[djdemon_pl]

Na początku chciałbym serdecznie powitać wszystkich użytkowników Waszego forum oraz i przede wszystkim szczęśliwych posiadaczy marki Audi.

Poniższy temat wstawiłem już w innym dziale, ale najprawdopodobniej był nieprawidłowy i został usunięty – teraz postaram się poprawić i zrobić wszystko zgodnie z zasadami forum.

Zanim stałem się „jednym z Was” dużo czytałem i zdobywałem wiedzę, wertując kolejne tematy w których mogłem znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.

Jako wcześniejszy użytkownik samochodu GOLF IV 1,9 TDI, którego zresztą bardzo dobrze wspominam – (przejechałem nim ponad 350 tys) bez większych awarii, stanąłem przed dylematem zakupu kolejnego auta.

Pomysłów było wiele – a z racji profesji jaką się zajmuję (jestem dj’em) auto musiało spełniać kilka warunków – być przestronne, wygodne i w miarę nieawaryjne oraz posiadać automatyczną skrzynię.

Podczas poszukiwania odpowiedniego modelu samochodu codziennie zmieniałem opcje.
Miał być Passat B5, potem raz jeszcze Golf IV, w między czasie Audi A4 w Kombi a także Touran. Z końcu znalazłem odpowiedni model – rocznik w miarę znośny – 2002 golf IV z ładnym beżowym wyposażeniem, kolor auta czarny – silnik 1,9 TDI skrzyni tiptronik, i w sumie miał wszystko czego chciałem w samochodzie. Umówiłem się obejrzałem i miałem przyjechać po samochód. Okazało się jednak w międzyczasie, ze auto zostało sprzedane i znów runął mój plan poszukiwania samochodu.

Wszedłem na allegro i poszedłem ścieżką marzeń – zamiast (może rozsądku).
Zacząłem oglądać samochody Audi A8 – akurat znalazłem świeżo sprowadzony model z grudnia 1996 roku. Reakcja osób których się doradzałem przed zakupem była inna niż chciałem – mówili że to stary dziadek i żebym sobie darował takie auto.

Mimo wszystko pojechałem obejrzeć samochód do Elbląga (przez całą drogę miałem wpajane, ze to zła decyzja itp.) Dojechaliśmy – zobaczyliśmy i… kupiłem. Pomimo tych wszystkich perypetii stałem się w końcu (jak na razie) szczęsliwym posiadaczem Audi A8.

Wrażenia z jazdy są FANTASTYCZNE i choć miałem okazję jeździć samochodami dobrej klasy – to A8 sprawiła że się zakochałem w tym samochodzie a szczególnie w silniku 4.2.

To tak moi drodzy forumowicze na marginesie – choć może ktoś zrozumie moje wywody kiedy sam staje przed dylematem zakupu samochodu. I albo zrobić tak, żeby było się samemu szczęśliwym – albo żeby inni nie truli głowy.

Audi ma przejechane 261 tys KM, jest koloru szarego, który zresztą bardzo mi się podoba. Jest niezwykle zadbane i w pełni serwisowane i autentyczne w przebiegu, co potwierdziła historii auta w serwisie. Na 250 tys miało zmieniane pasek rozrządu, oleje, klocki i tarcze oczywiście wszystko w serwisie co raz że widać a drugi raz zostało zweryfikowane.
Skrzynia chodzi pięknie płynnie bez jakiegokolwiek szarpania.

Poniżej przedstawiam wam zdjęcia mojego spełnionego marzenia:








Przyznam szczerze, ze pomimo takiego wieku, auto jest fantastyczne.

PS. Mam nadzieję w końcu zawitać na któryś ze spotów w Wawce.

[pioter]

piękne autko
jak poranne odpalanie , już jest ok :?:

[djdemon_pl]

W moim życiu nastąpiła długo wyczekiwana motoryzacyjna zmiana!

W końcu przesiadłem się na A8 D2 po lifcie!

Najpiękniejsze jest to, że licznik tego samochodu wskazuje CUDOWNĄ WARTOŚĆ 84000, co jest potwierdzone przez wszystkie możliwe instutucje i serwisy.

Samochód był uderzony w tyłek i jak wiadomo - nie łatwo jest zrobić takie auto w POLSCE.
Samochód stał dłuuugi czas na ALLEGRO i ja też na niego patrzyłem.

Któregoś dnia wsiadłem w swoją poprzednią A8 i pojechałem do ELBLĄGA!
Moim oczom ukazał się piękny POTWÓR z uderzoną dupką
Na zdjęciach w ogłoszeniu wyglądało to jednak gorzej niż w rzeczywistości.

Zrobiłem zdjęcia i zacząłem szukać chirurga dla mojej ósemeczki.

Cyfry jakie były mi przedstawiane za naprawę były kosmiczne rozbieżne.

Ale w końcu znalazłem profesjonalny zakład i to na miejscu. Auto przywiozłem na lawecie i zacząłem rejestrację w oczekiwaniu na naprawę (samochód jest od pierwszego właściciela z Niemiec).

