Forum Audi A8 Klub Polska [D3 02 4.2MPI ] Sterownik zawieszenia

domin1212 · Wysłany: 2012-01-18, 17:06 **[D3 02 4.2MPI ] Sterownik zawieszenia - problem**

Witam panowie mam do wymiany sterownik od zawieszenia nie daje sygnału na kompresor i chciał bym go wymienić lecz nie wiem jakie są zamienniki do mojego auta mój nr jaki posiadam na sterowniku to: 4E0 907 553 D i SW: 4E0 910 553 D jaki będzie inny pasował sterownik ponieważ na allegro nie mogę znaleźć takiego samego i jeszcze jedno pytanie czy muszę po wymianie jechać do ASO i zakodować go do auta? Proszę o pomoc i z góry dziękuje i pozdrawiam.

wolek · Wysłany: 2012-01-19, 08:58

kolego skoro nie ma sygnalu dochodzącego do kompresora to prędzej wina przekaznika od kompresora. sprawdz to najpierw bo sterownik drogi a i uzywany tez lipa bo ochrona komponentu sie wlaczy

domin1212 · Wysłany: 2012-01-24, 22:00

Sprawdziłem ten przekaźnik i był spalony i na dodatek spalił mi sie bezpiecznik od kompresora 40A taki pomarańczowy koło przekaźnika wymieniłem i kompresor zaczął pompować

ale mam jeszcze mały problem mam błąd że mam gdzieś przeciek w systemie poduszki są dobre ponieważ stało auto tydzień i nic się nie opuściło i stało równo może znacie jakieś firmy które zlokalizują mi ten przeciek??? ZA POMOC Z GÓRY DZIĘKUJE!!!

wolek · Wysłany: 2012-01-25, 19:27

Dominiku skasuj błędy, i przeskanuj autko za około tydzień przy tym obserwojac je i użytkując normalnie. Jestem przekonany że błąd ten był powiązany z nie załączniem kompresora i spadku ciśnienia w układzie.
p.s
Jesli byłem pomocny kliknij proszę pomógł

punkcik zawsze się przyda...

domin1212 · Wysłany: 2012-01-28, 16:11

Po wymianie przekaźnika i bezpiecznika skasowałem błedy i pojechałem sie przejechac autkiem ok 6km po powrocie znowy go przeskanowałem i wywalił błąd od rozdzielacza powietrza g291 itd. o przegrzaniu kompresora i że mam gdzies przeciek w systemie dodam że rozdzielacz wymieniłem bo myslałem że jest walnięty i oszukuje ciśnienie ale też nic nie pomogło nadal te same błędy. Po dwóch dniach znowu mi sie spalił bezpiecznik kompresor nie pompuje jestem już załamany gdzies jest chyba jakies zwarcie
czy cos jest nie tak z kompresorem lub silnikiem dodam że jak zmienie bezpiecznik w warsztacie w ciepłym jest ok a jak po stoi na mrozie i rano go odpalam zaczyna pompować i zaraz się przepala . Kompresor miałem regenerowany jakieś nie całe półtora roku temu i chodzi juz jak traktorek ale czy to może byc wina tego że nie może dobic ciśnienia bo sie już zużył i pokazuje przeciek bo nie ma odpowiedniego cisnienia i pali bezpiecznik chyba raczej nie bo jak sie przegrzeje to się rozłańcza i
bezpiecznik nie powinien sie palić chyba że wina w silniku ale czemu zawsze rano pali beziecznik na mrozach. Pomóżcie prosze bo strace zaufanie do tej marki aut.:)

wolek · Wysłany: 2012-01-28, 16:39

są dwie możliwości albo kompresor jest już mocno zużyty i nie jest w stanie dobić ciśnienia (A głośna praca jest tego objawem) stąd info o przecieku, albo dokładnie w drugą stronę masz gdzieś przeciek przez co kompresor często się załocza długo pracuje i przegrzewa się i w konsekwencji pali bezpiecznik. oddaj go do reklamacji jeśli jeszcze trwa gwarancja na naprawe, i niech sprawdzą może on już mieć dość

JIMM · Wysłany: 2012-01-28, 16:59

FOSS · Wysłany: 2012-01-28, 21:04

Kolego domin1212, zauważyłem, że prawie do każdego swojego posta dodajesz pod tekstem fotkę swojego auta.... ponieważ czasem koliduje to z samym tekstem a do czegoś takiego jest oddzielne pole w Twoim profilu więc edytowałem Twój profil i zdjęcie Twojego auta umieściłem w Twoim podpisie.

