[CIERNI]

Witam Wszystkich :-) Mam nadzieję że umieściłem posta w odpowiednim miejscu i uzyskam od Was cenne rady. Za tydzień muszę jechać do Słowenii a dokładnie do Mariboru i w związku z tym chciałbym prosić o wasze porady np. jak najlepiej jechać, na co uważać, gdzie najlepiej tankować, w co się zaopatrzyć przed podróżą... itp. Startuję z Gdyni i muszę po drodze zahaczyć o Tychy. Trasę przez Polskę znam tylko chodzi mi o dalsze kraje, czy jechać Czechy - Słowacja - Austria - Słowenia?? Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Pozdrawiam,
Marcin :-)

[FOSS]

Kolego, gdybym ja miał jechać z Trójmiasta to może Cię zaskoczę ale wogóle nie jechałbym przez żadne Czechy i Słowację...
wolałbym polecieć tak:
- z Trójmiasta polecieć na Szczecin (to jakieś 360km)
- potem do Raichu na A11 i do Berlina...
- w Berlinie przeskok na A100...
- z A100 na A115, potem A10 i następnie A9 do dołu...
- przez miejscowość Hof przeskoczylbym na A93 (tu można oczywiście polecieć dookoła autostradą) i dalej wzdłuż granicy z Czechami w dół do Regensburga
- w Regensburgu przeskok na A3 i tą trasą aż do Austrii
- w Austrii trasą A8 (Niemiecka A3 przechodzi w Austriacką A8) w dół
- w okolicach Sattledt przeskok na A9 i dalej w dół aż do samej Słowenii
- w Słowenii A9 zmienia się na A1 (to ta sama trasa) i tą trasą do Maribor'u to już rzut beretem :-P

Trasa razem około 1450km :-?


Wiem, że to nawet jakieś 200km więcej niż lecąc przez całą Polskę, Czechy i Austrię (Słowacja po drodze jest moim zdaniem zupełnie niepotrzebna) więc krótkie uzasadnienie swojego wyboru:
- przez tragiczne Polskie drogi lecę tylko około 350km (do Szczecina i granicy) zamiast około 650km (lecąc głównymi trasami przez Łódź, Katowice do Ostrawy w Czechach) - a to całe 300km męczarni mniej :d
- potem większość trasy (jakieś 800km) przejechałbym po Niemieckich (moich ulubionych) autostradach gdzie wciąż w wielu miejscach można spokojnie i bez obaw lecieć 160-180 km/h :-P (zamiast tych 300km przez Polskę i potem następnych 300km przez "Pepiczkowo")
- potem tylko przelecieć przez Austrię gdzie autostrady też są fajne (to jakieś 300km bez zaglądania do "Pepiczków" których osobiście niezbyt lubię bo miałem już nie-przyjemność dyskutować z ich Policją)

Oczywiście od siebie (czyli z Warszawy) nie robiłbym kółka przez Niemcy bo to się mija z celem a powyższą trasę wymyśliłem z Trójmiasta (bo tak masz wpisane w profilu).

[kuczlaw]

Napisałeś się a kolega wyraźnie napisał że musi jechać przez Śląsk ( Tychy ) Czytaj ze zrozumieniem...

Napisałeś się a kolega wyraźnie napisał że musi jechać przez Śląsk ( Tychy ) Czytaj ze zrozumieniem...

[FOSS]