[D2 01 3.3TDI ] Zatarty silnik
: 16 gru 2020, 14:06
Witam,
Od niedawna stałam się posiadaczem AUDI A8 2001r 3.3 TDI.
Samochód stał nieużywany od ok 1 roku poniewaź właściciel zachorował i nie miał możliwości aby z niego korzystać.
Jak wiadomo, stan samochodu po tak długim postoju nie jest perfekcyjny dlatego liczyłam się z mężem z tym, że będzie trzeba trochę w niego zainwestować.
Mechanik do którego oddaliśmy AUDI wymienił filtry, alternator, oleje. Problem był rownież z odpalaniem co jakiś czas, raz zgasło podczas jazdy.
Ten sam mechanik który go naprawiał sprawdził wraz z komputerem że problem jest z czujnikiem położenia wału dlatego zostawiliśmy mu je aby również się tym zajął...
Problem zaczął się kiedy zadzwonił ok 22:00 mówiąc nam że w trakcie jazdy panewka się przekręciła i zatarł silnik.
Czytałam na kilku forach, że po tak długim przestoju zdarza się że panewki się przekręcają ale oddałam mu samochód ze sprawnym silnikiem a teraz powiedział że trzeba kupić nowy silnik i go wymienić...
Nie do końca wiem jak mam się do tego odnieść, czy egzekwować od niego aby pokrył koszty kupna oraz naprawy silnika? Moim zdaniem jest to jego wina.
Co o tym myślicie?
Od niedawna stałam się posiadaczem AUDI A8 2001r 3.3 TDI.
Samochód stał nieużywany od ok 1 roku poniewaź właściciel zachorował i nie miał możliwości aby z niego korzystać.
Jak wiadomo, stan samochodu po tak długim postoju nie jest perfekcyjny dlatego liczyłam się z mężem z tym, że będzie trzeba trochę w niego zainwestować.
Mechanik do którego oddaliśmy AUDI wymienił filtry, alternator, oleje. Problem był rownież z odpalaniem co jakiś czas, raz zgasło podczas jazdy.
Ten sam mechanik który go naprawiał sprawdził wraz z komputerem że problem jest z czujnikiem położenia wału dlatego zostawiliśmy mu je aby również się tym zajął...
Problem zaczął się kiedy zadzwonił ok 22:00 mówiąc nam że w trakcie jazdy panewka się przekręciła i zatarł silnik.
Czytałam na kilku forach, że po tak długim przestoju zdarza się że panewki się przekręcają ale oddałam mu samochód ze sprawnym silnikiem a teraz powiedział że trzeba kupić nowy silnik i go wymienić...
Nie do końca wiem jak mam się do tego odnieść, czy egzekwować od niego aby pokrył koszty kupna oraz naprawy silnika? Moim zdaniem jest to jego wina.
Co o tym myślicie?