[D3 04 4.2MPI/LPG ] Dziwny stan oleju w skrzyni
: 16 lis 2021, 19:39
Szanowni koledzy.
Od pewnego czasu borykam się z naganną pracą skrzyni. Pierwszą rzeczą jaką sprawdziłem było oczywiście odkręcenie korka spustowego przy uruchomionym silniku i zapiętym N. Okazało się, że stan oleju wygląda na prawidłowy, ponieważ z otworu wydobywał się olej. Koncepcja niedoboru oleju poległa. Zrodziła się koncepcja wymiany oleju i tutaj już zadziała się brzydka magia.
Po odkręceniu korka spustowego ze skrzyni wypłynęło zaledwie 1 - 1,5 L oleju, zatem ponownie pomyślałem, że to jednak duży ubytek oleju, bo nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale przy poprzedniej wymianie oleju upuściłem coś ok. 5L
Otóż moją teorię znów podważyła próba zalania oleju, bo do skrzyni weszło dokładnie tyle ile upuściłem. Skrzynia wciąż przeciąga i dostaje wibracji powyżej 3k obrotów silnika... no chyba, że rozpędza się delikatnie z nogą lekko muskającą pedał gazu.
Zatem potwierdźcie proszę, czy nie mylę się co do oczekiwanej ilości oleju w misce.
Czy macie może jakąś teorię, co tutaj się dzieje? Początkowo myślałem, że jakimś cudem, olej z misy zasysany jest niewydajnie, ale to nie tłumaczy w żaden sposób ilości oleju w misie podczas spoczynku. Czy spotkaliście się już z podobną sytuacją ?
Od pewnego czasu borykam się z naganną pracą skrzyni. Pierwszą rzeczą jaką sprawdziłem było oczywiście odkręcenie korka spustowego przy uruchomionym silniku i zapiętym N. Okazało się, że stan oleju wygląda na prawidłowy, ponieważ z otworu wydobywał się olej. Koncepcja niedoboru oleju poległa. Zrodziła się koncepcja wymiany oleju i tutaj już zadziała się brzydka magia.
Po odkręceniu korka spustowego ze skrzyni wypłynęło zaledwie 1 - 1,5 L oleju, zatem ponownie pomyślałem, że to jednak duży ubytek oleju, bo nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale przy poprzedniej wymianie oleju upuściłem coś ok. 5L
Otóż moją teorię znów podważyła próba zalania oleju, bo do skrzyni weszło dokładnie tyle ile upuściłem. Skrzynia wciąż przeciąga i dostaje wibracji powyżej 3k obrotów silnika... no chyba, że rozpędza się delikatnie z nogą lekko muskającą pedał gazu.
Zatem potwierdźcie proszę, czy nie mylę się co do oczekiwanej ilości oleju w misce.
Czy macie może jakąś teorię, co tutaj się dzieje? Początkowo myślałem, że jakimś cudem, olej z misy zasysany jest niewydajnie, ale to nie tłumaczy w żaden sposób ilości oleju w misie podczas spoczynku. Czy spotkaliście się już z podobną sytuacją ?