Forum Audi A8 Klub Polska [D2 97 4.2PB/LPG ] Procedura demontażu głowic

youpeter · Wysłany: 2014-07-24, 04:57 **[D2 97 4.2PB/LPG ] Procedura demontażu głowic**

Witam, jestem na etapie wymiany głowic po zerwanym pasku rozrządu. Odkręciłem pokrywy głowic oraz szpilki mocujące głowice do bloku. Ale głowica (lewa) ani drgnie, co jeszcze muszę odkręcić? Czy gdzieś jest opisane krok po kroku jak to zrobić, może ze zdjęciami?

ernesto · Wysłany: 2014-07-24, 05:20

Wnioskuje że kolektor ssący masz zdjęty i wydech odkręcony, osłony pozdejmowane od rozrządu

Gabriel · Wysłany: 2014-07-24, 08:54

Jak już wszystko odkręcisz, Kolega wcześniej wspomniał co jeszcze, to przyłóż siły trochę do tej głowicy i szarpnij porządnie. Siedzi jak przyklejona

Hesher · Wysłany: 2014-07-25, 22:41

no raczej musi inaczej przedmuchy by byly

ernesto · Wysłany: 2014-07-26, 09:22

youpeter, udało Ci się zdjąć czaszkę ?

youpeter · Wysłany: 2014-07-29, 00:27

Tak udało się dziękuję za podpowiedzi. Niestety mam problem z gościem od którego kupiłem stare graty. Miały być dwie kompletne głowice, pasek rozrządu i osprzęt do paska założony na dwa miesiące przed kraksą. Gościu przysłał mi dwie głowice ale bez wałków i szklanek oraz same rolki bez paska bo ponoć uszkodził się w demontażu. A wg niego kompletne głowice to są z zaworami tylko. Wydałem 600 zł i mam zonka co dalej. chciałem reaktywować silnik po zerwaniu paska maksymalnie oszczędnie, nawet zamówiłem Permatex - Miedź uszczelniającą w aerozolu żeby starą uszczelkę pod głowicę założyć. Miało być super tanio, na razie zastanawiam się co dalej, czy odesłać gościowi głowice czy przełożyć szklanki ze swojej głowicy a może zawory do mojej te co pogięte nie wiem...myślę

Gość · Wysłany: 2014-07-29, 00:38

Że co?? <jezu>
Stare uszczelki i stary pasek,zerwał CI się bo myślałes że jest dożywotni??
Kolego prosze podaj VIN swojej A8.

Jeszcze nie spotkałem się z kimś takim

pepi · Wysłany: 2014-07-29, 06:03

taniej to kupisz cały motor
tylko ty masz s8 bo manual ?
to nie taniej

rolki rolkami ale pasek i uszczelki zawsze się daje nowy !!!
no chyba że robisz i sprzedajesz
pasek kosztuje od 70 pln

chicken20091986 · Wysłany: 2014-07-29, 07:57

;( Stara uszczelka .
Nieee, nawet jak sprzedajesz to nie rób tego nikomu
Kup silnik i stary na złom . http://allegro.pl/silnik-...4447899896.html

Gość · Wysłany: 2014-07-29, 10:37

Już raz kupiłem auto(omega) co serwisował jakiś matoł co nie wymienił UPG na nowe tylko starocia zapodał i inne rzeczy tez maxymalnie tanio. Mi się silnik rozsypał.

TO KARYGODNE!
Kup se kolego rower a nie A8.

Takich szpeców powinno się pod ściane stawiac...

