Ogłoszenie 

części samochodowe Tarcze, hamulce części samochodowe iparts.pl

felgi - sklep internetowy sportwheels.pl

felgi - sklep internetowy ucando.pl


Poprzedni temat «» Następny temat
UWAGA OSZUST - *majkaistefan* - OSTRZEGAM  
Autor Wiadomość
FOSS 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2Q
Skrzynia: Tip.Sport F1
Zasilanie: PB
Imię: Damian
Jeżdzę: A8 D3
Pomógł: 189 razy
Wiek: 48
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 5844
Skąd: WPR
Wysłany: 2016-02-06, 03:45   

dracus6662 napisał/a:
Zatem ponawiam Nasze pytanie:'

Stefan to oczywiście musi się do tego przygotować i skonsultować swoje stanowisko z prawnikiem ale ja odpowiem na bieżąco.
Oczywiście tu moje stanowisko bo co sobie stefek wymyślił to nie mam pojęcia.


dracus6662 napisał/a:
Co sie stało że Damian zostawił Stefana i wyjechał ... ???

Nic się nie "stało".
W innej miejscowości w DE pojawiła się możliwość podjęcia pracy.
Temat wyglądał całkiem realnie więc pojechałem w czym dostałem pełne błogosławieństwo Majki (żona Stefana) bo jak mówiła: "Jak będzie normalna praca to jest to bardzo dużo na start bo przy budowie naszego domu to nawet języka się nie nauczysz."

dracus6662 napisał/a:
Co zaszło pomiedzy Powodami tuż przed wyjazdem że zdecydowali sie nie utrzymywac ze soba dłuzej kontaktów ???

Wyjaśnijcie przyczynę ....

Po pierwsze to nie wiem.

Po raz pierwszy wyjechałem 1-11-2015 i było wszystko OK.
Normalne pożegnanie, od Majki tradycyjne "Powodzenia".
Wziąłem ze sobą tylko trochę ubrań.
Tu otrzymałem również zapewnienie, że wszystkie moje rzeczy mogę u nich spokojnie zostawić, będą na mnie czekały tam gdzie są teraz i na pewno nie jest to dla nich żadnym kłopotem.
Uspokojony pojechałem.

Wróciłem 15-11-2015
Potrzebowałem więcej ubrań, dokumentów bo temat z pracą okazał się całkiem realny i musiałem dłubnąć 2 zestawy cięgien do kolektora ssącego bo koledzy zamówili wcześniej a ja wszystko wyprzedałem i części i narzędzia miałem u Stefana.

Tu był pierwszy zgrzyt ale nie miałem pojęcia, że wyjedzie to co wyszło....
bo o ile do Majki dodzwoniłem się bez problemu i wcześniej zapowiedziałem swój przyjazd o tyle do Stefana dodzwonić się nie mogłem.
Sytuacja patowa bo Maja poszła do pracy, ja kluczy do tego domu nie mam więc byłem uzależniony od Stefana... a kontaktu brak.
Przypadek chciał, że jadąc do nich pojechałem najpierw na jedną stację benzynową która znana jest z bandycko niskich cen paliw i jak się wieczorem dodzwoniłem ponownie do Majki to okazało się, że Stefan też będzie tam tankował w drodze powrotnej do domu.
Ponieważ kontaktu ze Stefanem nie miałem żadnego więc powiedziałem sobie, że poczekam na tej stacji i jednocześnie co jakiś czas próbowałem się do Stefana jednak dodzwonić.
Majce powiedziałem oczywiście, że tu jestem i żeby spróbowała dodzwonić się do Stefana.
Daniel może potwierdzić bo do niego dzwoniłem i informowałem o całej sytuacji.

Po jakimś czasie, nie wiem ile tam byłem, na stacji pojawił się Stefan.
Podszedłem do niego kiedy zaczął tankować i już widziałem, że jakiś ma niesmaczny wyraz twarzy.
Zapytałem wprost czy coś się stało bo patrzy na mnie jakby chciał zapytać: "A Ty tu czego?"
Odpowiedział zdawkowo, że "Jak zwykle doszukuję się czegoś czego nie ma" więc uznałem, że skoro "tego" nie ma to nie da się "o tym" porozmawiać.
Noi generalnie rozmowa nie kleiła się wcale a że Stefana tankowanie potrafi trwać długo więc wypytałem tylko czy bezpośrednio ze stacji jedzie do domu i po otrzymaniu odpowiedzi twierdzącej powiedziałem, że ja już sobie swoim tempem w tamtym kierunku pojadę bo on i tak będzie jechał szybciej a ja się ścigać nigdzie po drodze nie zamierzam.

Spotkaliśmy się pod domem, Stefan był o minutę wcześniej.
W domu chciałem pogadać ale Stefan krótko uciął, że nie teraz, nie dziś, poklikał w kompie i zawinął się do sypialni więc rozmowy nie było żadnej.

16-11-2015
Pamiętając mega foch Stefana nie wchodziłem mu w drogę.
Wieczorem zrobiłem dla kolegów cięgna.
Rozmów ze Stefanem nie prowadziłem żadnych.
Szkoda, że nie udało porozmawiać się również z Majką bo na taką rozmowę miałem nadzieję ale ze względu na specyfikę jej pracy jakoś się to nie udało.

17-11-2015
Ze względu na specyfikę pracy Majki spotkałem ją dopiero koło południa. Sygnalizowałem, że chcę pogadać ale oboje mieli jakieś sprawy do załatwienia więc okazji do rozmowy nie było.
Maja pytała tylko czy u nich zostaję czy jadę z powrotem - poinformowałem, że dzisiaj chcę jechać z powrotem bo jest okazja pogadać z szefem firmy i po swoje dokumenty dla niego właśnie wróciłem.
Upewniłem się też ponownie czy moje rzeczy mogą nadal tu zostać bo w tym momencie nie mam tam jeszcze żadnego mieszkania - uzyskałem potwierdzenie, że nic w tej materii się nie zmieniło dlatego też moje rzeczy w tak licznej postaci tam pozostały.