Teraz cokolwiek napiszesz fotka ta będzie na dole Twojego posta wraz z podpisem więc ma prośbę abyś w tekst posta już tej fotki nie dodawał.

Mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe takiej ingerencji w Twój profil.
Pozdrawiam, FOSS

domin1212 · Wysłany: 2012-01-28, 23:40

Dzisiaj wykręciłem kompresor i przy jego demontażu znalazłem przyczynę która zużyła mi kompresora a mianowicie przetarty przewód odprowadzający powietrze do rozdzielacza (Brązowy) był spięty opaską razem z przewodem przez który kompresor zasysa powietrze i w miejscu gdzie był spięty przetarł się. Oraz rozkręciłem kompresor i w osuszaczu powietrza kuleczki które pochłaniają wilgoć były zamarznięte czyli osuszacz do wymiany ale że problem jest z dostępnością tych części zabrałem do domu i wysuszę może coś to da. Podłączyłem kompresor bezpośrednio do akumulatora i pompuje ok oczywiście bez osuszacza zatkałem dziurę palcem żeby zobaczyć jakie jest ciśnienie i myśle że jeszcze nie jest takie złe ale wszystko się okaże jak wysuszę i zamontuję może jeszcze nie jest tak bardzo zjechany. Problem mam teraz czy znajdę gdzieś taką złączkę żeby usunąć przeciek na wężyku jest to chyba 4 a w tirach jest 6 może się ktoś orientuje czy dostanę to gdzieś i gdzie to można kupić? Jak wszystko zamontuję to powiadomię was czy wyszło coś z tego a może macie jakieś inne pomysły z góry serdecznie dziękuję:)

JIMM · Wysłany: 2012-01-29, 13:47

Jeśli zatkałeś pracujący kompresor palcem to muszę cie zmartwić ,że on umarł :cry: ,
ciśnienie robocze kształtuje się na poziomie .......

cyt.:
Jednym z głównych elementów układu pneumatycznego jest kompresor powietrza, który jest odpowiedzialny za wtłaczanie powietrza atmosferycznego pod ciśnieniem w celu zwiększenia prześwitu samochodu. Prawidłowe ciśnienie wytwarzane przez kompresor wynosi od 12 do 17 bar w zależności od typu.

Najczęstszą przyczyną awarii pompy, jest jej zatarcie spowodowane nieszczelnością układu powietrznego. Jeżeli układ jest nieszczelny , kompresor pracuje cały czas próbując osiągnąć wymaganą wartość ciśnienia. Skutkiem tego jest przegrzanie i zatarcie.

http://auto-klima.com.pl/...presory&lang=pl
może to ci jeszcze pomoże:
http://inform.wabco-auto.com/intl/pl/index.html

domin1212 · Wysłany: 2012-02-01, 15:06

Panowie wysuszyłem wszystko i złożyłem kompresor wymyśliłem sposób jak sprawdzić ciśnienie jakie bije bo nie wiedziałem czy warto go wkładać więc wykręciłem licznik od ciśnieniomierza co sie sprawdza w kołach oskrobałem lekko wężyk i wsadziłem w licznik kompresor podłaczyłem pod akumulator i nabił mi prawie 12 bar ale wiadomo było troche to nie szczelne więc bije gdzieś tak do 13 więc założyłem szybko złączkę na pęknięty wężyk zamontowałem kompresor do auta i pompuje jak ta lala teraz jak przyszedłem rano do auta samochód odpaliłem po półtora dnia i kompresor nawet sie nie właczył tylko auto sie podniosło do swojego poziomu na komfort i cisza czyli wszystko jest szczelne dopiero po jakimś czasie się włączył na jakieś 5s. dopompował i cisza

a bezpiecznik palił bo zamarzał bo miał dużo wody w sobie a osuszacz jest banalnie prostu i można go samemu wymienić i dorobić z innych rzeczy filterki i kuleczki wziąść np z osuszacza od tira są takie same. Pozdrawiam jade dzisiaj sprawdzić czy nie ma jakię błędów bo po zamontowaniu skasowałem.