[nikoa4]

pytam bo jestem zainteresowany taka wlasnie plandeka,z racji tego ze malo uzywam auta i stoi zaparkowane pod chmurka,a do tego blisko drzew i jak zawieje to caly syf,liscie leca mi na autko.

[bunga bunga]

Ma to sens. Używałem też pokrowca. Nabyłem na allegrze.

Tylko musi być gruby kilku warstwowy. I dobrze dopasowany.

Ja niestety kupiłem o rozmiar za duży. I musiałem kombinować, żeby dobrze przylegał.

Te cienkie pokrowce to pic na wodę. Chronią najwyżej od kurzu w garażu.

Polecam kilku warstwowy chyba był z Krakowa. Koszt ok 250-300 zł

8-)

[nikoa4]

Kupilem na próbę oryginalny pokrowiec firmy dunlop,dwuwarstwowy,
jak nakryje to zapodam foto.
Boje sie tylko kondensacji wody.ale w srodku auta jak mam sucho to nie powinno wilgoci zlapac?

[bunga bunga]

zostaw uchylone okna, szparki po kilka cm w każdym,

i tak najdłużej co dwa tygodnie będziesz zaglądał do środka i przepalał,

a jak będziesz robił to częściej to żona będzie zazdrosna, że samochodowi poświęcasz więcej uwagi niż jej

podaj linka do sklepu z tym pokrowcem

8-)

[Gość]

Pod plandeka będzie sie wilgoć zbierała i legło robactwo więc uchylanie szyb to raczej zły pomysł. Trzeba czesto auto przepalać i wietrzyć. Jak nie ma garazu to najlepiej jak stoi pod jakims daszkiem,wiatą....

Pod plandeka będzie sie wilgoć zbierała i legło robactwo więc uchylanie szyb to raczej zły pomysł. Trzeba czesto auto przepalać i wietrzyć. Jak nie ma garazu to najlepiej jak stoi pod jakims daszkiem,wiatą....

[nikoa4]

Otwarte ciut okna,moze to i dobre rozwiazanie.Ale obawial bym sie insektow,pajakow itp,wlezom do auta.Nie lubie obcych w aucie :wpale:
Moze mial ktos juz nakryte auto i powie za i przeciw?
Link pozniej bo troche zajety jestem.

[Gość]

Z kumplem nie raz jeździlismy oglądać takie lekko uszkodzone auta co stały sobie pod plandeką kilka tyg i niezbyt ciekawie to wyglądało bo robactwo robi gnój. Lęgnie się tam i syfi. To jest największy problem. Jak auto stoi w pomieszczeniu suchym i ta plandeka jest luźna tak by tylko sie nie kurzyło to juz inna sprawa.

Z kumplem nie raz jeździlismy oglądać takie lekko uszkodzone auta co stały sobie pod plandeką kilka tyg i niezbyt ciekawie to wyglądało bo robactwo robi gnój. Lęgnie się tam i syfi. To jest największy problem. Jak auto stoi w pomieszczeniu suchym i ta plandeka jest luźna tak by tylko sie nie kurzyło to juz inna sprawa.

[nikoa4]

kolego bunga tu link gdzie kupilem plandeke http://stores.ebay.de/Sev...fsub=1644933014
Rozmiar to XXL.Jutro beda foty jak na aucie wyglada.