[Proxxy]

Witam koledzy. Wiem że było już trochę na ten temat, ale dalej nie mam pełnej jasności sytuacji. Otóż tak. Auto to S8 2000 rok, motor 4.2 aqh. Nadszedł czas wymiany amortyzatorów i po rozeznaniu nieco tematu jest tak: Najlepsza opcja to Bilstein B6 Sport - póki co nie stać mnie ( komplet czterech sztuk to około 3000 pln.) Opcja druga to serwis - tym bardziej mnie nie stać - 1300 pln za sztukę. No i opcja trzecia to jedyne dostępne w ogólnej sprzedaży Sachsy ( nr. 556 295, i 556 293 ). I teraz tak. Kod zawieszenia w aucie to 1BE, oryginały to również Sachsy, tyle że czerwone. Te do kupienia są czarne i moje pytanie jest oczywiste, czy podejdzie to i ewentualnie jak może się zachowywać auto? Dodam jeszcze tylko, że założone są sprężyny lekko obniżające ( czerwone ), -20mm od serii. Taki zestaw jak dotąd spisywał się bardzo dobrze tzn. nie było ani za twardo, ani za miękko, ale od pewnego czasu przy szybkim pokonywaniu zakrętów i na poprzecznych nierównościach mam wrażenie, że szczególnie tył auta zaczyna jakby podskakiwać i za wszelką cenę próbuje opóścić zadany tor jazdy. Mechanik twierdzi że to najprawdopodobniej właśnie wina zużytych amortyzatorów. Proszę o jakieś wskazówki, bo póki co nie dokońca wiem cóż mam uczynić z tym fantem. Z góry serdeczne dzięki.

[Gość]

Ja u siebie miałem zawieche 1BE czyli eskową wymieniłem na te sachsy i prżod sie sprawuje ok z tyłu wrzuciłem jeszcze normalne springi to tym bardziej jest ok. Autko stoi jakos -20 wzgledem normalnej. Jest ok od lat kilku.

Ja u siebie miałem zawieche 1BE czyli eskową wymieniłem na te sachsy i prżod sie sprawuje ok z tyłu wrzuciłem jeszcze normalne springi to tym bardziej jest ok. Autko stoi jakos -20 wzgledem normalnej. Jest ok od lat kilku.

[Proxxy]

Dzięki za szybki odzew, uspokoiłem trochę skołatane nerwy Nie jest to może szczyt marzeń, ale na obecną chwilę będzie musiał wystarczyć. W końcu lepszy chyba nowy i sprawny taki amortyzator, niż sportowy ale zużyty i powodujący niepewne zachowanie auta na drodze Jeżeli ktoś jeszcze może się wypowiedzieć, to zapraszam do dyskusji

[Gość]

Zaznaczę że przy eskowych ori springach te amory jeszcze pracuja ale jak masz cos niższego w aucie to juz nie bedą sie nadawały.

Zaznaczę że przy eskowych ori springach te amory jeszcze pracuja ale jak masz cos niższego w aucie to juz nie bedą sie nadawały.

[michalwruszak]

Jest dla Ciebie jeszcze opcja kolego BILSTEINY B6 - które mają charakterystykę zbliżoną do czerwonych Sachsów


Ups - nie doczytałem - B6 - 3k nie kosztują - bardziej lekko ponad 2k za komplet .

[Proxxy]

No u mnie w regionie wołają po 160 ojro za sztukę B6 Czyli konkluzja jest taka że te Sachsy przy nie ori springach ( -20mm od serii ) nie będą się nadawały?

[michalwruszak]

Moim zdaniem NIE !!!! - zwykle Sachs są za długie do krótkiej sprężyny od S8 - to jest moje zdanie , amortyzatory dopasowuje się do sprężyn i odwrotnie

[Proxxy]

No to jednym słowem lipa Znaczy chwilowo jestem w tak zwanej czarnej dupie Żebym gdzieś dopadł te B6 chociaż za 2000 pln za komplet, to bym jeszcze wyskrobał, ale prawie 800 pln za sztukę, to na obecną chwilę jest poza moim zasięgiem

[Gość]

Wbrew temu co Michał pisze ja jeżdzę na tym od lat i zero problemu.

Wbrew temu co Michał pisze ja jeżdzę na tym od lat i zero problemu.

[Proxxy]

No tak Maciek, ale podobnież problem może pojawić się gdy skonfrontujemy te amory z nie ori springami eskowymi Co prawda nie jest to jakaś ekstremalna gleba, ale bo ja wiem czy -20mm to dużo czy mało jak na te amory?

[Gość]

Wg mnie róznica jest tylko w stopniu tłumienia. czerwone sa twardsze od czarnych. Ja pytałem sie kumpla co u niego to robiłem to mówił że jak by sie rozniły długościa to by nie zakładał. No nic ja śmigam i jest ok.

Wg mnie róznica jest tylko w stopniu tłumienia. czerwone sa twardsze od czarnych. Ja pytałem sie kumpla co u niego to robiłem to mówił że jak by sie rozniły długościa to by nie zakładał. No nic ja śmigam i jest ok.

[Proxxy]

No nic, wobec powyższego chyba nie pozostaje mi nic innego jak jednak zaryzykować, gdyż dalsza jazda na obecnych teleskopach robi się poprostu niebezpieczna