Z wyjazdem czekałem do samego wieczora - czekałem na Majkę i Stefana bo nie chciałem wyjeżdżać tak zupełnie bez pożegnania.
Wrócili jakoś po 19-tej, Stefan przysiadł do kompa i był bardzo zajęty a Maja szybko przygotowała się do pracy i zaraz już wychodziliśmy.
Coś koło 19:30 ruszyłem w drogę powrotną do miasteczka w którym obecnie mieszkam.


Jak nie trudno zauważyć podczas tych właściwie 2 dni zamieniłem ze Stefanem maksymalnie 10 słów.
Pytałem o co chodzi ale odpowiedzi nie uzyskałem i z taką niewiedzą z tego domu wyjechałem.
Narzędzia w liczbie dosyć dużej + inne wyposażenie warsztatowe + pozostałe ubrania + resztki dokumentów + inne rzeczy osobiste pozostawiłem bo nie widziałem zagrożenia dla ich istnienia i dostępności w późniejszym czasie.



Jak temat w nowym miejscu zaczął przybierać realnych kształtów (praca, mieszkanie) w dniu 28-11-2015 zadzwoniłem do Stefana aby zapytać co robią w weekend i poinformować, że tu gdzie jestem pozostanę pewnie już na dłużej i w związku z tym chcę przyjechać po wszystkie moje rzeczy które u nich zostawiłem.....
i w tym miejscu zaczyna się moja dziwna z tym człowiekiem historia bo trakcie krótkiej i treściwej rozmowy poinformował mnie wprost, że nie chcą mnie znać i żebym więcej tam nie dzwonił i że moje rzeczy zostały spakowane i wysłane do Polski.


Co się wydarzyło nie mam pojęcia i do dnia dzisiejszego nie otrzymałem konkretnego wyjaśnienia sytuacji o co oczywiście drogą mailową również prosiłem.


Resztę tematu masz w moim pierwszym poście.


dracus6662 napisał/a:
Z tego co podsumowałem to Damian nagle wyjeżdza do Polski

Nie, nie byłem wtedy w PL, przebywałem w innym mieście w DE niecałe 200km od Stefana.

dracus6662 napisał/a:
Póżniej prosi Stefana o odesłanie rzeczy

Nie.
Ja nie prosiłem o ich odesłanie.
Chciałem odebrać osobiście a Stefan wiedział, że jestem w Niemczech a nie w Polsce.

Skąd pomysł na wysyłkę bladego pojęcia nie mam ale wszystkiego razem było pewnie ponad 100kg więc aby to bezpiecznie i w całości wysłać to najlepiej byłoby to spakować na paletę euro więc w całą tą wysyłkę nie uwierzyłem.
Sądziłem raczej, że to jakiś chwilowy foch, że za jakiś czas Stefan ochłonie i da się z nim normalnie pogadać - niestety tak się nie stało a przyczyny wciąż nie znam.

dracus6662 napisał/a:
Stefan powiedzmy odsyła

Podobno.

Niestety do dnia dzisiejszego nie ma nic co potwierdzałoby by tą wersję wydarzeń chociaż o konkretne potwierdzenie nadania prosiłem kilkukrotnie.

dracus6662 napisał/a:
Damian czeka i nie dostaje paczki

Nie napierałem na Stefana, dałem mu szansę na wypadek gdyby ta paczka rzeczywiście istniała i rzeczywiście została wysłana.

Tu warto zauważyć, że w opisywanym okresie czasu aż do poranka 19-12-2015 wciąż byłem w Niemczech, niecałe 200km od Stefana.
Pomysł wysłania paczki jest jakiś kretyński - wystarczyło umówić się pod domem, wszystko mi to wystawić i powiedzieć żebym to sobie zabierał i więcej się nie pojawiał.
Typ posiada do mnie 3 numery telefonów (2 polskie i 1 niemiecki) + 2 adresy email + awaryjnie telefon do mojej żony więc problemów z przekazaniem informacji nie ma, wystarczy tylko chcieć.
Co ciekawsze paczka została wysłana dnia bliżej mi nieznanego ale gdybym ja nie zadzwonił to bym o tym nie wiedział - gdzie logika?


Idąc dalej z faktami - paczka rzekomo została wysłana do Polski na adres pod którym mieszka obecnie moja małżonka.
Paczka nigdy nie dotarła.
Ponieważ telefonicznie wcześniej zostałem przez Stefana dosłownie zlany a chciałem się dowiedzieć co dalej i dlaczego jest tak a nie inaczej więc stosuję pewien wybieg: proszę małżonkę aby zadzwoniła z komórki naszego dziecka na telefon Majki. Numeru mojego dziecka wtedy na pewno nie mieli więc liczyłem na to, że telefon zostanie normalnie odebrany a moja żona dowie się może czegoś od Majki... o co chodzi Stefanowi i o co chodzi z tą paczką.
Odbiera Majka ale po kilku słowach oddaje telefon Stefanowi a ten najpierw tłumaczy, że do mojej żony to oni nic nie mają i później tu pada magiczne stwierdzenie: "... ale po tym co nam tu Damian odwalił nie mamy już ochoty na żadne z nim kontakty"
Moja żona próbowała się dowiedzieć cóż ja takiego im zrobiłem ale Stefan w wyjątkowo typowy dla siebie sposób odpowiedział "Nie ma co opowiadać, Damian dobrze wie co zrobił więc on ci opowie."
W dalszej części rozmowy Stefan zapewnił, że wszystkie rzeczy zostały spakowane i wysłane do Polski.


