Strona 1 z 1
[D3 02 4.2MPI
] Lewe tylne koło i dziwne dźwięki.
: 25 sie 2011, 08:57
autor: EVAN
Szukałem na forum ale wiekszość problemów z pneumatyką to problem z kompresorem - u mnie z resztą też chodzi głośno i długo pompuję , ale zdarza się, że po wyłączeniu auta zaczyna wydobywać się dziwny dźwięk - tak jakby jakis silniczek pracował. Trwa to może z minutę może trochę mniej.
Co miesci sie w tylnym lewym kole?
: 25 sie 2011, 09:30
autor: mdamian
może właśnie ta poducha jest nie szczelna , albo jakiś zawór przy tej butli ???
: 25 sie 2011, 09:35
autor: jojo-jar
te odglosy to silniczek od recznego. Jego dni raczej juz policzone
U mnie glosno chodzil i padł. Nie jest to tanie. Nowy ok 1400zł.
Uzywka 500-700 i cieżko dostac.
Ale zastanawia mnie dlaczego te silniczki same pracuja jesli nie uzywa sie recznego?? Tak jak kolega pisze po zgaszeniu auta jeszcze przez pare sekund on pracuje. Ja reczny uzywam naprawde bardzo radzko, a silniczek padł. Wie ktos o co z tym chodzi??
: 25 sie 2011, 09:36
autor: EVAN
Nie jest to związane z poduchą bo auto nie ma problemu żeby sie podnieść. Ciśnienie trzyma cały układ.
Ten odgłos nie zdarza sie często ale juz pare razy to słyszałem.
: 25 sie 2011, 09:37
autor: jojo-jar
to na 100% silniczek od recznego
: 25 sie 2011, 09:38
autor: EVAN
jojo-jar pisze:te odglosy to silniczek od recznego. Jego dni raczej juz policzone
U mnie glosno chodzil i padł. Nie jest to tanie. Nowy ok 1400zł.
Uzywka 500-700 i cieżko dostac.
Ale zastanawia mnie dlaczego te silniczki same pracuja jesli nie uzywa sie recznego?? Tak jak kolega pisze po zgaszeniu auta jeszcze przez pare sekund on pracuje. Ja reczny uzywam naprawde bardzo radzko, a silniczek padł. Wie ktos o co z tym chodzi??
To mnie teraz oświeciłeś. Faktycznie jest to taki sam odgłos co przy zaciaganiu ręcznego tylko,. że dużo dłużej trwa.
Dzięki :mrgreen:
I leci pomuk ;-)
Re: Lewe tylne koło i dziwne dźwięki.
: 25 sie 2011, 10:36
autor: FOSS
EVAN pisze:(...) zdarza się, że po wyłączeniu auta zaczyna wydobywać się dziwny dźwięk - tak jakby jakis silniczek pracował. Trwa to może z minutę może trochę mniej.
Co do silniczka hamulca ręcznego to auto co jakiś czas wykonuje test - badanie grubości tylnych klocków hamulcowych (maksymalnie je zaciska i później otwiera) więc to że czasami po wyjściu z auta ono sobie tak pracuje to raczej normalna sprawa.
Test ten wykonywany jest częściej (i trwa dłużej) kiedy klocki są już mocno zużyte i przez to też częściej przez użytkowanika jest zauważany.
Zbyt częste testy mogą też sugerować że coś z zaciskami się dzieje... np. jeden klocek się blokuje albo cokolwiek innego co należałoby sprawdzić.
Ja jakiś czas temu też tak miałem (mielił zaciskami dosyć często i trwało to kilkanaście/kilkadziesiąt sekund)... sprawdziłem klocki hamulcowe i okazały się już prawie całkiem zużyte... po wymianie klocków testowe zaciskanie powtarza się bardzo rzadko a hamulca ręcznego używam dosyć często i pracuje on poprawnie.
Tylne klocki hamulcowe nie posiadają czujnika grubości ale ich grubość jest sprawdzana poprzez takie właśnie ich testowe zaciskanie ale...
przy wymianie tylnych klocków przy użyciu VCDS'a (lub innego interfejsu diagnostycznego który tą funkcje posiada) trzeba wpisać poprawnie ich fizyczną grubość oraz wykonać test...
poprawna wymiania klocków daje nam spokojne użytkowanie auta natomiast wpisanie innej grubości niż jest fizycznie, nie wpisanie wogóle lub nie zrobienie testu może potem skutkować częstszym testowym zaciskaniem hamulca oraz pojawianiem się błędu zacisków hamulca ręcznego ;-)
: 25 sie 2011, 10:49
autor: EVAN
Matko i córko... żeby przy zmianie klocków trzeba było tak kombinować z kompem :mrgreen:
Ja chce fiata 126p ... :lol:
Ale dzięki za pomoc. Troche sie uspokoiłem
: 29 sie 2011, 13:08
autor: arczic
a ja sie zastanawialem czy przypadkiem reczny u mnie oszalal... Dzieki Foss za wyjasnienia, teraz grzecznie pojade sprawdzic grubosc kolckow :-)
: 22 wrz 2011, 08:09
autor: EVAN
To mnie dopadło :roll: Wczoraj zaciągam ręczny i bumm kontrolki na czerwono. Udało mi się odblokować hamulec za którymś razem , podjechałem do ASO i niestety padł silniczek. :evil:
Pewnie to częste testowanie silniczka to był początek końca tego patentu.
: 22 wrz 2011, 10:59
autor: FOSS
EVAN pisze:To mnie dopadło :roll: (...) niestety padł silniczek. :evil:
Pewnie to częste testowanie silniczka to był początek końca tego patentu.
No to lipa... ale widać u Ciebie musiała być jakaś usterka bo u mnie po zmianie klocków silniczek pracuje poprawnie a test grubości klocków wykonuje bardzo rzadko (od zmiany klocków słyszałem to może dopiero ze 3 razy a od wymiany minęło już troche czasu) :-?
Napisz później jakie wynikły z tego koszty w ASO.
: 22 wrz 2011, 11:03
autor: EVAN
Już Ci mogę napisać. Silniczek kosztuję 1200zł brutto co do wymiany...może będzie gratis :roll: