Strona 1 z 2

[D2 00 3.3TDI ] Zaczął masakrycznie kopcić.

: 13 sty 2013, 17:13
autor: knapikk
Witam, i mam kolejny problem, dzisiaj jadąc nawet w miarę spokojnie nagle za sobą zobaczyłem ciemność, i to taką prawdziwą ciemność 3 pasy ruchu całkowicie zasłonięte , zwolnienie , pobocze i ruszam obserwując lusterko. Niestety praktycznie non stop poza wolnymi obrotami kopci niesamowicie, o wejściu na obroty powyżej 2 tys wogóle nie mówię bo wtedy daje chmurę wielką na kilka metrów. Dzisiaj już do tej padliny nie schodzę , jutro kompa podepnę ale dajcie znać czego szukać. Wcześniej potrafił kopcić delikatnie jak był gorący i dawałem mu po garach .

: 13 sty 2013, 18:06
autor: artur200222
Być może wtryski do regeneracji. U mnie też jak wszedłem powyżej 2000 obrotów to lubił zakopcić. Po regeneracji dwóch wtrysków problem zniknął.

: 13 sty 2013, 18:09
autor: szeryfisch
Jak kopci to ma za duzo paliwa w mieszance. Albo cos mu falszuje i leje za duzo, albo same wtryski zaczely lac. Bez vaga nie da rady.

: 13 sty 2013, 18:28
autor: wolek
a turbo na to.... lubie olej... sprawdz poziom bo może go już nie być

: 13 sty 2013, 18:35
autor: krzychu22.p1i
Był niedawno podobny temat, i skończyło się na 2 turbinach i jeszcze czymś innym..

: 13 sty 2013, 19:23
autor: Gość
Łatwo to rozroznic bo oliwa to biały,niebieskawy dym a paliwo to czarny ale az takie kopcenie chyba nie bedzie spowodowane wtryskiwaczem bo musial by nagle palic bardzo dużo.

: 13 sty 2013, 19:53
autor: knapikk
jutro dam znać jak sprawdzę co VAG na to , ale jest to o tyle dziwne iż stało się nagle w czasie jazdy a dokładnie po zwolnieniu na skrzyżowaniu i dalej już jechałem bardzo przepisowo bo inaczej była całkowita zasłona dymna (czarna), jak tylko jakiekolwiek obciazenie jest to kopci nieźle , a jak już powyżej 2 tys obrotów to kosmicznie, jeszcze takiego kopciucha nigdy na drodze nie widziałem a trochę jeżdzę. Jutro VAG i test przelewowy wtrysków i ewentualnie ich wyjęcie.

: 13 sty 2013, 20:00
autor: Gość
Ja widziałem. Kolega miał poliftowe A8 diesla i kiedys identycznie sie stało,jechała jego zona odstawić auto ja za nia i nagle na światłach jak wystartowala to beczka smoły sie wylala z wydechu. Jemu to padło w sliniku prawie wszystko na raz wtedy. Mi w omedze dieslu siadła UPG i pusciła chłodziwo na tłoki ktore pękły do tego jednoczesnie padła turbina i tez nagle zaslone miałem ale białą. Olej wyssało w 2 km.

: 13 sty 2013, 20:24
autor: knapikk
Ładne pocieszenie , stan oleju jest napewno bo to sprawdzałem , płyn ok , a sprawdzalem jak sie to stało i po powrocie do domu (jakies 10 - 15 km zrobiłem).

: 13 sty 2013, 20:26
autor: Gość
WIec raczej cos z ukladem zasilania. A nie zaobserwowales na fisie nagłego wzrostu spalania??

: 13 sty 2013, 20:32
autor: knapikk
Nie spojrzałem na wskazania zawsze dystans mam ustawiony, ale może i tak , bo 4XX km na około 4/5 zbornika to mało będzie , a wczoraj bylo okolo 6XX km .

: 13 sty 2013, 21:02
autor: artur200222
Ja stawiam wtryski. U mnie również bardzo kopcił, jak się wdepnęło dobrze w pedał gazu to pojawiała się kulka dymu na dwa pasy, poza tym na fisie nie było widać żeby spalanie było wyższe.

: 14 sty 2013, 08:28
autor: knapikk
Dane na szybko z rana : z VAG stary błąd przepływki (były odpinane jakiś miesiąc temu jak się dostawałem do rozrusznika) po skasowaniu błąd nie powraca, kopcić nie kopci ... niby ... no to w drogę , około kilkaset metrów dalej to samo w momencie jak wskazówka od temperatury się ruszyła zaczął pięknie kopcić na czarno. No nic następne testy po wyjściu z pracy w drodze na garaż.

[ Dodano: 2013-01-17, 21:54 ]
To tak :
1. wtryski sprawdzone , założony zapas w lejący ale to nie był powód , a lejący do wysłania do regeneracji, nadal to samo .
2. VAG bloki danych i okazuje się ze brak ciśnienia doładowania.
3. Przegląd dolotów - uszkodzenie prawej strony, opaski dokręcone, sprawdzone , no to w drogę ..... no i nadal przykopci ale już tylko w pierwszym momencie
4. znowu VAG no i ciśnienie jest ale z opóźnieniem,
5. Endoskop i oglądanie wszystkiego w tym popierniczonym silniku , i jest ... powód znaleziony - pękniety wylot z prawej turbiny.
6. Opcje do wyboru , warsztat wymiana turbiny , kombinacja, wybieram opcje 2 pod warunkiem że auto unieruchomię na mniej niż kilka godzin w ciągu dnia , czyli że naprawię doraźnie bez wyjmowania.
7. Poszukiwania kleju do odlewów żeliwnych itd ... chester metal , tylko trochę cieżko dostępny,.
8. dzisiaj około godziny 18 wjazd na garaż, demontaż filtra powetrza i rury metalowej od turbiny do rury gumowej z kolektora, czyszczenie miejsca pęknięcia - przy samej śrubie około połowy obwodu.
9. okolo 19 klejenie , i czekam na rano , jutro dam znac jak efekt.

: 30 sty 2013, 06:26
autor: pawel1380
sukces?

: 30 sty 2013, 08:43
autor: knapikk
Tak , tylko nie za pierwszym razem , po pierwszym klejeniu i złożeniu zaczęło pękać - za szybkie podejscie, drugie klejenie i dłuższe oczekiwanie połączone z obróbką cieplną i wszystko działa ok.