Co zrobiłem?... bladego pojęcia nie mam i nigdy się tego nie dowiedziałem <boisie>


dracus6662 napisał/a:
Damian dzwoni do Stefana

Stefan zabrania mu dzwonic


Damian prubóje sie kontaktować bez skutku

Tak jak to opisywałem w pierwszym poście tego tematu.

dracus6662 napisał/a:
Wyglada na to ze Stefan sie obraził Na Damiana..


i zaczyna sie watek na forum ....

Co zaszło tego feralnego dnia pomiedzy Panami ze doszło do takiego zacieklego sporu??

Wygląda na to, że się obraził - za co nie mam pojęcia chociaż próbowałem się dowiedzieć.
Niezależnie od tego czy się obraził czy nie pozostawiłem tam sporo moich rzeczy kórych mu ani nie dałem ani nie sprzedałem i które obiecywał oddać w stanie nienaruszonym.

Paczka żadna nie dotarła.
Nie otrzymałem żadnego potwierdzenia, że w ogóle coś takiego jak paczka istniało.

Do niedawna wciąż miałem nadzieję, że sprawa się wyjaśni, że człowiek ochłonie, poda jakąś datę i godzinę, przyjadę i zabiorę co moje.
Niestety moja cierpliwość się skończyła.


Co do założonego tematu - jak wiele osób tutaj wie należę do osób ważących swoje słowa i nie ferujących żadnych wyroków zbyt pochopnie.
Nazywanie kogoś oszustem czy złodziejem staram się przemyśleć aby być świadomy swoich słów więc sami powiedzcie... jak mam się odnieść do wszystkich wydarzeń???

Ponieważ nie ma niczego co mogłoby dowieść, że Stefan w dobrej wierze zapakował wszystko i odesłał do Polski tak jak twierdzi więc na tym etapie całą sprawę można już chyba nazwać przywłaszczeniem mienia znacznej wartości.



Co więcej....
nazywam człowieka oszustem i manipulantem ponieważ niedługo przed założeniem tego tematu, kiedy to o swoim problemie zacząłem mówić w szerszych kręgach, nagle od osób trzecich zacząłem się dowiadywać o sobie różnych dziwnych historii które to rozgłaszał właśnie Stefan....
jak właśnie o całej historii mojej przeprowadzki do Niemiec... mojej rzekomej ucieczki z Polski... mojego auta które ponoć jest po kilku poważnych dzwonach, podtopieniach i zawiera elementy przystanku autobusowego.... auta Stefana które podobno wiecznie psułem i to do tego stopnia, że Stefan na jego naprawę wydał w ASO kilka tysięcy € czyli kilkanaście tysięcy pln... i jeszcze kilka innych historii które mam spisane ale aż ciężko wszystko na raz przytoczyć.

I dziwicie się, że sprawa wypłynęła dopiero teraz?....
A po co niby 2 miesiące temu miałem ganiać na Polizei kiedy 2 miesiące temu nie miałem pojęcia że moja znajomość z tym osobnikiem zakończy się w taki właśnie sposób?
Przecież do świat bożego narodzenia to ja czekałem na paczkę.
Na cały okres świąteczno-noworoczny byłem w PL a ponowne kontakty ze Stefanem rozpocząłem dopiero po powrocie do DE.




Poziom wypowiedzi Stefana już znacie wystarczy poczytać poniżej czy powyżej.

Tu przykład typowego dla Stefana zakłamania:
majkaistefan napisał/a:
danishow napisał/a:
Bo nie jest Tobą i chciał załatwić sprawę jak normalni ludzie. Stefan, naprawdę chcesz mieć Polizei w domu?
Poza tym nie wstyd Ci robić z siebie złodzieja (tak nazywa się ludzi, którzy przywłaszczają sobie czyjeś przedmioty) dla kilku używanych narzędzi?
Nie wiem co laczy cie z tym czlowiekiem ale zanim uciekll obrabial cie rowno.Teraz jak wiem tez tego nioe zaprzestal.

Noi tak się niefortunnie dla Stefana składa, że "od czasu do czasu" widuję się z Danielem i myślę, że jest w stanie powiedzieć cokolwiek na mój temat i wiem, że będzie to kompletnie coś innego niż mówi Stefan.


Poza tym, znwóż te kłamliwe sformułowania...
ja nigdzie nie "uciekłem", pojechałem tam gdzie jest praca i tam gdzie mam możliwość normalnego samodzielnego startu w tym kraju.
Siedząc u Stefana nic konkretnego do swojego życia nie wnosiłem bo ani języka przy nim się nie nauczę (siedzi tu tyle lat a po niemiecku nie potrafi się płynnie się wysłowić) ani pracy żadnej nie będzie oprócz ślęczenia na rozbudowie jego domu gdzie oczywiście nie jest żadna praca ani legalna ani płatna ani nic coś konkretnego przynosząca.

Noi to typowe dla Stefana odwracanie kota ogonem....
podobno jak byłem w PL Daniel wielokrotnie "obrabiał mi tyłek", wyśmiewał mnie że wiecznie bzdury wypisuję na forum i kompletnie nie mam pojęcia o samochodach....
Stefan oczywiście, przekazywał mi to jako dobry przyjaciel...
a tymczasem, jak się okazało jest to wierutną bzdurą i patrząc na pomoc jaką od Daniela tutaj otrzymałem wiem dobrze, że kłamcą jest Stefan.





A ponieżej następne ciekawe zestawienie wypowiedzi Stefana po których można zauważyć jak usilnie manipuluje słowem i rzuca kłamliwe stwierdzenia aby osiągnąć zamierzony przez siebie skutek:

majkaistefan napisał/a:
Czy nie widzisz ze dla tego typa to Forum to zyla zlota i chce wyczyscic sobie pole?

majkaistefan napisał/a:
Ten golodupiec nie ma i dlugo nie bedzie mial nic.

