Forum Audi A8 Klub Polska Własne pamiątki PRL

Doc · Wysłany: 2014-01-17, 14:17

Ależ nieprawda!
Quadro perejaciebie, to stereo radmora, a quattro to audi mono z ostrym butem!

aguisa · Wysłany: 2014-02-27, 20:36

nasze złotka

Doc · Wysłany: 2014-03-08, 13:41

aguisa, normalnie super zlot vel "komar" hehe

ernesto · Wysłany: 2014-03-08, 20:48

piąty od lewej ( czoła ) miałem identycznego

pamiętam jak z bracistą ciotecznym pojechaliśmy do sklepu, on prowadził a ja siedziałem z tyłu

po powrocie zrobiło mi się ciepło w stopę

i okazało się ze rura wydechowa przepaliła mi całego trampka

Doc · Wysłany: 2014-03-08, 22:03

Erni ;-) To jest nic... ja dostałem (odnośnie taty), motorynkę. To było kupione w sklepie Siemiatycze (akurat byliśmy u babci i dziadka), miałem ok 10 lat.

Tak to wyglądało:

Echhh

fajne czasy. ;-)

pebo · Wysłany: 2014-03-08, 22:11

Ale jak to maleństwo szło. Marzenie. A ja miałem komarka, takiego z ręczną zmianą biegów, którą przerobiłem na nożną. A później zaczęła się nauka o motoryzacji i eksperymentowanie.

ernesto · Wysłany: 2014-03-08, 22:27

Doc, Łaaa też taką miałem

poszukam zdjęcia na wolnej chwili i zeskanuje

Andrzej ale lśni

moja nie była taka wypucowana

Ehhh co to były za czasy

młodości zmotoryzowanej

123mielony · Wysłany: 2014-03-08, 22:40

Motorynki to się nie doczekałem ale pamiętam jak w ósmej klasie podstawówki rodziców uprosiłem i zakupili mi Simsona enduro

Był taki sam jak na zdjęciu ale kolor błotników mu zmieniłem na czarny i dopiero była strzała.

6881431-simson-s-51-enduro-1.jpg

Plik ściągnięto 1109 raz(y) 35,22 KB

ernesto · Wysłany: 2014-03-08, 22:51

123mielony, moi mi nie pozwolili kupić takiego sprzętu

Doc · Wysłany: 2014-03-10, 00:05

A ja sprzedałem motorynkę (miałem ok 14 lat) i kupiłem używanego Ogara:

Po kilku miesiącach (Warszawa) poleciałem do sklepu, kupiłem nowe pierścienie i nowy tłoczek (moja naprawa). Niby było ok, super hehe. Kolejny miesiąc... znowu muł. To był kurna udany Ogar, silnik Jawowski

Dalej ok 16 lat, sprzedałem Ogara (już nie pamiętam ile to kosztowało), miałem lecieć do takiego "dziadka", faceta, który miał Rometa. No nic... idę na piechotę (ok 2km) i widzę kumpla. "Cześć, cześć, gdzie idziesz? (bla bla) Ja mam do sprzedania MZ 250TS" ja: "WoW" patrzę, lukam, koszt ten sam. Nie było na co czekać. Kasa poszła i miałem MZ'tkę:

Odpaliłem, (bosz... normalnie rakieta!

). Ucieszyłem się, już mam, elegancko hehe.
Godzina 17, mama jest już w domu. No dobra... już jestem "Mamo, już mam!" mama: "No to fajnie, jaki kolor?" ja mówię "czerwony" mama: "Super, fajny Romet" ja: "Nie mamo, ja kupiłem MZ'tkę" mama: "Że co!? NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI, SPRZEDAJ JAK NAJSZYBCIEJ!"

Bosz... musiałem sprzedać bo awantura jak skurczysyn hehe

Dalej, kolejną MZ'tkę, tym razem 250 etz kupiłem bez problemu mając ok 18 lat

Tak to było, serio... fajne czasy

Marecki · Wysłany: 2014-03-10, 11:15

Kawał historii.Pamiętam jak w mechaniaku robiłem WSK 3 biegową na dyplomówkę.Oj działo się działo.w wolnej chwili poskanuje i wrzuce tu swoje perełki PRLu <hehe>

adrian949 · Wysłany: 2014-03-10, 20:39

Może nie moja kolekcja, ale mojego dziadka. Na starość się wziął za kolekcjonowanie rowerów i motorów. To jest cześć jego kolekcji.