Forum Audi A8 Klub Polska [S8 D2 98 LPG ] Czujnik położenia wału a nierówne obroty .

kacper20197

Witam, szybka sprawa. Byłem dzisiaj u gazownika, aby ogarnął instalację, ponieważ miała kilka bolączek, jak chociażby rozłączanie się po oporowym wciśnięciu gazu. Wszystko elegancko załatwione, jednak pozostałem z jednym problemem.

Od pewnego czasu zauważyłem, że audiczka nierówno pracuje, tzn. troszkę trzęsie gałką zmiany biegów na postoju, co prawda w niedużym zakresie, ale jednak i wydaje mi się, że ostatnio zjawisko to się nasiliło. Ponadto przy niskich obrotach, tak ok. 1k do 2.5k gałka trzęsie się już na potęgę, aż trzeszczy, ponieważ ma taką poluzowaną listewkę, która wpada w rezonans.

Jakby tego było mało, kiedy zmieniam biegi, idzie odczuć lekkie szarpnięcie, a przy uruchamianiu silnika na zimnym, kiedy auto postoi jeden dzień pod chmurką, zdarza się, że po odpaleniu trzęsie budą, obroty falują, a po dodaniu gazu, auto traci moc i gaśnie. Zazwyczaj pomaga ponowne odpalenie. Autem da się normalnie jeździć i nie sprawia poza tym większych problemów, ale ewidentnie coś jest nie tak. Podejrzewałem już kilka rzeczy, albo poduchy silnika, skrzyni, może przegub wewnętrzny, ale jak na razie to wróżenie z fusów, może któryś z kolegów miał podobne problemy.

Po podłączeniu pod kompa wyskakuje błąd czujnika położenia wału - mamy winowajcę? Czy może ktoś z forumowiczów powiedzieć, gdzie ten czujnik się znajduje? S8 D2 Oryginalny manual 6b, przedlift. I czy warto bawić się w zamienniki, czy nie ma innego wyjścia. Pozdrawiam.

pytlar · Wysłany: 2020-04-16, 09:01

lekkie telepanie wolnych obrotów od zawsze miałem, po wymianie rozrządu troche się poprawiło

czujnika położenia wałka nigdy nie ruszałem także nie wiadomo co tam już z nim.
Odpalanie po postoju - to co Ci dałem - pompa paliwowa

zatankuj do pełna i zobaczysz, że problem zniknie. Albo w końcu niestety zebrać się i dziada wymienić

kacper20197 · Wysłany: 2020-04-17, 09:26

Problem z odpalaniem po postoju okazał się leżeć po stronie lpg. Serwisant powiedział, że za wcześnie się uruchamiała i odrazu podawało gaz. Już zostało to naprawione tak samo wskaźnik od gazu i rozłączanie się lpg po wciśnięciu pedała do podłogi. Gościu zwiększył dawkę. Ponadto okazało się, że coś tam było nie tak z reduktorem... coś było niedopięte itd. Wyszło niedrogo, a teraz śmiga na gazie jak marzenie.

pytlar · Wysłany: 2020-04-17, 11:23

mi czasem wyskakiwał z gazu ale to zależy co mieli na stacji. A ustawiony był tak, że na ciepłym silniku uruchamiał się od razu na LPG. A od reduktora może i coś odpadło z czasem

u mnie teraz odkryłem, że z jednego elektrozaworu przed lpg spadła jedna wsuwka i właściwie na jednym reduktorze jeździł samochód...

kacper20197 · Wysłany: 2020-04-17, 13:30

No facet odrazu spostrzegł, że swoje lata instalacja już ma, ale uznał, że prawie wszystko zamontowane jak należy, renomowanej marki, tej, której również montują, podzespoły wciąż są w porządku, więc naprawił detale i jest ok. Na pożegnanie powiedział, że piękna maszyna, mało takich jeździ, że jego Szwagier kupił a8 4.2 w automacie i mówi, że tamto to nie idzie, a tutaj w manual to szatan 😂. Także było zabawnie. Teraz tylko jeszcze pojadę do mechanika, bo zauważyłem, że tam gdzie coś puka z prawej strony to mi się koło w negatywie zrobiło 😱 i trzeba obadać sytuację.

pepi · Wysłany: 2020-04-17, 16:49

kacper20197 · Wysłany: 2020-04-23, 22:48

@pepi - generalnie nic takiego strasznego, po prostu ktoś poprawił odpięte przewody "na szybkiego i na chwilę" no i ta chwila troszkę się przedłużyła <cicho>

. Już jest gitarka. Czekam tylko na werdykt co do zawieszenia. A jeżeli chodzi o szarpanie przy zmianie biegów, to mechanik powiedział, że gdy mamy kevlarowe sprzęgło to norma. Trzeba je po prostu szybko puszczać, aby to zniwelować... Czy to w ogóle możliwe? Czy facet leci w uja? Co prawda jak się ścigałem, to wiadomo, dwója, trója, czwóra, moment... i faktycznie nic nie było czuć, ale wtedy człowiek skupia się na czymś innym <amasz>

.

pytlar · Wysłany: 2020-04-24, 14:12

aż sam ciekaw jestem co poodpadało od instalacji, bo 5 lat gazownika nie widziała

sprzęgła nie montowałem, ale podejrzenia były na kevlar

nie raz po dupie dostało aż śmierdziało i na szczęście nic się nie działo tyle lat, zwykle raczej by się już dawno spaliło.

dice111 · Wysłany: 2020-04-24, 14:52

Ten Getrag tak ma, trzeba się nauczyć machać nim gałą

Ja bym rzekł, że na opak, szarpnięcie masz przy takim stylu jazdy, ale jeśli chodzi o jakiekolwiek uderzenia czy niepokojące dźwięki - to pewnie wywalone poduchy (skrzynia, most)

pepi · Wysłany: 2020-04-25, 05:48

alb o tarcza