W tym czasie sprzedałem swoja poprzednią Audi - która dziś daje ogromną radość nowemu nabywcy - który zadzwonił zadowolony i powiedział, że tak, jak ja zakochał sie w tym aucie.

Byłem skazany na oczekiwanie - a w tym czasie miałem do dyspozycji OPLA COMBO 1,7 Disel Samochód mimo, że bez wyglądu, to też wdzięczny - żadna dziura w Polskiej drodze nie bili i kieszeń jest także pełniejsza od tankowania.

Wracając do Audi - jeździłem kilka razy w trakcie naprawy i doglądałem postępów oraz tego, jak jest robiona. Byłem zadowolony i nie mogłem doczekać się odbioru i stało się!

Dziś godzina 10:00 odebrałem moją lalę

Piękna - pachnąca w środku nowością i perfekcyjnie reanimowana
Uderzenie było nie groźne więc - nie było absolutnie żadnego wpływu na okład jezdny.

Wsiadłem - zamknąłem drzwi i.... poczułem tę magię ciszy.
Przekręciłem kluczyk i 310 koni obudziło się do życia - gotowych do zabrania mnie w pierwszy rejs

To JEST MAGIA!

Wszystko sztywne, idealne, działające.

Pojechałem do kolegi - nie mając nic czerwonego w samochodzie - stwierdził, ze cudo.
Potem był wyjazd do kolejnego znajomego już z kawałkiem czerwonej kartki

Poniżej przedstawiam zdjęcia mojej LALI robione ok 13:00














Autko jest fantastyczne!

Środek Recaro, Kierownica SLINE, park przód tył, BOSEE, poziomujący się xenon
i wiele innych dodatków - jak to w AUDI!!!

Ale to jeszcze nie koniec przygody!

o 13:00 wyjechałem do miasta w którym mieszkam, przejechałem jedną z ulic. Dojechałem do skrzyżowania i skręciłem- NAGLE poczułem z tyłu łup!!!

Pomyślałem... Kur..a!!! Zauroczyli...

Zatrzymałem samochód - wysiadłem a za mną Pani z samochodu, który we mnie wjechał, z informacją, że się zagapiła !!! Wrrrr... Lakier z tylnego zderzaka zdarł się a sam zdredzak "wjechał" do środka na jakiś 1 cm od strony kierowcy.

Wezwałem Policje - spisaliśmy oświadczenie, no i internetowo zgłosiłem szkodę do jakiejś nieznanej mi firmy ubezpieczeniowej - INTERISK. (swoja drogą ciekawe czy to jakaś poważna firma?)
Czekać muszę na oględziny....

No cóż! Może to zauroczenie, może zwykły pech - ale mimo wszystko banan mi nie schodzi z twarzy bo LALA nadal jest piękna tylko trzeba będzie jej znów zrobić zderzak - reszta jest ok.

Jak tylko zrobię - obiecuje nie jedną foto sesję

PS. Jakie to są wspaniałe samochody!

[cezar88]

no autko piękne ale ja bym się na twoim miejscu wk**wił a ta babe chyba rozszarpał :evil: ale ja jestem porywczy :mrgreen:

[AMSTAFF]

normalnie jak scenariusz filmowy :!:
super auto ;-)
ale miałeś kolego pecha :!:
ja bym się załamał chyba :cry:
najpierw wpakował bym jej 16-cie "pestek" w łepetyne a później powiesił bym się w garażu :!:
no... i też niezły scenarusz by był.
współczuje naprawdę :-(

[cezar88]

amstaff...32 pestki :mrgreen:

[pebo]

Gratuluję, gratuluję i współczuję. Ale nie martw się. Będzie dobrze. Ja już ponad rok bujam się ze swoim autkiem, ale chyba warto. Każda miłość jest trudna ;-) . Głowa do góry!

[Pers]

fajna kobyłka a jeśli chodzi o ZACIOTOWANIE twojego samochodu czyli zazdrość :mrgreen: to polecam czerwoną wstąszke np schowną za lusterkiem :mrgreen: Ja taką mam i wścibskich sie nie boje heheh powodzenia

[AMSTAFF]

[cezar88]

:mrgreen: naturalnie :mrgreen: . Wrzuć fotki wnetrza

[Kysiek]

Piękna laleczka. Widać że postarali się i ładnie zrobili.

[tomek1234]

Piękne autko na prawdę.
Ja swoją też przechrzciłem pierwszego dnia nie mieszcząc się w bramę wjazdową :evil:
Ale jak i u Ciebie banan na twarzy co dziennie jak tylko ją widzę
Jeszcze raz gratulację.

[djdemon_pl]

Autko przeszło pierwszy "chrzest: ślubny i chyba w miarę jakoś sobie poradziło biorąc po uwagę komentarze uczestników ślubu i samych nowożeńców

[mastacrx]

tablica rządzi :mrgreen:

[hipcio]

Ja moge dodać, że stałem się właścicielem pierwszej A8 jaką miał djdemon_pl

Do ideału dużo brakuje ale cały czas nad nią pracuje i niedługo zaprezentuje jak wygląda.