jojo-jar pisze:siemka kacper co ty dalej kombinujesz z przodem? Ja dzisiaj włożyłem jamexy +B6 (skrócone). Jutro ranoo zbieżnosc i gonie do krakowa to odrazu bedzie pirwszy test. Narazie gonie na 16", jak bedzi Ok to zakladam 20". A ty po co dalej zmieniasz. Mowiles ze jest juz ok.
Wszystko jest ok pod warunkiem, że droga nie jest mocno zniszczona. Wtedy lecisz jak chcesz, ale na większych dziurach czy fałdach zawias strasznie się poddaje pod ciężkim silnikiem, i ogólnie gabarytami auta... Tak jak już kiedyś pisał kolega
artekk również dochodzę do wniosku, że zawieszenie w A8 jest jednak trochę nieharmonijne i drewniane. Chociaż na standardowych sprężynach nie jest źle :->
Generalnie problem obniżenia zawieszenia z przodu w granicach 50mm wg mnie wynika z prostych zasad fizyki, konstrukcji zawieszenia i oczywiście naszych super równych jak stół dróg ;-)
Przy skróconej sprężynie dajmy na to o 60mm jak w przypadku K.A.W które to sprężyny są najbardziej polecane rzekomo przez A8Freunde skracamy aktywny skok zawieszenia o te właśnie 60mm. Przyjmijmy, że pełny skok wynosi 120mm. Kiedy zmniejszymy tę wartość o połowę w wielkim uproszczeniu musimy tak usztywnić i zestroić zawias żeby energia uderzenia i dobicia koła po wjechaniu w np. dziurę została pochłonięta na tylko 60mm a nie 120mm.
W Niemczech nie mają z tym większego problemu, bo ich drogi nie są tak poniszczone jak nasze i na pewno problem dobijania zawieszenia występuje w formie szczątkowej ;-) Jednak u nas jest totalnie odwrotnie. I nie mówię tu o szorowaniu brzuchem w koleinach bo z tym o dziwo nie ma problemu nawet przy obniżeniach rzędu 60mm na przedniej osi.
Oczywiście jeśli droga jest tylko lekko zniszczona to problemu nie ma nawet na Jamexach -50mm z dobrym, sztywnym amortyzatorem typu Bilstein B6, B8. Sam ganiałem na tym zestawie z prędkościami rzędu 180km/h po wąskich mazurskich, pofalowanych drogach i zawias dawał radę. Jednak wkur...a mnie jak jeżdżę po Lublinie i nie mogę już przejechać pewnych odcinków drogi z prędkością wyższą niż 40km/h :-/ A Omegą Ojca mogę tam lecieć 80 i zawias tak wybiera nierówności że w ogóle nie czuć dołów... Dlatego walczę cały czas żeby i próbuję "oszukać fizykę" dobrym progresywnym amortyzatorem i sztywną sprężyną, żeby zawias sporadyczniej dochodził do granicy swoich możliwości :->
Dlatego wspomniałem o gwincie, bo uważam, że wcale nie musi to być szalony pomysł, żeby zastosować go w D2, tu przy takich obniżeniach może się sprawdzać bardzo dobrze bez nadmiernej utraty komfortu :roll:
Jeszcze jedna mała ciekawostka - w naszych A/S8 występują różnej grubości odbojniki dobicia. Do krótszych sprężyn wskazane jest zamontowanie także krótszych ale i sztywniejszych odbojników, wzrasta wtedy aktywna długość skoku i przesuwamy moment dobicia mcpersona. A takie krótsze odboje występują właśnie w sportowych zawiasach 1BE i 1BD. Wniosek z tego taki, pomijając aspekt czerwonych, sportowych amorów, ważnym elementem współgrającym z krótkimi, sportowymi spężynami są właśnie odpowiedniej długości odboje.
Reasumując - elementy mcpersona przedniego zawieszenia standard nie nadają się do współpracy z mocno obniżającymi sprężynami sportowymi.
Nie poruszam tematu współpracy standard amorków z krótkimi sprężynami, bo ten wątek akurat jest już dobrze opisany na forum :->
Może dzisiaj znajdę chwilę, żeby zrobić jeszcze jedna próbę właśnie z krótszymi odbojnikami oraz osadzonymi niżej na amortyzatorze sprężynami od eSy 1BD, aby uzyskać także obniżenie ok 50mm :-D
[ Dodano: 2012-06-13, 12:34 ]
zeber pisze:Bynajmniej jak najtańszym kosztem chce mieć dobre zawieszenie.
Nie da się ;-)