|
Autor |
Wiadomość |
Łukasz90
Użytkownik
Rocznik: 2005
Silnik cm3: 4200
Skrzynia: manual
Zasilanie: PB
Imię: Łukasz
Jeżdzę: D3
Dołączył: 22 Lis 2013 Posty: 8 Skąd: Maloposka
|
Wysłany: 2014-01-24, 16:43 Jak ustrzec sie takiej sytuacji?
|
|
|
Moje pytanie jest na razie na zaś, bo w przykładzie którym opisze czasu na myślenie nie było zbytnio...
Moja koleżanka miała stłuczkę , brała udział w karambolu gość wpadł w poślizg i poprzestawiał samochody. Jej było jednym z najmniej uszkodzonych ale miała pecha bo uderzenie było centralnie w czujnik poduszek wypaliły rozbijając szybę. Warto dodać ,ze w tym samochodzie przy wybuchu poduszki pasażera ulega uszkodzeniu deska rozdzielcza. Przyjechała policja spisali wszystko itd. Dochodzi do wyceny i 2-letnie auto (nie chce za bardzo podawać marki i modelu) wycenili na 28tys. zł , jeśli największy wrak na Allegro kosztuje ok. 40tys. zł. (auto które maiła koleżanka było kupione przez nią w salonie i na 100% bezwypadkowe przebieg znikomy bo praktycznie jeździ tylko do pracy ) .
Co do wyceny nie mam żadnych zastrzeżeń bo wycena po kosztach w ASO w sumie 30tys. , szkoda całkowita .Ciekawostka wycena była po 4 dniach od oględzin i do tego była informacja ,że samochód został sprzedany za 24tys.na jakieś aukcji i żeby się szykowała do jego wydania .Ubezpieczalnia dopłaci pozostałe 4 tys. i wszyscy są kwita. Aha coś tam zaczęli koleżance grozić ,że samochód musi sprzedać temu gościowi pomimo tego,że nic takiego nie podpisywała. Zresztą kwota 4tys. była wiążąca i od razu ostrzegł ,że na większe odszkodowanie szans nie ma. Za 4 tys. choćby ktoś chciał naprawić tego auta nawet na używanych i podróbkach naprawić się nie dało , bo koszt samych poduszek i deski i napinaczy to 4tys. +2 tys. inne części( maska , lampa , zderzak , błotnik) + ok. 2tys za robociznę .Daje 8-10tys. min za naprawę tego auta. Zresztą koleżanka nie chciała jeździć samochodem powypadkowym .Więc bez mrugnięcia okiem auto sprzedała.
Okazało się ,że nie było to wcale to tak szybko bo upłynęły dwa tygodnie i auto zostało zabrane przez handlarza .Pomińmy ocenę i rzeczy , które ten pan mówił (próbuje znaleźć to auto co by przed nim ostrzec kupujących) .Warknął tylko do koleżanki ,że kasa na przelew za 2 tygodnie .Przelew po równych dwóch tygodniach 20tys. Czyli brakuje od tego gościa 4tys. zł które maił zapłacić . Koleżanka zadzwoniła z zapytaniem gdzie reszta i została zbesztana (zwyzywana) i na koniec usłyszała ,że to auto nie było warte tych 20tys. i ma szczęście ,że tyle dostała bo on się na tym aucie przejechał bo myślał ,że jest lżej uszkodzone. Ubezpieczyciel umywa ręce . A koleżanka odpuściła i przełknęła kolejną stratę tym razem 4tys. zł .W sumie moim zdaniem została oszukana na jakieś 16tys. a nawet 20.
Stąd moje pytanie jak ustrzec się przed czymś takim. Każdemu może się przytrafić taka sytuacja .Bo dla mnie to jawne złodziejstwo a nazwał bym to gorzej.... |
|
|
|
|
|
|
|
Preston81
Moje A8
Rocznik: 2000
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: tiptronic FBG
Zasilanie: PB
Imię: Maciej
Jeżdzę: S8D2 AQH
Pomógł: 8 razy Wiek: 43 Dołączył: 14 Wrz 2011 Posty: 1806 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2014-01-24, 18:04
|
|
|
chyba każdy krok ustalany z ubezpieczycielem i innymi osobami - handlarzem powinien byc na papierze z takim zabezpieczeniem mozemy walczyc na drodze sądowej i dochodzić swoich praw ...ogólnie to co piszesz to jakaś masakra napisz co to za ubezpieczalnia |
_________________ bądź sobą, wariatów też lubią |
|
|
|
|
|
|
|
seba185
Moje A8
Rocznik: 1997
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Manual
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Sebastian
Jeżdzę: Audi S8 D2
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 92 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-01-24, 18:05
|
|
|
Wedlug mnie kolezanka powinna zrobic wycene swojego auta u rzeczoznawcy najlepiej z pzmotu ile bylo warte auto przed szkoda i ile w tej chwili po szkodzie. Napisac odwolanie na tej podstawie do ubezpieczalni. Oni zapewne odmowia wyplaty odszkodowania tyle ile by chciala i pozostaje Sad. Wytacza powodztwo przeciwko tej ubezpieczalni. W zaleznosci od sadow i zawilosci sprawy rok moze poltora i by wywalczylo tyle ile by chciala. Wszystko rozeszlo by sie w czasie. W tej chwili powinna wydrukowac sobie przelew tyle co ten handlarz przelal kasy i napisac odwolalnie o doplate do ubezpieczalni. Jesli oni umyja rece a nie powinni bo gosc kupil to auto za konkretna kase na "platformie" to pozostaje znowu Sad. Tak czy siak prawo jest po jej stronie, a oni bazuja na ludzkich naiwnosciach albo wlasnie,ze ktos nie bedzie walczyl bo za duzo czasu czekac. Wiele ludzi robi tak jak Twoja kolezanka i dorabia tych zlodziei niestety |
