainteresowanie tematem :)

: 13 gru 2013, 18:20
autor: jacek
Kolego z twojego opisu wynika że "diesel- serwis" nie sprawdził pompy prawidłowo ale możliwe jest też uszkodzenie wtrysku sterującego.

: 13 gru 2013, 23:02
autor: arcadioo
Tak mi się wydaje - powiedzieli, że mechanicznie pompa jest ok, tylko zmienili uszczelnienia. Następnie jak tak samo się zachowywała, to powiedzieli, że "elektronika jest ok, ale na wszelki wypadek zmienią tranzystor"...pewnie stąd mogę wnioskować, że nie za bardzo mają sprzęt do testowania tego...
Dzisiaj pakowałem inną pompę, jednak po podłączeniu cały czas "bzyczała". Znajomy znajomego, znajomka szwagier :D mówił, że jak nie ma komunikacji (a ta co bzyczy, to nie ma), to nie ma szans, żeby podeszła. Aha - pompa niestety z innym nr, bo z takim samym brak (tak na podmiankę)...

: 14 gru 2013, 23:00
autor: szeryfisch
nie rób scen tylko podmnien sterownik na pompie ze swojej starej..

: 15 gru 2013, 20:53
autor: arcadioo
Sterownik podmieniony, zapakowany do innej pompy i całość do auta - maszyna pali i gaśnie, ale do tego bardzo twardo chodzi i ciężko się na obroty wkręca...ale jednak gaśnie. Jutro lecę po inną całą pompę - zobaczę co to będzie.

[ Dodano: 2013-12-17, 18:23 ]
Panie i panowie :D
Maszyna gada, jak trzeba! :D
Rozwiązanie zagadki - z początku winę miał czujnik położenia wału - maszyna przestawała chodzić, bo w jakiś sposób gubił sygnał. Po błędnej (mojej) diagnozie dałem pompę do naprawienia. Panowie "naprawili" pompę wtryskową, a ja w tym czasie zmieniłem czujnik położenia wału. Po włożeniu "naprawionej" pompy wytryskowej auto nie chodziło, jednak zakładałem, że jest sprawna. Przekładanie elektroniki oraz innych pomp (jak również wszystkich ich wariacji) nie dawało żadnego efektu.
Włożyłem pompę (wraz z elektroniką) z dokładnie takimi samymi numerami, jak stara i maszyna gada...mało tego, zagadała od pierwszego odpowietrzenia :D

Także tego, "polecam" diesel-serwis w Pile i wrzucam ich hasło: "O dieslach wiemy prawie wszystko" <hura> <hura>