Hmmmm....

Jeżeli jestem gołodupiec i nie mam nic to jak to Forum może być dla mnie żyłą złota?? <hmm>

Albo z drugiej strony spróbujmy.....
Na forum jestem praktycznie od początku jego istnienia, od 2009 roku, więc jeżeli rzeczywiście to Forum to dla mnie żyła złota to jak mogę być gołodupcem?? <hmm>


Ale pójdźmy dalej bo może da się jakoś te oba twierdzenia pogodzić....
jeżeli oba twierdzenia mają być prawdziwe to gdzieś ta kasa musi być... no bo jak żyła złota to znaczy że hajsu z forum mam jak lodu....
i tak dokonałem szybkiego przeglądu swojego życia...
nie jestem hazardzistą w ogóle... nie palę papierosów i nie zażywam żadnych innych używek... żadnych narkotyków, dopalaczy czy czegokowiek o podobnym działaniu... alkohol czasem przyjmę ale właściwie wyłącznie w towarzystwie a i tak staram się nie przesadzać żeby mieć kontrolę nad swoimi czynami... nie szwendam się na żadne "panienki", preferuję inne przygody bardziej podnoszące adrenalinę... nie mam kochanki, mam żonę i dzieci i z nimi jestem wystarczająco szczęśliwy... nie mam żadnej wyszukanej kolekcji jak np. drogie zegarki etc....
hmmmm.... jeżeli to jeszcze zestawić z opowiadaną przez Stefana historią, że moje auto to kompletny szrot (czyli finansowo zaniedbany) a ja jestem gołodupiec no to ja już kompletnie tego nie rozumiem <bezradny>
Stefan, otworzyłeś mi wreszcie oczy.....
to ja się pytam gdzie jest ten cały mój hajs??? ktoś mi pewnie ciągle podbiera <boisie>



Polecam czytać wnikliwie co ten typ pisze i rozpatrywać to szerzej, czasem wielowątkowo a zobaczycie jak bardzo kręci i kłamie... no jak nie skłamie to prawdy nie powie.... "typisch Stefan" :/



Edytowałem wielokrotnie bo pisałem to w nocy i teraz poprawiłem jakieś literówki i rażące błędy stylistyczne. Tekst a w szczególności fakty które podałem w całej rozciągłości tematu pozostały bez zmian.
_________________
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning

-
 
 
Lukas134 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.0
Skrzynia: 6HP26 GZA
Zasilanie: ON
Imię: Łukasz
Jeżdzę: A8 D3 & Corvette C4
Pomógł: 16 razy
Wiek: 35
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 1003
Skąd: Łosice
Wysłany: 2016-02-06, 09:16   

majkaistefan, co Ty wogole opowiadasz o Damianie człowieku? Tu na forum pomógł tylu osobom, ze Ty raczej w życiu tylu nie pomogłeś i nie pomożesz 😉 A czy to jest taka żyła złota? A8 sa to drogie luksusowe auta i trzeba miec pieniadze na serwis takich aut. Damian zna sie na tych autach i naprawia je dla dużej ilości Naszych forumowiczów i nie tylko, zawsze jak u Niego byłem kilka sztuk stało pod domem 😉 A co moze uważasz, ze Damian powinien po znajomosci dla całego forum robic non profit? Siedzieć całymi tygodniami za flaszkę badz dziękuje Hehehe

Damian wykonuje swoją robotę dobrze i tez nie ma jakichś cen z kosmosu ja moze robiłem u Niego jakieś pierdoły, ale ja tez z ojczulkiem prowadzimy warsztat i takie pieniadze jakie brał Damian to ja u siebie tez biorę od klientow za podobne rzeczy w autach niższej klasy wiec nie rozumiem o jakiej żyle złota piszesz 😉 Chłopak ma fach w ręku i za to mu chwała, ze uratował juz klika A8 rzeźbionych przez jakichś Heniow co A8 widzieli tylko w gazetach 😉
_________________
Najlepsze fora internetowe samochodowe w Polsce:
Auto Audi A6 C6
Silnik BDW 2.4 177 KM. Wyciek płynu chłodniczego.
 
 
FOSS 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2Q
Skrzynia: Tip.Sport F1
Zasilanie: PB
Imię: Damian
Jeżdzę: A8 D3
Pomógł: 189 razy
Wiek: 48
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 5844
Skąd: WPR
Wysłany: 2016-02-06, 10:59   

Znalazłem następny przykład tego jak to Stefan kłamie i manipuluje - cytaty z innych tematów forum:

Tu z tematu tego: http://www.a8team.pl/d3-0...ghlight=#230910
majkaistefan napisał/a:
-napisz zatem kiedy klamales bardziej. Wtedy zapewniajac mnie ze wszystko jest ok czy teraz piszac ze tak nie bylo? :)


A tu z tematu tego: http://www.a8team.pl/mont...ghlight=#230326

majkaistefan napisał/a:
Tak to logi z mojego auta.Z auta ktorym "opiekowal" sie fosik i zawsze twierdzil (Majka slowo daje!) ze wszystko jest poza gazem w porzadku. :)


Noi nagle się okazuje, że zapewniałem tego człowieka, że z jego LPG jest wszystko w porządku a jednocześnie w innym temacie przyznaje, powołując się jeszcze na Majkę, że nt. gazu nigdy czegoś takiego nie mówiłem.



