[D3 04 4.0TDI ] Biały dym na zimnym przy minusowych temper
: 02 sty 2019, 06:44
Jak w temacie. Pojawia się dość intensywny biały dym gdy jest bardzo zimno (temperatury minusowe). Od marca gdy silnik był robiony nic się z nim nie działo i nie ubyło nic płynu chłodniczego. Jak przyszły mrozy to zaczęło się coś takiego, że odpalam auto i po około minucie zaczyna dymić na biało. Początkowo myślałem, że to para bo zimno, chwila po odpaleniu itp...
Jak były teraz temperatury plusowe to nie było takiej sytuacji. Dzisiaj znowu okolice zera i było podobnie. Wystarczy, że przejadę 2 km i już nic nie dymi/paruje.
W sylwestra opaliłem auto po postoju i jakieś 200m przejechałem i zapaliła się kontrolka od temperatury oleju. Nie mógł się zagrzać bo odpaliłem i przejechałem 200m, łącznie jakieś 2 minuty mógł chodzić silnik. Stan oleju dobry. Zgasiłem auto od razu. Sprawdziłem właśnie stan płynów. Dolałem 1l koncentratu do płynu chłodniczego(wcześniej miałem +/- pół na pół koncentrat z wodą).
Czy nową uszczelkę pod głowicą trafił ****. Czy jest szansa abym poszukał problemu gdzieś indziej? Ostatni raz zaglądałem do wszystkich płynów w okolicy końca listopada lub początku grudnia. Stan był powyżej wskaźnika w zbiorniczku. Wszelkie objawy (widoczne) znikają po przejechaniu dosłownie 2km lub potrzymaniu chwilę na odrobinę wyższych obrotach. Przy dodatnich temperaturach brak oznak wcale po odpaleniu.
Jak były teraz temperatury plusowe to nie było takiej sytuacji. Dzisiaj znowu okolice zera i było podobnie. Wystarczy, że przejadę 2 km i już nic nie dymi/paruje.
W sylwestra opaliłem auto po postoju i jakieś 200m przejechałem i zapaliła się kontrolka od temperatury oleju. Nie mógł się zagrzać bo odpaliłem i przejechałem 200m, łącznie jakieś 2 minuty mógł chodzić silnik. Stan oleju dobry. Zgasiłem auto od razu. Sprawdziłem właśnie stan płynów. Dolałem 1l koncentratu do płynu chłodniczego(wcześniej miałem +/- pół na pół koncentrat z wodą).
Czy nową uszczelkę pod głowicą trafił ****. Czy jest szansa abym poszukał problemu gdzieś indziej? Ostatni raz zaglądałem do wszystkich płynów w okolicy końca listopada lub początku grudnia. Stan był powyżej wskaźnika w zbiorniczku. Wszelkie objawy (widoczne) znikają po przejechaniu dosłownie 2km lub potrzymaniu chwilę na odrobinę wyższych obrotach. Przy dodatnich temperaturach brak oznak wcale po odpaleniu.