Forum Audi A8 Klub Polska

Cześć, potrzebuje wsparcia.

Wczoraj w trasie bylem zmuszony mocniej zahamować.
Chwile później gdy rozpędziłem samochód miałem straszne bicie na kierownicy, aż całym autem telepało na boki.

Nie wiedziałem co to, zatrzymałem się, sprawdziłem dokręcenie kół i było wszystko ok.

Po wystartowaniu było już dobrze, ale problem ten pojawił się później raz jeszcze tyle, że delikatniej. Przejechałem wolniej 50km i problem ustał, lecz obawiam się, że to coś się może powtórzyć.


Tego samego dnia wymieniałem drążki, końcówki. ustawiona zbieżność. wątpię by to był tego problem.

Jakis czas temu wymieniałem tylny zacisk i po odpowietrzeniu przód zachowywał się jak by był zapowietrzony.

Może pompa jakoś sie zapowietrzyła ? bo kurcze nie mam już pomysłu?

Tarcze przegrzane, do wymiany.

nie strasz, bo miesiąc temu zakładałem nowe tarcze zimmermana i klocki.

ale skoro teraz już nie ma bicia? tarcze jak by sie odkształciły to raczej na stałe ?

Czasami jest tak że jak są zimne to nie biją, dają znać jak są rozgrzane.

Zestaw hebli z D3 rozwiaze problem bicia jak i wydajnosci a koszt tarcz i klockow poprownywalny do D2 kupy..

Ja (przy takim hamowaniu) przytarłem oponę z lewej strony , zmieniłem na tył ale opona już do kitu.

krzychu22.p1i pisze:Zestaw hebli z D3 rozwiaze problem bicia jak i wydajnosci a koszt tarcz i klockow poprownywalny do D2 kupy..

Nic dodać nic ująć.
Kolega Unknown, słabo śledzi tematy, bo było o tym już wiele.

A ja Ci proponuje sprawdzic zaciski. U mnie jeden hulal bez problemu, a drugi sie zawieszal i efekt byl taki ze cale hamowanie szlo na jedno kolo i tarcza sie szybko przegrzewala i krzywila. Regeneracja wszystkich zaciskow pomogla, a bezposrednio po naprawie przez pierwsze 500km sprawdzalem reka temperature tarcz i byla ona podobna... wczesniej jedno kolo bylo wyraznie cieplejsze i bylo to widoczne w jezdzie w deszczowy dzien kiedy na postoju jedna opona byla juz sucha, a inne caly czas mokre.

A tylne zawieszenie jest ok? Może gdzieś jest problem na tulejach.
Tarcza raz przegrzana już jest do niczego. Termicznie ją wichruje. A najgorsze jest ostre zahamowanie ze 100 do zera przed światłami i trzymanie potem nogi na hamulcu. Słabe odprowadzenie ciepła i krzywizna gotowa.

niestety ale problem jest na 99.999% w maglownicy. przy dynamicznych ruchach kierownica slychac stukanie z okolicy laczenia magla z kolumną.

ostatnio problem sie powtorzyl, przy najechaniu na poprzeczna przeszkodę (łączenie na moscie) zaczeło ptrzepac przodem jak glupie. myslalem ze kola sie pourywaja
tak jak by ktorys metalowy element wpadl w rezonans - taki odglos byl podczas.

Mnie ostatnio też telepało ale przy określonej prędkości wyważyłem koła , wymieniłem końcówki i jest OK , Sprawdź przeguby zewnętrzne ,wewnętrzne i na wale , jak wszystko będzie ok to zrób przegląd skrzyni a może to zbieg okoliczności i konwerter się kończy.

Niestety, ale juz magiel został zdiagnozowany. Porozpieciu końcówek od zwrotnicy i dynamicznym ruchu kierownica stuk jest z magla.


Teraz pytanie - regenerować? Bo wycieków żadnych z niego nie ma. Jedynie ten stuk w środku.

Jak masz tylko stuk puk a nic się nie dzieje to możesz posmigać i zarazem szykować się na naprawe tego. U mnie magiel nie jest tez idealny i wywęszyłem luz przy listwie ale to już norma takich przekładni więc póki nic nie przedkłada się na komfort jazdy nie ruszam.

No właśnie, auto jest w ogóle.nie sterowne, na drodze powyżej 100 żyje własnym życiem. A dodatkowo te powtarzające.się sytuacje przy większej prwdkosci ze ma się wrażenie iż koła pourywa zaraz.

To może amortyzator skrętu nie istnieje już?
Chyba że masz juz przekładnie dosłownie w rozsypce...