[atmpitbull]

Witam. Kupiłem ponownie D2 jakiś tydzien temu. Auto chwilowo stało przed garażem i padał na nie deszcze, podjechałem do sklepu nie mogłem go później odpalić paliła się kontrolka kluczyka i migała. Jak udało mi się odpalić auto to nie mogłem go zgasić mogłem wyjąć kluczyk auto chodziło. Co się okazało odpływy wszystkie były tak zapchane że woda podniosła się i poleciała na sterowniki silnika, skrzyni, LPG i kostki.

Odłączyłem akumulator wszystko wyjąłem wysuszyłem wyczyściłem psikałem każdą kostkę ISOLem złożyłem auto odpaliło bez błędów chodziło wczoraj cały dzień. Dzisiaj rano odpalam pali się błąd ABS i trakcja, cofam auto ma moc do przodu jakby ruszało z 3 biegu daję gaz do końca a on jedzie jakby miał 100 koni. Jak przełączam w prawo na manual to zero reakcji pokazuje dalej D. Do tyłu auto jedzie normalnie pełną mocą.
Od czego możecie mi doradzić żeby zacząć? Wczoraj wszystko było ok ale myślę że po nocy coś tam jeszcze zamokło.

Zauważyłem również że później jak włączałem wsteczny to auto mi zgasło.

Obstawiam sterownik skrzyni ale pewności 100% nie mam.

VCDS zero błędów w silniku i skrzyni, pokazuje natomiast w ABS:

P1825 - Magistrala danych układu napędowego
P1850 - 35 -10 brak informacji ze sterownika silnika - Sporadyczny

[Ukaniu]

Co to znaczy wysuszyłem? Sterowniki jak zalane trzeba rozebrać przedmuchać i zostawić na noc na kaloryferze.
Jak wilgotna elektronika stoi pod prądem to wyżera połączenia. Pewnie to nie pierwszy raz, trzeba wszystko dokładnie obejrzeć.