|
|
|
|
Kuki30
Użytkownik
Rocznik: 1995
Silnik cm3: 2.8
Skrzynia: Manual
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Łukasz
Jeżdzę: A8 D2
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Lip 2013 Posty: 34 Skąd: Biała Podlaska
|
Wysłany: 2014-01-24, 23:14
|
|
|
Witam
Miałem podobną sytuację z moim motocyklem lecz u mnie takiego problemu nie było. Miałem kolizję drogową na mieście gdzie kierująca autem zahaczyła mnie miałem tzw. "ślizg". Motocykl po kilku dniach był obejrzany przez rzeczoznawce którego przysłała firma ubezpieczeniowa (oczywiście nie miał pojęcia o motocyklach ;P ). Po ponad miesiącu dostałem wycenę - szkoda całkowita 14000zł (wartość całkowita motocykla wg. ceny giełdowej ) i wycena uszkodzeń na 8000zł. Pieniądze otrzymałem i zaproponowano mi sprzedaż owego motocykla na aukcji o której pisałeś. Kupujący zaproponował 5500zł za motocykl a pozostałe 500zł oddała mi firma ubezpieczeniowa. Kupujący przyjechał i musiał mi zapłacić tyle za ile wylicytował ani grosza mniej lub więcej, ja też nie mogłem się targować. Podpisałem umowę i się pożegnaliśmy. Oczywiście gotówka do ręki!! (nie może być inaczej).
1. Pierwsza wycena jest zazwyczaj dużo zaniżona (względy ekonomiczne firm ubezpieczeniowych) - należy się odwołać w ciągu 14 dni od otrzymania wyceny. Druga wycena jest zazwyczaj bardziej zbliżona faktycznej wartości pojazdu.
2. Firma ubezpieczeniowa ma prawo wystawić na aukcji na sprzedaż uszkodzony pojazd lecz bez wiedzy właściciela nie ma prawa go sprzedać! - mi zaproponowano sprzedaż motocykla za 5500zł i gdy się zgodziłem (zostałem pouczony o zasadach na jakich to polega) i dostałem dane kontaktowe kupującego i miałem dogadać sprawę.
3. Po sprzedaży trzeba wysłać faxem lub listem kopię umowy sprzedaży żeby otrzymać od ubezpieczyciela pieniądzę o których pisałem wyżej (różnicę).
I tak to powinno mniej więcej poprawnie wyglądać.
Ten handlarz to po prostu zwykły oszust. Powinna zgłosić to na policję a następnie do sądu bo on musi na podstawie umowy zapłacić tyle za ile wylicytował ( nawet gdy na podstawie opisu rzeczoznawcy i zrobionych zdjęć coś było przeoczone). Nie ma innej możliwości - to jest ryzyko które on ponosi.
Ubezpieczyciel "umywa ręce" bo ma do tego prawo on już swoje zrobił ( wycenił - wypłacił odszkodowanie - sprzedał na aukcji - zwrócił różnicę kwoty) - jeśli ktoś się nie odwołuję to po prostu działają jak najszybciej bo tak jest taniej. I nie może od kupującego wyegzekwować zaległej kwoty bo nie jest windykatorem ( tu dużym błędem koleżanki było oddanie auta bez gotówki - mógł przecież nic nie zapłacić).
A więc sprawa do sądu i odzyska pieniądze. Ja bym dla h.....a nie odpuścił. Niech weźmie prawnika i niech działa. A handlarz jak przegra sprawę to będzie musiał pokryć koszta sądowe ( nie prawnika).
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|
seba185
Moje A8
Rocznik: 1997
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Manual
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Sebastian
Jeżdzę: Audi S8 D2
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 92 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-01-25, 00:07
|
|
|
Kuki30 napisał/a: | ( nie prawnika). |
Prawnika tez |
|
|
|
|
JIMM [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-01-30, 18:40
|
|
|
Łukasz90 napisał/a: | Stąd moje pytanie jak ustrzec się przed czymś takim |
odpowiedź jest prosta , ubezpieczać pojazdy w wypłacalnych firmach z gwarancjami , historią i dokładnie czytać umowy np PZU a nie jakieś MTU czy inne domorosłe wyciągacze . |
|
|
|
|
|
|
|
maciu
Moje A8
Rocznik: 2006
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: tip
Zasilanie: ON
Imię: Maciej
Jeżdzę: D3, (S8,A8,V8,S4)
Pomógł: 52 razy Dołączył: 19 Lip 2009 Posty: 2905 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-02-04, 17:19
|
|
|
JIMM napisał/a: | Łukasz90 napisał/a: | Stąd moje pytanie jak ustrzec się przed czymś takim |
odpowiedź jest prosta , ubezpieczać pojazdy w wypłacalnych firmach z gwarancjami , historią i dokładnie czytać umowy np PZU a nie jakieś MTU czy inne domorosłe wyciągacze . |
a co ci da twoje ubezpieczenie jak użerasz się z firmą z OC sprawcy?
najpierw myśleć i nie dać się robic w konia w razie czego brać papugie |
_________________ Proszę nie pisać z pytaniami technicznymi na PW - tylko na forum.
wyPAD 2020 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Prywatność. |
|
|