[D3 04 4.2MPI/LPG ] Opadnięte zawieszenie, wyciek płynu
: 29 cze 2014, 18:41
Witam.
Poczatkowo podpielem sie pod kogos temat ale problem sie powiekszyl ...
Zaparkowalem na chodniku czteroma kolami i stojac na postoju na wlaczonym silniku po chwili zapalily sie i zaczely mrygac obie kontrolki od zawiechy wiec zgasilem auto. Postalismy chwile sluchajac muzy, odpalilem-kontrolki mrygaly od poczatku i zaczelem sie staczac z kraweznika-niskiego-max 4cm i ku mojemu zaskoczeniu obcieralem podloga o niego. Wysiadlem i okazalo sie ze zawiecha jest na glebie-ale tylko przod.
Wrocilem do domu bo jakos musialem dojechac.
Wczoraj auto zostalo a dzisiaj postanowilem je vcds-em potraktowac i zoabczyc co sie pokazuje.
W bledach zawieszenia jest tylko tyle ze nisko stoi-ale to wiem.
Kompresor chodzi mega glosno i zauwazylem syczacy dzwiek z lewego nadkola - zdjelem kolo (po walce z podniesiem auta na lewarku) i probowalem znalezc miejsce uchodzenia ale ani nic nie zauwazylema ni nie wyczulem wkladajac wszedzie rece. Ale syk wydobywal sie z okolic Amortyzatora.
Do tego znalazlem przypadkiem mala nieszczelnosc - nie wiem od czego to jest i czy nie ma nic wspolnego z zawieszeniem - powinno widac byc na fotce - zolta strzalka pokazuje gdzie jest ten rpzewod.
Na zdjeciu widac wyciek jakby wody lub jakiegos plynu - wsadzilem palec i okazalo sie ze jest mega gorace - to bylo glupie posuniecie . Na poczatku tylko lecial plyn - teraz juz samo powietrze leci wiec jest nie widoczne juz niestety.
VCDS pokazuje ze przod jest 8cm nizej niz tyl. nie wiem ktory blok jest od pomiaru cisnienia powietrza od zawiechy ale skaczac po blokach w poziomowaniu tylkow jednym miejscu byla wartosc w Barach i bylo okolo 4.5 Bara...
Bede wdzieczny za wszelakie podpowiedzi co i jak szukac i patrzec i ewentualne sugestie...
Zamowilem juz kompresor bo szczerze to halasowal od 3 miesiecy i zestaw naprawczy nie pomogl wiec i tak czekala go wymiana - ale czy cos i co mam jeszcze sprawdzic.
Poczatkowo podpielem sie pod kogos temat ale problem sie powiekszyl ...
Zaparkowalem na chodniku czteroma kolami i stojac na postoju na wlaczonym silniku po chwili zapalily sie i zaczely mrygac obie kontrolki od zawiechy wiec zgasilem auto. Postalismy chwile sluchajac muzy, odpalilem-kontrolki mrygaly od poczatku i zaczelem sie staczac z kraweznika-niskiego-max 4cm i ku mojemu zaskoczeniu obcieralem podloga o niego. Wysiadlem i okazalo sie ze zawiecha jest na glebie-ale tylko przod.
Wrocilem do domu bo jakos musialem dojechac.
Wczoraj auto zostalo a dzisiaj postanowilem je vcds-em potraktowac i zoabczyc co sie pokazuje.
W bledach zawieszenia jest tylko tyle ze nisko stoi-ale to wiem.
Kompresor chodzi mega glosno i zauwazylem syczacy dzwiek z lewego nadkola - zdjelem kolo (po walce z podniesiem auta na lewarku) i probowalem znalezc miejsce uchodzenia ale ani nic nie zauwazylema ni nie wyczulem wkladajac wszedzie rece. Ale syk wydobywal sie z okolic Amortyzatora.
Do tego znalazlem przypadkiem mala nieszczelnosc - nie wiem od czego to jest i czy nie ma nic wspolnego z zawieszeniem - powinno widac byc na fotce - zolta strzalka pokazuje gdzie jest ten rpzewod.
Na zdjeciu widac wyciek jakby wody lub jakiegos plynu - wsadzilem palec i okazalo sie ze jest mega gorace - to bylo glupie posuniecie . Na poczatku tylko lecial plyn - teraz juz samo powietrze leci wiec jest nie widoczne juz niestety.
VCDS pokazuje ze przod jest 8cm nizej niz tyl. nie wiem ktory blok jest od pomiaru cisnienia powietrza od zawiechy ale skaczac po blokach w poziomowaniu tylkow jednym miejscu byla wartosc w Barach i bylo okolo 4.5 Bara...
Bede wdzieczny za wszelakie podpowiedzi co i jak szukac i patrzec i ewentualne sugestie...
Zamowilem juz kompresor bo szczerze to halasowal od 3 miesiecy i zestaw naprawczy nie pomogl wiec i tak czekala go wymiana - ale czy cos i co mam jeszcze sprawdzic.