[tomekzabrze]

witam po 3-4 latach przyslzo mi pismo z kruka ze mam niezaplacone ubezpieczenie ( rate za samochod) chociaz wedlug mnie umowa została ze mna wypowiedziana tak tez drugiej raty nie placilem swiadomie, moze ja cos zle rozumuje dlatego prosze o pomoc kogos kto sie na tym zna na sprawach ubezpieczen

dotyczy ubezpieczenia auto casco umowa na rok platne w dwoch ratach
jakos pod koniec 2008roku zawarlem ubezpieczenie 3 stycznia rozwalilem samochod przyznano mi kasacje dnia 12.02 2009roku dostałem pismo o wyplacie odszkodowania ( dodam ze sprawa dotyczy szkody całkowitej)
na tym pismie byl taki zapis
" uprzejmie przypominamy ze suma ubezpieczenia pojazdy przy szkodzie całkowitej zostałą skonsumowana w całosci w związku z powyższym polisa ac straciła ważność infomujemy iz pojazd po naprawie mozna powtornie ubezpieczyc

podstawa prawna art.2 ust 2 pkt, art 8 ust. 1 pkt4. 5b art 12 ust 5 pkt1a)

dodam ze puntk o ktorym mow z OWU z tych lat to :


. Rozwiązanie umowy ubezpieczenia:
1) następuje z dniem:
a) wydania decyzji o wypłacie odszkodowania za szkodę całkowitą;
za wydanie decyzji rozumie się dzień jej odebrania przez Ubezpieczonego
lub osobę uprawnioną w siedzibie jednostki terenowej
UNIQA TU S.A. lub dzień wysłania decyzji listem poleconym do Ubezpie
czonego lub osoby uprawnionej


czyli z dniem w ktorym dostałem taka decyzje rozwiązano ze mna umowe auto casco wiec skoro umowa jest nie wazna to moim zdaniem nie musze placic kolejenj raty bo jak moge zaplacic za cos co juz nie obowiązuje

[badyl]

Polisę miałeś na cały rok tylko płatność rozłożoną na raty moim zdaniem słusznie przysłali ci pismo :roll:

[labas]

Miałem dokładnie to samo w ubiegłym roku z mercedesem.
Szkoda całkowita, ubezpieczyciel wypłacił kasę.
Ja natomiast naprawiłem autko, ale musiałem zawrzeć nową umowę i zapłacić.
Dodatkowo musiałem zapłacić drugą ratę ubezpieczenia z poprzedniej umowy bo wykorzystałem pełny zakres tejże umowy - potwierdził to mój prawnik.

tomekzabrze

Niestety musisz zapłacić tę ratę.

[tomekzabrze]

ale nie zawsze tak bylo bo przepisy sie co chwiel zmieniaja............ byl np okres ze jak nie zapalcisz drugiej raty ac to ubezpieczenie z automatu tracilo waznosc i nie trzeba bylo nic placic musze sie dokladnie zaglebic jak bylo w czasach kiedy zawieralem umowe

[ Dodano: 2012-08-07, 20:16 ]
dziwne ze akurat ztej ubezpieczeiali wielu znajomych dostalo do zaplaty rozne rzeczy i wszytsko sie tyczy akurat firmy uniqa i tez dziwne ze sobie po tylu latach przypomnieli

[ Dodano: 2012-08-07, 20:17 ]

[mdamian]

[tomekzabrze]

w stycnziuu byla szkoda w lutym dostalem pismo wedlug ktorego wyplacajac mi kwote odszkodowania ( szkoda calkowita) to z automatu rozwiazuja sie umowa i jest nie wazna...dlatego tez swiadomie nie zaplacilem drugiej raty przy oc to ja rozumie ze trzeba placic calosc ale nie przy ac......... inaczje by bylo jakby to byla mala szkoda tzn nie całkowita wtedy musialbym zaplacic dalej i ubezpieczenie dalej leci.......