Co więcej w zestawieniu mojego pierwszego cytatu jakobym zapewniał to, że z jego LPG jest wszystko OK oraz z wypowiedzią kolegi karol208 jak poniżej...
karol208 napisał/a:
Szczerze mówiąc przez pół roku tego nie ogarnąłem bo nie dało się. Dopiero p.Piotr z ACON po wypuszczeniu nowego softu interweniował i przez zdalny pulpit ruszył temat.
... widać mocną rozbieżność. Okazuje się bowiem, że ja który zawsze twierdziłem, że LPG się nie zajmuję i zagadnień montażu, konfiguracji czy kalibracji jakoś szczególnie nie znam mądralowałem się bardziej niż Karol który podobnież LPG zajmuje się na codzień.
Co śmieszniejsze ja wiem o tym dobrze, że przy Stefana LPG dłubał Karol, wielokrotnie to od Stefana słyszałem, widziałem jak namiętnie nt. tej instalacji konwersują i sam siedziałem z kompem Stefana na kolanach w aucie pomagając mu rejestrować dziwne zachowania tej instalacji.
Tak Stefan.... kłamstwo za kłamstwem w twoich słowach. Jak nie skłamiesz to prawdy nie powiesz.



Dawaj dalej Stefan, ch...j że zmarnuję długi weekend i ładną pogodę ale jak posiedzę trochę więcej nad twoimi wypocinami to znajdę więcej tego twojego zakłamania i przeinaczania faktów, wciskania ludziom słów których nigdy nie wypowiedzieli i udowadniania ludziom rzeczy których nigdy nie zrobili.



Powracając do wątku głównego....
to gdzie są aktualnie moje rzeczy i kiedy dostane je z powrotem??
_________________
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning

-
 
 
karol208 
Moje A8



Rocznik: 1994
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: 4HP24
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Karol
Jeżdzę: A8 D2 ABZ
Pomógł: 23 razy
Wiek: 41
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 994
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: 2016-02-06, 13:07   

FOSS napisał/a:


Co więcej w zestawieniu mojego pierwszego cytatu jakobym zapewniał to, że z jego LPG jest wszystko OK oraz z wypowiedzią kolegi karol208 jak poniżej...
karol208 napisał/a:
Szczerze mówiąc przez pół roku tego nie ogarnąłem bo nie dało się. Dopiero p.Piotr z ACON po wypuszczeniu nowego softu interweniował i przez zdalny pulpit ruszył temat.
... widać mocną rozbieżność. Okazuje się bowiem, że ja który zawsze twierdziłem, że LPG się nie zajmuję i zagadnień montażu, konfiguracji czy kalibracji jakoś szczególnie nie znam mądralowałem się bardziej niż Karol który podobnież LPG zajmuje się na codzień.
Co śmieszniejsze ja wiem o tym dobrze, że przy Stefana LPG dłubał Karol, wielokrotnie to od Stefana słyszałem, widziałem jak namiętnie nt. tej instalacji konwersują i sam siedziałem z kompem Stefana na kolanach w aucie pomagając mu rejestrować dziwne zachowania tej instalacji.
Tak Stefan.... kłamstwo za kłamstwem w twoich słowach. Jak nie skłamiesz to prawdy nie powiesz.


ODPOWIEDŹ:
1. Lpg nie zajmuję się na co dzień, jak i naprawą aut, chociaż narzędzi mam pewnie więcej niż co niektórzy mechanicy (przerzuciłem sporo aut, lpg od podstaw przekładki poprawki i inne) z tego się nie utrzymuje mam inną stałą pracę.
2. Lpg u p. Stefana zakładałem owszem jak i próbowałem przez neta ustawić staga którego miał przed agisem, nie szło tego ogarnąć a to za sprawą zapewne połączeń ,,elektrycznych" które ujrzałem przy demontażu staga (pisałem już o tym). Z montażem agisa zeszło mi dłużej ponieważ musiałem ogarnąć burdel w kablach po stagowcach. Tak czy inaczej auto po montażu jeździło ok i przejechało bezproblemowo ponad 200km na korektach po obd i coś się zesrało najprawdopodobniej w sofcie.
Tylko skąd człowiek może wiedzieć że soft się sypnął w nowym urządzeniu (stąd te problemy przez długi okres z ustawieniem tego).
Po interwencji ACON został zmieniony soft a ustawienia zostały te same i auto odżyło (z tego co mówi p. Stefan).
3. Nadal rozmawiam z p. Stefanem i nie widzę powodów by nie rozmawiać, znam swoją wersję znam też wersję p. Stefana. Nigdy mnie nie oszukał, mam do niego zaufanie, ostatnimi czasy mniej rozmawiamy ze względu jak wiesz na budowę którą prowadzi, tak samo jak i ja.
_________________

 
 
CINEK 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tip.F1 GNU
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Marcin
Jeżdzę: A8 D3 BFM
Pomógł: 70 razy
Wiek: 40
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 4014
Skąd: Konstantynów Łódzki
Wysłany: 2016-02-06, 13:27   

A ja juz mam prawdopodobną wersjie skłucenia sie Stefana z Fossem...

* Stefan zaprasza Fossa ten przyjezdza wzystko ładnie pieknie, wiec Stefan wykorzystuje okzaje obecnosci Fossa ktory zjadl zeby na Audiczkach i proponuje mu aby naprawil jego A8 i przy okazji budowy domu rowniez pomogl przy tejze budowie.
*Foss zajeżdża do Stefana z narzedziami, sprzetem warsztatowym itp i zaczyna sie "współpraca"....ale...
* Przy naprawie a8 Stefana cos nie idzie gladko, na budowie pewnie podobnie (i raczej w takich przypadkach chodzi o pieniadze), no a w miedzyczasie Fossowi trafia sie inna lepsza robota i wyjezdza.
* Stefan poirytowany bo auto "rozgrzebane" i musial rzekomo do aso oddac za co slono zapacil i na dodatek musi wziasc kogos na budowe komu musi placic, postanowil przywlaszczyc sobie sprzet Damiana jako rekompensata za "to co mu zrobil o czym Foss dobrze wie"

