Strona 1 z 2
[D2 96 4.2PB/LPG
] urwany wahacz
: 25 paź 2011, 22:29
autor: robsonik4
.... wyszło co było przyczyną drgań, które opisywałem w innym poście - wyrobiony wahacz ten największy po prawej stronie bliżej nóg pasażera (ale opis
)
Wypadł z kuli przy piaście koła tak był wyrobiony, dobrze, że stało się to przy ruszaniu a nie podczas jazdy :-? , przy okazji wylazł przegub ze skrzyni, samochód pod domem (laweta była)
Pytanko do fachowców - jak to zmontować, aby przynajmniej wjechać na lawetę (teraz koło haczy o błotnik) i zderzak wyrwał się chyba z zaczepów z prawej strony :evil:
: 25 paź 2011, 22:39
autor: mdamian
robsonik4 pisze:Wypadł z kuli przy piaście koła tak był wyrobiony
a kiedy to auto było tak normalnie na przeglądzie (nie sam dowód ) :?: :?:
To nie możliwe żeby w ciągu roku się rozpadł wahacz
: 25 paź 2011, 22:53
autor: robsonik4
na normalnym w styczniu i było ok, a jakieś 2 tyg temu bo coś zaczęło stukać pojechałem na sprawdzenie i usłyszałem, że może 3 będą dobre.
Zapraszam do Wrocka, po zimie dziury były jak leje po bombach, ogólnie większość ulic/dróg do dupy
: 25 paź 2011, 22:59
autor: mdamian
robsonik4 pisze:Zapraszam do Wrocka, po zimie dziury były jak leje po bombach, ogólnie większość ulic/dróg do dupy
to noga z gazu i próbujemy omijać dziury , a nie zaliczać wszystkim . ;-)
Ja na przeglądy jeżdzę co roku autkiem , bo nie mam nowego autka tylko starsze , no i tam zawsze może coś wyjść , po za tym to moje bezpieczeństwo , kupuję zamienniki i jak trzeba to wymieniam :mrgreen: :mrgreen:
A kompletne zawieszenie na przód to można kupić za około 800-900zł , mam zrobione na tym zawieszeniu około 3000km i jak na razie to wszystko oki , nic się nie gnie , nie wykrzywia ani nie pęka , tak że nie takie złe zamienniki jak nie którzy piszą , no chyba że ja zawsze trafiam na dobre a kto inny trafia na jakiś badziew 8-)
od ponad 5 lat używam zamienników w różnych autach (zawieszenie , klocki , elementy silnika) i jak dla mnie to spełniają swoje zadanie jak należy .
: 26 paź 2011, 10:21
autor: sylwekr
Zmontować możesz na miejscu. Wszystko złożysz na lewarku. Nowy wahacz, auto do góry, dobrze podeprzeć i można to zrobic. Później dopiero na warsztat już na kołach aby solidnie podokręcać i ustawić zbieżność
: 26 paź 2011, 14:04
autor: robsonik4
wszystko ok tylko jak naciągnąć koło (co odkręcić), aby mi wskoczył przebug i abym mógł przynajmniej na czas transportu włożyc wahacz na miejsce; teraz przegub leży na ziemi i nie przechodzi przez belkę pod silnikiem a wahacz jest w odległości około 10 cm od piasty i brechą mogę tylko docisnąc o jakies 5-6 cm :-(
: 26 paź 2011, 19:36
autor: hipcio
odkręc górne wahacze i amortyzator od dolnego wahacza wtedy zwrotnica będzie się odsuwać i powinieneś wsadzić przegub.
: 26 paź 2011, 21:37
autor: szeryfisch
sylwekr pisze:Zmontować możesz na miejscu. Wszystko złożysz na lewarku. Nowy wahacz, auto do góry, dobrze podeprzeć i można to zrobic. Później dopiero na warsztat już na kołach aby solidnie podokręcać i ustawić zbieżność
Wymieniales kiedys ten wachacz? Bo zeby wyjac z niego srube a co za tym idzie zeby wyjac sam wachacz to trzeba luzowac rame pomocnicza. Generalnie slabo to widze na lewarku.
Robson - skoro jestes z wrocka to moze zaciagnij zwloki do mnie, przejrze Ci zawieche i nie tylko, wymienimy co trzeba i bedziesz bezpiecznie jezdzil...
: 26 paź 2011, 22:37
autor: robsonik4
właśnie o to chodzi, że żeby ruszyć samochód muszę złożyć ten wahacz inaczej koło trze o nadkole i dupa z jazdy jakiejkolwiek :-(
: 26 paź 2011, 23:17
autor: szeryfisch
daj na pw gdzie to stoi, moze uda sie zmotac kogos do pomocy..
: 26 paź 2011, 23:37
autor: robsonik4
samochód stoi pod domem - ściągnęła mnie laweta, teraz żeby wycofać muszę złożyć wahacz inaczej nie przejdzie przez bramę (do tyłu); jak Niunie ściągaliśmy z lawety opona urwała chyba z zaczepów zderzak z prawej strony - tak podczas "jazdy" tyłem zachowuje się z tym urwanym wahaczem.
Warsztat mam, który to zrobi (kuzyn żony) tak, że dzięki za pomoc, ale muszę tam jakoś dostarczyć autko, najlepiej o własnych siłach.
Pomysł mój był taki, aby odkręcić amortyzator bo chyba on powoduje przesunięcie koła do przodu, złożyć jak się da ten wahacz (nie wiem czy wtedy włożę przegub) a następnie przewiercić na wylot i skręcić śrubą.
: 27 paź 2011, 00:23
autor: rollo_tomasi
Jeśli wahacz nie pogięty, to czmychnij na prasę wybić tuleje i wrzuć poliuretan. Po co od razu wymieniać wahacz? Samodzielnie tak czy siak ciężko możesz mieć. W poniedziałek mocowałem się z czymś podobnym w innym autku.
: 27 paź 2011, 10:17
autor: sylwekr
szeryfisch pisze:
Wymieniales kiedys ten wachacz? Bo zeby wyjac z niego srube a co za tym idzie zeby wyjac sam wachacz to trzeba luzowac rame pomocnicza. Generalnie slabo to widze na lewarku.
.
Wymieniałem i nie luzowałem ramy pomocniczej. Śrubę wyjmowałem bez jakiś większych problemów (chyba, że mnie już pamięć myli :-) ). Może są jakieś różnice w autach przed/po lifcie
: 27 paź 2011, 20:27
autor: tomek87g
jeśli poprzednią wymianę robił ktoś kumaty i założył śrubę odwrotnie niż fabryka wtedy nie trzeba luzować ramy pod silnikiem
co do głównego problemu to ja zrobiłbym to tak:
odkręcasz śrubę centralna przegubu zewnętrznego ,następnie wyjmujesz całą półoś ,wkładasz od strony skrzyni a później drugi koniec do piasty ,potem jeszcze trafić sworzniem wahacza w otwór zabezpieczyć żeby znów nie wypadł i tyle :-P
: 27 paź 2011, 21:12
autor: robsonik4
tylko ja trafić jak nie mogę zbliżyć piasty do wahacza :-(