[FOSS]

Na moje nie-prawnicze oko sprawa wygląda tak:

→ ubezpieczasz samochód w zakresie AC na rok - podpisując umowę przyjmujesz na siebie obowiązek zapłaty za to ubezpieczenie
→ wartość polisy jest wprost proporcjonalna do wartości samochodu
→ w przypadku szkody całkowitej kwota wypłaconego odszkodowania jest wprost proporcjonalna do wartości samochodu wyliczonej przy zawieraniu ubezpieczenia czyli nierozerwalnie też powiązana z ceną polisy
→ w przypadku szkody całkowitej ubezpieczyciel wypłaca 100% sumy ubezpieczenia (tu domyślnie 100% wartości auta przy czym nie wzniecajmy tu dyskusji o tym czy wysokość odszkodowania to 100% wartości początkowej z polisy i jak to się ma do wartości rynkowej auta bo nie o tym mowa) i stąd też informacja, że suma ubezpieczenia została skonsumowana w całości
→ skoro przy likwidacji różnych szkód ubezpieczyciel pomniejsza sumę ubezpieczenia i żąda doubezpieczenia aby suma ubezpieczenia powróciła do wartości 100% to chyba zrozumiałe jest, że konsumpcja 100% sumy ubezpieczenia wymagałaby doubezpieczenia w wysokości 100% wartości polisy... tylko do czego skoro wg. ubezpieczyciela auto zostało rozbite w 100%?...... dlatego nie ma kontynuacji tej polisy AC tylko wygasa ona automatycznie
→ jeżeli przy szkodzie całkowitej ubezpieczyciel wypłaca 100% sumy ubezpieczenia a suma ubezpieczenia jest nierozłącznie związana z ceną wykupywanej polisy to ktoś kto zapłacił tylko 50% ceny polisy (1-wsza rata) teoretycznie powinien otrzymać tylko 50% odszkodowania - tak oczywiście ubezpieczyciel zrobić nie może bo polisa (umowa ubezpieczenia) obejmuje cały pojazd w jego konkretnej wartości i gdyby wypłacili klientowi tylko 50% sumy ubezpieczenia to już widzę jak klient z pianą na ustach wjeżdża do ubezpieczalni z rabanem jakby mu co najmniej rękę ucięli
→ ubezpieczalnia związana umową ubezpieczenia wypłaciła 100% sumy ubezpieczenia w okresie kiedy płatność za drugą ratę nie była jeszcze wymagalna ale ubezpieczyciel domniemuje, że klient związany tą samą przecież umową wpłaci drugą ratę w terminie jej obowiązywania
→ podejrzewam, że jeżeli szkoda całkowita nastąpiła by w okresie kiedy płatność drugiej raty byłaby już wymagalna a klient tej raty by nie zapłacił to ubezpieczalnia wezwałaby klienta do natychmiastowego zapłacenia drugiej raty warunkując tym wypłatę odszkodowania w 100% sumy ubezpieczenia
→ idąc innym tokiem rozumowania... jeżeli w okresie ubezpieczenia AC klient będzie likwidował z niej jakąś szkodę a później, na wezwanie ubezpieczyciela, nie doubezpieczy auta to przy ewentualnej późniejszej szkodzie całkowitej (ale wciąż w okresie obowiązywania tej samej polisy AC) ubezpieczyciel bez wahania wypłaci klientowi odszkodowanie w wysokości 100% sumy ubezpieczenia pomniejszone o wartość sumy ubezpieczenia która została skonsumowana wcześniej i której klient już nie doubezpieczył



Zwrot zapłaconej składki ubezpieczenia za okres niewykorzystany związany ze sprzedażą auta przed zakończeniem trwania okresu ubezpieczenia nie ma tutaj nic do rzeczy.


Moim zdaniem ubezpieczyciel wywiązał się z umowy (wypłacił odszkodowanie w wysokości 100% sumy ubezpieczenia) i jego roszczenia co do płatności drugiej raty są w pełni zasadne. Nie widzę tu podstaw do uchylania się od płatności i podejrzewam (aczkolwiek mogę się mylić), że każdy prawnik powie to samo co ja tylko ubierze to w ładniejsze, prawnicze słówka.

[labas]