Jedna z teorii, ale moge sie tez mylic.... <cicho>
_________________
to nie jest zwykły napęd...to
 
 
martinezzg 
Moje A8



Rocznik: 2006
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: tiptronic
Zasilanie: PB
Imię: Marcin
Jeżdzę: A8 D3
Wiek: 48
Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 366
Skąd: Czeladź/Śląsk
Wysłany: 2016-02-06, 14:24   

normalnie koledzy jakaś gwiezdna wojna - FOSSA znam może niezbyt długo - może niezbyt relacje nasze sa zażyłe - ale jedno powiedziec mogę - jak trzeba pomóc - pomoże podjedzie z kompem - pogada- pomoże w każdym pytaniu od głupiego ntemat felg do poważnego na temat wymian płynów itp... przez moment mieszkaliśmy niedaleko siebie - stał u mnie dużym samochodem pełnym swoich gratów - nie widzę powodu dla którego miałby tutaj kłamać - bo sytuacja podobna - zostawił swoje fanty u mnie - potem po prostu je odebrał i tyle w temacie!
rozmawialiśmy niejednokrotnie o jego sprawach i wyjeżdzie tak normalnie i również osobiście
poszedł dosyć ostro z wyjazdem ja bałbym się tak zrobić -
więc panie Stefan nie gadaj pan głupot i załatw pan sprawe po męsku zwracając co nieswoje !
_________________
A8>eSka
 
 
danishow 
Moje A8



Rocznik: 2008
Silnik cm3: 4200
Skrzynia: TT 6 Gang
Zasilanie: PB
Imię: Daniel
Jeżdzę: Touareg V8 420KM
Pomógł: 130 razy
Wiek: 41
Dołączył: 02 Sty 2015
Posty: 3733
Skąd: Leiningen - DE
Wysłany: 2016-02-06, 16:17   

martin_rs4 napisał/a:
Jedna z teorii, ale moge sie tez mylic....
Nie Marcin, nie mylisz się. To jedyna i słuszna teoria ...oczywiście Stefan się do tego nie przyzna bo było to podłe i nie "ludzkie" zachowanie.
_________________
MOJE A8 - WYDECH
 
 
dracus6662 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: automat
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Daniel
Jeżdzę: A8 D3 QUATTRO TIPTRONIC
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 28 Cze 2014
Posty: 1802
Skąd: VENLO/WROCŁAW
Wysłany: 2016-02-06, 16:34   

FOSS ja już nie mam do Ciebie żadnych pytan odpowiedziałeś wyczerpująco na wszystkie pytania moim zdaniem
Dzięki bo to dużo spraw wyjasnilo...

Mam natomiast pytanie bardzo ważne do Stefana:

""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
Stefan masz ten list przewozowy nadania Damiana rzeczy czy nie masz?
Może również być wycią z konta polecenia zaplaty ponieważ zamówienie wysylki kurierskiej wymagalo dokonania wplaty za usługę...
A chociazby jezeli nie dysponujesz zadnym z tych dokumentów wystarczy potwierdzenie przyjecia zamówienia....

"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""

Przedstawienie ów wyzej wymienionych dokumentów wyjasniloby wszystko raz a porządnie

Dla jasności nikogo nie osądzam bo po prostu nie można Was osądzać bo to jest Wasza prywata mimo wszystko bacznie monitoruje rozwój tematu

i mam nadzieję na pozytywne rozwiazanie Waszego sporu tej chorej sytuacji ;)
_________________
Tiptronik wymiana oleju Audi :)
[URL=https://a6klub.pl/car-audio-c5/zmiana-z-symphony-ii-na-navigation-plus-problem-z-kierownica-t88801.htmlZmiana z Symphony II na NAVIGATION PLUS A6 C5.[/URL] :(
 
 
CINEK 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tip.F1 GNU
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Marcin
Jeżdzę: A8 D3 BFM
Pomógł: 70 razy
Wiek: 40
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 4014
Skąd: Konstantynów Łódzki
Wysłany: 2016-02-06, 19:35   

Nie ma co liczyc na to ze Stefan przedstawi jakikolwiek dowód swojej "niewinności" bo po prostu takiego nie ma...gdyby posiadał choc jedną rzecz z tych które dracus6662, wymieniłeś to zrobił by to od razu kiedy Foss założył te temat. Zaczął sie tu wypowiadać od samego początu obiecując gruszki na wierzbie i do dziś cisza. Forma i treść jego wypowiedzi nic tu nie wniosły, wiec pozostaje stwierdzić, ze

Stefan jest (...) i tu niech sobie każdy dopowie z wniosków jakie mu sie nasuwają po przeczytaniu tego tematu...
_________________
to nie jest zwykły napęd...to
 
 
FOSS 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2Q
Skrzynia: Tip.Sport F1
Zasilanie: PB
Imię: Damian
Jeżdzę: A8 D3
Pomógł: 189 razy
Wiek: 48
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 5844
Skąd: WPR
Wysłany: 2016-02-07, 00:27   

karol208 napisał/a:
1. Lpg nie zajmuję się na co dzień, jak i naprawą aut, chociaż narzędzi mam pewnie więcej niż co niektórzy mechanicy (przerzuciłem sporo aut, lpg od podstaw przekładki poprawki i inne) z tego się nie utrzymuje mam inną stałą pracę.

Ok, w tym zakresie nie miałem jak widać pełnej wiedzy.
Opierałem się na opowieściach Stefana gdzie, jak widać, również udało mu się lekko "przekoloryzować".

martin_rs4 napisał/a:
A ja juz mam prawdopodobną wersjie skłucenia sie Stefana z Fossem...

