[D2 97 3.7PB/LPG ] Wywalanie płynu chłodzącego, ciśnienie.
: 17 lut 2019, 13:30
Witam Panowie. Otóż mam problem. Zakupiłem a8d2 3.7q w LPG, wiadomo jak w każdym aucie jest trochę do zrobienia. Otóż jest to egzemplarz "do do inwestowania" ale swoje problemy będę opisywać w odpowiednich działach w odrębnych tematach.
Tutaj chciałbym opisać swój problem z układem chłodzenia, w aucie kiedy wziąłem podciekal płyn z chłodnicy, o czym dowiedziałem się dopiero na miejscu a autem miałem do przejechania 500km spowrotem.. Poprzedni właściciel kiedy go o tym poinformowałem dosypal jakiś proszek do chłodnicy (zbiorniczka) dolal 5l wody (uprzednio był czerwony płyn) i po zrobieniu kilku testowych km, nie cieklo, nie grzalo, postanowiłem zabrać auto. Dojechałem tak do domu. Zaś zaczęło wyrzucać płyn tym samym miejscem. Znów musiałem dolać wody. (spod pompy oleju zaczął lecieć olej) od tamtej pory nastąpiła dziwna sytuacja.
Auto grzeje się do 90* wszystko fajnie, stoi 15 minut odpalona na biegu jałowym i zbiorniczkiem wyrownawczym zaczęło wywalac wodę z układu.
Oczywiście korek był odkrecony
Kiedy zaczęliśmy spuszczac płyn (wodę z chłodnicy,) najpierw leciała zimna po czym zaczęła lecieć gorąca. Co jest tego powodem? Że było zimna /ciepła
teraz moje pytanie brzmi następująco.
Przez olej spod pompy oleju która ciekla na pasek rozrządu (był cały zaolejony) mogła slizgac się na tyle pompa wody żeby woda się grzala na tyle aby powstało ciśnienie w układzie i wywalalo płyn zbiorniczkiem po dłuższym czasie pracy na biegu jałowym?
Brak tłustych oczek w wodzie, brak wody w oleju, brak masła na korku oleju, auto nie dymi, obawiałem się uczelki, ale zanim zrzuce głowice wolałbym jednak się upewnić.
W aucie i tak robię rozrząd I uszczelniacze więc i pompa wody do wymiany (bo nadal siedzi oryginał) myślicie że będzie wszystko okej?
Tutaj chciałbym opisać swój problem z układem chłodzenia, w aucie kiedy wziąłem podciekal płyn z chłodnicy, o czym dowiedziałem się dopiero na miejscu a autem miałem do przejechania 500km spowrotem.. Poprzedni właściciel kiedy go o tym poinformowałem dosypal jakiś proszek do chłodnicy (zbiorniczka) dolal 5l wody (uprzednio był czerwony płyn) i po zrobieniu kilku testowych km, nie cieklo, nie grzalo, postanowiłem zabrać auto. Dojechałem tak do domu. Zaś zaczęło wyrzucać płyn tym samym miejscem. Znów musiałem dolać wody. (spod pompy oleju zaczął lecieć olej) od tamtej pory nastąpiła dziwna sytuacja.
Auto grzeje się do 90* wszystko fajnie, stoi 15 minut odpalona na biegu jałowym i zbiorniczkiem wyrownawczym zaczęło wywalac wodę z układu.
Oczywiście korek był odkrecony
Kiedy zaczęliśmy spuszczac płyn (wodę z chłodnicy,) najpierw leciała zimna po czym zaczęła lecieć gorąca. Co jest tego powodem? Że było zimna /ciepła
teraz moje pytanie brzmi następująco.
Przez olej spod pompy oleju która ciekla na pasek rozrządu (był cały zaolejony) mogła slizgac się na tyle pompa wody żeby woda się grzala na tyle aby powstało ciśnienie w układzie i wywalalo płyn zbiorniczkiem po dłuższym czasie pracy na biegu jałowym?
Brak tłustych oczek w wodzie, brak wody w oleju, brak masła na korku oleju, auto nie dymi, obawiałem się uczelki, ale zanim zrzuce głowice wolałbym jednak się upewnić.
W aucie i tak robię rozrząd I uszczelniacze więc i pompa wody do wymiany (bo nadal siedzi oryginał) myślicie że będzie wszystko okej?