Forum Audi A8 Klub Polska

Panowie czy to, że leci woda z klimy na ziemię jest uzależnione jakoś-temp zewnętrzną, bądź długością "chodzenia" na klimie? W tamtym roku woda pięknie mi skapywała pod samochód, od 3 dni znów jeżdżę na klimie, dziś nabijałem i ozonowałem i jak narazie pod autem sucho <niewiem> i chyba nie powinno taki być pod dywanikami sucho

Spoko najwięcej kondensatu jest gdy jest gorąco na dworze.

A gdyby odpływy na ziemię były niedrożne, to woda wlewałaby się pod dywaniki, czy ma jakieś inne źródło ujścia? ewentualnie gdyby był nadmiar nieodprowadzonej wody to mogłaby się zbierać aż do ujścia w kratkach nawiewu <jezu> ?? albo mogłaby się gdzieś zbierać i nie uchodzić wcale ??

Chlupało by ci na nogi.

Najlepiej jak sobie sprawdzisz czy masz tam wodę : http://www.audipages.com/Tech_Articles/ ... rains.html , dużo roboty z tym nie ma .

Ooo świetnie, dzięki za opis, jutro tam zajrzę dla świętego spokoju. Dzięki Panowie, gwiazdki za pomoc już do Was pofrunęły <okioki>

Ja jeżdżę na klimie ostatnio ale jeszcze nie zauważyłem kapania. Kapanie nie pojawi się też od razu. Zanim ta woda się zbierze do momentu aż zacznie kapać to też troszkę czasu upłynie.
Mariusz nic się nie martw. Najwyżej od czasu do czasu podnieś dywanik i zobacz czy nie jest mokry od spodu.
Jak będą upały to zauważysz plamienie
A co do czyszczenia sączków w A Łosiem to dobrze jest raz do roku przelecieć temat. Szczególnie po zimie

Dzięki Erni, myślałem, że to tylko u mnie tak jest poobserwuję jeszcze, ale do tych odpływów to trzeba będzie zajrzeć. Ciężko do tego dojść? *dla Ciebie również

Pomarańczowe dojdziesz luzujac nieco boczki tunelu. Ja dochodziłem bez wykrecania ich,wymacałem(Lusterko kosmetyczne sie przydaje) i wprowadziłem plastykowa,gumowa rurke a potem do niej kompresorek i dołem ąz furczał cyc jeden Kolejne sa w nadkolach i jeszcze sa cyce nad skrzynia ktore wymacasz reka po sciagnieciu górnej osłony silnika.

Woda cieknie pod autem po długimi intensywnym czyli na maxa używaniu klimy i tak jak Maciek wcześniej napisał w gorące dni.