Jesteś bardzo blisko ale muszę trochę sprostować...

martin_rs4 napisał/a:
* Stefan zaprasza Fossa ten przyjezdza wzystko ładnie pieknie, wiec Stefan wykorzystuje okzaje obecnosci Fossa ktory zjadl zeby na Audiczkach i proponuje mu aby naprawil jego A8 i przy okazji budowy domu rowniez pomogl przy tejze budowie.

Tak.

martin_rs4 napisał/a:
*Foss zajeżdża do Stefana z narzedziami, sprzetem warsztatowym itp i zaczyna sie "współpraca"....ale...

Generalnie to bywałem u Stefana kilkukrotnie więc nasz "współpraca" zaczęła się już w 2014 roku.
Wcześniej nie miałem powodów sądzić, że nasza znajomość zakończy się w taki jak opisany w pierwszym poście sposób - albo wcześniej byłem ślepy albo różne dziwne sygnały usprawiedliwiałem sobie jego dziwnym charakterem albo coś człowiekowi we łbie się pomieszało i finał jest taki jak widać.

martin_rs4 napisał/a:
* Przy naprawie a8 Stefana cos nie idzie gladko, na budowie pewnie podobnie (i raczej w takich przypadkach chodzi o pieniadze), no a w miedzyczasie Fossowi trafia sie inna lepsza robota i wyjezdza.

Auto Stefana to temat rzeka... kiedyś i to będzie trzeba opisać bo rozpowszechnia o nim wiele nieprawdziwych informacji.

Budowa?... tu muszę zaznaczyć, że z tematem budownictwa kompletnie nie mam nic wspólnego... kiedyś 20 lat temu pomagałem jednemu koledze kłaść dach na domku działkowym... kiedyś 20 lat temu, pomagałem koledze w remoncie mojego mieszkania ale szło mi jak krew z nosa...
U Stefana na budowie temat od początku postawiłem jasno: "Nie znam się na tym w ogóle. Jak pokażesz którego i gdzie gwoździa mam wbić to nie widzę problemu, wbiję ich nawet setkę. Jak poprosisz o zrobienie jakiejś wylewki czy bóg wie co jeszcze to zapomnij bo nie mam o tym żadnego pojęcia."

A na koniec najważniejsze, tak żeby była jasność w temacie.....
Oprócz pierwszej naprawy jego samochodu w PL w lipcu 2014 nigdy później nie wziąłem od niego ani złotówki (ani jednego centa €) za naprawianie jego samochodu, płacił tylko za części zamienne!
Pomoc przy rozbudowie jego domu to też była pomoc koleżeńska a nie praca - za to również nie brałem od niego żadnych pieniędzy!

Wszystko to wykonywałem za darmo, niejako w odpowiedzi na pomoc jaką mi zaoferowali przy przeniesieniu się z całą rodziną do DE..

martin_rs4 napisał/a:
* Stefan poirytowany bo auto "rozgrzebane" i musial rzekomo do aso oddac za co slono zapacil i na dodatek musi wziasc kogos na budowe komu musi placic, postanowil przywlaszczyc sobie sprzet Damiana jako rekompensata za "to co mu zrobil o czym Foss dobrze wie"

Co do budowy...
Stefan przez cały czas musi sobie kogoś tam wziąć bo ja tylko tam pomagałem, wiedzy w przedmiocie budowania nie mam żadnej i do niczego w związku z rozbudową jego domu się nie zobowiązywałem.

Co do samochodu....
ten samochód nie był żaden "rozgrzebany", nic konkretnego z nim nie robiłem, jeździł normalnie o własnych siłach i jak 17-11-2015 wyjeżdżałem z tego domu to oni, Stefan z Majką, odjeżdżali również swoim autem.


Ponieważ historię z psuciem auta słyszałem już od osób trzecich oraz o tych bardzo dużych wydatkach na naprawy w ASO aby ktoś naprawił to co ja popsułem więc zasięgnąłem informacji o historii serwisowej tego auta.
Oczywiście fakt, że posiadam jego numer VIN nie jest niczym dziwnym bo przecież naprawiałem go na jego prośbę i za jego wyraźną zgodą.

Noi powiem tak....
może kolega który to dla mnie sprawdzał był niewyspany... a może był niedbały w tym co robił... a może mu się po prostu nie chciało... a może mnie nie lubi i specjalnie coś przekręcił ale....
oto historia serwisowa auta Stefana... a właściwie Majki bo to jest jej auto a nie jego:

2016
- brak wpisów

2015
- jeden wpis z września - diagnostyka
Pod tym wpisem nie kryje się żadna super droga naprawa Stefana ponieważ to ja osobiście byłem wtedy tym autem w ASO na zdjęcie ochrony komponentu.

2014
- jeden wpis z czerwca - diagnostyka, kontrola paska zębatego
To jeszcze przed naszym pierwszym spotkaniem. Po raz pierwszy dotykałem tego auta dopiero w lipcu 2014.

No więc jak to jest z tymi grubymi tysiącami € wydanymi w ASO na naprawienie czegoś co ja popsułem?...
Czyżby następne kłamstwo?...
Czyżby kolejna próba manipulacji?...
_________________
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning

-
 
 
robertas 
Moje A8



Rocznik: 1997
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tiptronic
Zasilanie: PB
Imię: Robert
Jeżdzę: A8 D2, D3, Allroad, 80
Pomógł: 17 razy
Wiek: 36
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 1605
Skąd: ślask
Wysłany: 2016-02-07, 10:56   

Damiano.... mi sie wydaje ze juz nie musisz nic dodawac do tej historii... Stefan, wez oddaj Damianowi co jego i daj juz spokoj w tym calym sporze... Gosciu, masz pare lat na karku a zachowujesz sie jak dziecko w piaskownicy... Zakoncz te sprawe jak facet i zapomnijcie o sobie nawzajem....

