Forum Audi A8 Klub Polska

[center]Jako, że temat opon zimowych starej daty ale np. z dobrym bierznikiem co raz częściej zaczyna się pojawiać a z nim pytanie : czy zakładać, czy nie oraz różnego rodzaju opinie z tym związane, zapraszam do dyskusji.[/center]
[center]
martin_rs4
[/center]

Wszem i wobec wiadomo że skład opony zimowej wraz z wiekiem ulega zmianie i opona zwyczajnie traci swoje miekkie własciwości jakie sa zima niezbędne i dzieki ktorym potrafi zachowac trakcje na mokrej nawierzchni. Przeciętny okres współczesnej zimowki to 4 lata potem sie juz robi przeterminowana. Niekótre markowe juz przy 6 latach sie nie nadawały do uzytku pomimo pieknego wygladu jak i dużej ilości bieżnika były sliskie i niebezpieczne.

Letnich to nie dotyczy.

Apophis pisze:Opony śmietnik

dlaczego?

6lat to juz zimowki sa na Emeryturze

Apophis pisze:6lat to juz zimowki sa na Emeryturze

no to Ty... sądzisz,ze jakby je załozyc na Quattro to nie bedą sie spisywały?

Opony zależy dla kogo są smietnikiem.
ostatnio sprzedałem opony 10 letnie 20 cali i były też w podobnym stanie i klient był bardzo zadowolony przy odbiorze i zostawił 1k z uśmiechem.

Ja uważam ze opony na sezon to minimum. Dobrze się jezdzilo i oprocz tych zadziorow na jednej oponie sa w bardzo dobrym stanie.

Felgi szerokość 8,5j
ET 43

Masakra z toba Plewis. Poczytaj se o oponach zimowych. Możes zse na quattro załozyc spokojnie abs i esp beda miały co robic na mokrym

Juz pisałem i bede się tego trzymał! Letnie w dobrym stanie moga mieć i 10lat ale nie zimowe to zupełnie inny skład mieszanki która po 4 latach zaczyna tracic swoje własciwości robią się twarde i sliskie. Sam wywalam po 6 latach bo juz sie do niczego nie nadają jak do ochrony felg albo na zapas.

Apophis pisze:Masakra z toba Plewis. Poczytaj se o oponach zimowych. Możes zse na quattro załozyc spokojnie abs i esp beda miały co robic na mokrym

Juz pisałem i bede się tego trzymał! Letnie w dobrym stanie moga mieć i 10lat ale nie zimowe to zupełnie inny skład mieszanki która po 4 latach zaczyna tracic swoje własciwości robią się twarde i sliskie. Sam wywalam po 6 latach bo juz sie do niczego nie nadają jak do ochrony felg albo na zapas.

pokaż mi zimówke,która na deszczu sobie radzi wyśmienicie...

Plewis pisze:załozyc na Quattro to nie bedą sie spisywały?

Pamiętaj że w samochodzie oprócz pedału gazu, mamy jeszcze pedał hamulca.

6letnie czy 10letnie wszystko zależy od ceny i od klienta. Ja tamtą zimę przejezdzilem 3 autami i w jednych mialem opony zimowe z 2002r i też było ok (mowa o autach klasy średniej)

Każdy jest innego zdania. Moje zdanie to opona ma mieć dobry bieżnik i nie być sparciała i nie będę się bał jeździć, czasami oczywiście miałem tak że na 5letniej oponie nie było jazdy ale nie wiem czy to było przez termin ważności czy przez markę opony.

Co do letnich opon w szybkim samochodzie owszem wolalbym nowe opony. Choć zdarzyło i się przekroczyć prędkość 270km/h na oponach prawie 10letnich.


Jeżeli ktoś bedzie zaintereesowany tymi kołami zapraszam do kontaktu.

LUKAS pisze: nie być sparciała

Nie chcę tutaj się wykłócać, ale prezentujesz postawę "na oko"

A na oko to chłop w szpitalu umarł

LUKAS pisze:Choć zdarzyło i się przekroczyć prędkość 270km/h na oponach prawie 10letnich.

tylko że oprócz wieku opony również index nośności oraz prędkości ma wielkie znaczenie...

Lecąc 270km/h na oponie np. do 210 lub 240 to powiem Ci że ja jestem ryzykant ale tego się bym nie podjął

No niestety zycie pokazuje że malo kto na to zwraca uwage. Nie raz widzi się w klubie czesciej nowo nabyte które maja opony niewłasciwe

Stara opona zimowa nie może być dobra , przecież po latach guma traci swoje właściwości i to że jeszcze jest sporo bieżnika nie znaczy , że będzie dobra. Ktoś napisał że w quattro da radę ..... wydaję mi się że ważniejsze jest hamowanie niż przyśpieszanie a quattro nie ma nic do niego . A8 jest dość ciężkim autem więc indeks nośności także musi być odpowiedni, taka sama sytuacja dotyczy indeksu prędkości. Na oponach nie powinno się zbyt oszczędzać bo tutaj chodzi o bezpieczeństwo swoje i innych.

Dokładnie tak - lepiej odżałować sobie kilka litrów paliwa lub jakiś tam wymyślnych pierdół do auta a zainwestować w dobre heble, opony i inne sprawy co mają wpływ na bezpieczeństwo.

martin_rs4 pisze:
Lecąc 270km/h na oponie np. do 210 lub 240 to powiem Ci że ja jestem ryzykant ale tego się bym nie podjął

Marcin, to jest tylko info do jakiej prędkości opona zachowuje swoje parametry a nie przy jakiej się rozleci sam kiedyś na zimówkach do 190km/h jechałem 240km/h