Gabriel · Wysłany: 2014-07-29, 13:44

ernesto · Wysłany: 2014-07-29, 14:01

Tu nie ma maksymalnie oszczędnie. Tu są wydatki. Ja na przekładkę motoru przeznaczyłem 4500. Co Ci mogę powiedzieć:
- rozrząd nowy
- olej nowy
- płyn nowy
- termostat nowy
- pompa wody nowa
- planowanie głowic
- i jeszcze jakieś graty w między czasie
- komplet uszczelek ( głowice, dekle, kolektory wydechowe, kolektor ssący )
Jeśli robisz auto dla Siebie radzę, szczerze zastosuj nowe rzeczy bo.
Lub zmień motor na pewny z niewielkim przebiegiem.

youpeter · Wysłany: 2014-07-29, 16:35

Panowie. To auto jest moją własnością i ja decyduje co z nim robić. Rozumiem że wiele osób uważa A8 za synonim lansu bogactwa i flagowości. Dla mnie to auto to taki sam rzęch jak kiedyś fiat126p tylko że większy i bardziej skomplikowany. Nawet maluch był dla mnie cenniejszy bo wydałem na niego 7 pensji a na a8 tylko 5. Mam prawo remontować go w sposób racjonalny tzn na remont nie wydać więcej niż warta jest część. Silnik kompletny znalazłem za 1100 zł. Ale ja nie chcę iść najłatwiejszą drogą. Chcę to zrobić w sposób możliwie najtańszy, co nie znaczy głupi. Każdy frajer potrafi wywalić 5000 tys zł na remont i cmokać z zachwytu jaki jest cudowny i koszerny z niego mechanik. Moim planem był zakup używanego(kilka tysięcy przebiegu) paska rozrządu razem z rolkami i napinaczem(najlepiej z rozbitego samochodu lub anglika), co nie znaczy że dobitego. Wiem, że są pewne kanony postępowania w mechanice i zapewniam że jak będę miał bentleya za 600 tys euro to oddam go nie do aso tylko do fabryki na wymianę paska. Ale teraz realnie jeżdżę starym gratem z 97r. Od zakupu czyli od 2005 roku minęło 9 lat i 200 tys km. W tym czasie tylko raz wymieniłem olej i ani razu paska z rolkami. Tutaj pewnie zaraz odezwą się nałogowi wymieniacze że jak tak można. Ano można na tej operacji zaoszczędziłem 3xwymiana paska=3 tys, 5xwymiana oleju=1000zł. Razem mam oszczędności 4 tys zł. Dodam że ok 150 tys km przejechałem na gazie więc oszczędność kolejna to 30 tys zł. Do tych co piszą że samochód robię do sprzedaży - informuję że będę nim jeździł aż się kompletnie rozleci i zgnije i dopiero wtedy sprzedam na złom albo komuś z forum - jest to mi kompletnie obojętne.
Proszę więc mnie nie obrażać tylko dlatego, że wybrałem drogę pod górkę, walcząc bez narzędzi, bez warsztatu i doświadczenia. Jedyne co mam to internet i zapał oraz przekonanie, że wszystko można naprawić samemu mając wsparcie w innych pasjonatach .

P.S. Kiedyś padł mi moduł zapłonu, nie wymieniałem na nowy za 150 tylko naprawiłem.
Tu pomocny link http://uk-mkivs.net/topic...5-351-icm-unit/
Padła mi dmuchawa, nie kupowałem nowej za 300 zł tylko wymieniłem komutator za 10 zł
Wszystko robię domowym sposobem i moje audi wygląda jak sowiecki czołg i jestem z tego dumny bo mam audi na które mnie stać i nie udaję że moje audi to 8 cud świata.

ernesto · Wysłany: 2014-07-29, 16:43

pepi · Wysłany: 2014-07-29, 16:46

no tak twoje zabawki lecz pasek się urwał a wiesz dlaczego ?
jak dasz jakiś nie pewny a każdy używany jest taki !
to może się okazać że te 70 pln przerodzi się w to co teraz masz
pytanie jest takie czy opłaca się ryzykować / moim zdaniem przeginasz może i ci się uda i będzie ok 'ale jeśli nie będzie -to dwa razy stracisz
Panowie proszę o wyrozumiałość dla autora tematu może samo życie go nauczy rozumu można kombinować a nawet trzeba ale nie zawsze i wszędzie

do mnie też się tyczy bo zmieniałem motor i też tyle wydałem

ale nie uważam że słabo zrobiłem
jestem nawet zadowolony

glupek ze mnie co nie <jezu>