Wszyscy beda zdrowsi...
_________________
Klimatyzacja problem Audi.
Amortyzatory, sprężyny, drążki, wahacze, łączniki, stabilizatory Audi.
 
 
FOSS 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2Q
Skrzynia: Tip.Sport F1
Zasilanie: PB
Imię: Damian
Jeżdzę: A8 D3
Pomógł: 189 razy
Wiek: 48
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 5844
Skąd: WPR
Wysłany: 2016-02-07, 14:33   

Ponieważ nigdy nie napisałem tego wprost a doszły mnie słuchy, że w kuluarach jest też o tym rozmowa więc wyjaśnię ostatnią kwestię...

Ze Stefanem nie łączyły mnie żadne umowy.
Człowiek ten nie tylko zaproponował swoją pomoc w mojej przeprowadzce do DE... ba, to właściwie on mnie do tego wszystkiego namówił bo mi to nigdzie się nie spieszyło.
Namawiał i mnie i moją żonę, zapewniał że i ja ze swoim fachem w reku i żona ze swoim spokojnie znajdziemy tu pracę i będziemy tu żyli w spokojnie i dostatnie.
Jego pomoc miała polegać na przeprowadzeniu nas przez wszystkie urzędy, znalezienie domu, szkoły etc. - aż tyle i tylko tyle.

Nie obiecano mi żadnych pieniędzy ani innej pomocy rzeczowej a ja żadnych pieniędzy ani rzeczy nie przyjąłem.

Nigdy nie było rozmowy, że za okazaną mi pomoc będę u niego wykonywał jakąkolwiek pracę, nie było między na mi żadnej umowy o pracę, ani pisemnej ani ustnej i nie było również z tego tytułu żadnych pieniędzy tytułem wynagrodzenia.

Nie byłem z nim związany żadną umową, moja obecność u nich była zawsze dobrowolna i nie byłem ograniczony żadnymi z nimi umowami - mogłem sobie jeździć gdzie chciałem i robić co chciałem a więc, dochodząc do finału, to że w innym mieście w DE pojawiła się możliwość podjęcia normalnej pracy moim zdaniem nie miało żadnego wpływu na nasze relacje bądź ewentualne zobowiązania.

Z tytułu mojej obecności bądź późniejszej nieobecności ci państwo nie ponieśli żadnych strat finansowych czy materialnych.

Żona Stefana zawsze była wobec mnie w porządku, pomagała jak była taka potrzeba i popierała moje działania zmierzające do ustabilizowania tutaj mojej obecności - jak jechałem za pracą do innego miasta to twierdziła, że to bardzo dobrze i życzyła powodzenia.

Tylko owemu Stefanowi poprzewracało się coś we łbie kompletnie i nagle, z przyczyn bliżej mi nieznanych, postanowił zatrzymać sobie sporo moich rzeczy :/
_________________
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning

-
 
 
beyer28 
Moje A8


Rocznik: 2000
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tip+F1
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Mariusz
Jeżdzę: A8 D2 FL & Calibra 2.0 8V
Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 14 Sie 2013
Posty: 871
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-07, 14:42   

Reasumując Damianie...stefek chciał zrobić z Ciebie zwykłego parobka, który będzie zapitalał na budowie, a w międzyczasie reanimował jego trupa. Czytając to wszystko, tylko takie można odnieść wrażenie.
W momencie gdy chciałeś się od niego odciąć, obraził się i postanowił zrobić Ci na złość, bo miał co do Ciebie swój plan.
Z drugiej strony dziwię Ci się, bo doświadczając wcześniej już takich sytuacji znów poszedłeś w tego typu układ.
Przecież wystarczy przeczytać kilka jego postów, aby wiedzieć, że ten gość nie jest wart nawet kopnięcia w dupę
_________________
4.2 ASG 299 km katalizatory.

Objawy awarii DPF - zapchania filtra cząstek stałych Audi A6 C6 i C7 oraz A8

-------------
 
 
mkbewe 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tip EYC GQF
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Tomasz
Jeżdzę: A8D3
Pomógł: 10 razy
Wiek: 38
Dołączył: 13 Mar 2015
Posty: 1063
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2016-02-07, 20:45   

no to już coś wiemy więcej,

Teraz jedno i najważniejsze pytanie do Stefana:

O co poszło ? napisz jak facet dlaczego się tak "obraziłeś" na drugiego kolegę ! czyli krótko zwięźle i na temat (przykładowo): "bo miał mi wybudować dom i sie zmył", "bo miał mi robić dożywotnio z autem i sie zmył", "bo podkradał mi cukierki z szafki nocnej", "bo rządził się w moim domu"

Jedna konkretna odpowiedź dlaczego zerwałeś kontakt, która wszystko wyjaśni....
 
 
CINEK 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tip.F1 GNU
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Marcin
Jeżdzę: A8 D3 BFM
Pomógł: 70 razy
Wiek: 40
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 4014
Skąd: Konstantynów Łódzki
Wysłany: 2016-02-07, 21:00   

to już Foss myślę że wyjaśnił....Stefan to typowy polski imigrant żerujący na krzywdzie innych rodaków. Myślał, ze Foss będzie mu pomagał w serwisowaniu auta i na budowie nie biorąc za to złamanego grosza to przecież idealna sytuacja. Jak jednak Herr Stefan zauważył ze Foss robi się samodzielny i będzie mieć prace i pewnie mu się powiedzie to strzelił fachem jak baba jakaś i postanowił przywłaszczyć innymi słowy ukraść (to tak to trzeba nazwać po imieniu) wszystko Foss u niego zostawił...

starzec ma nie równo pod kopułą i tyle....
_________________
to nie jest zwykły napęd...to
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - anime

opony samochodowe felgi - sklep internetowy sportwheels.pl
części samochodowe ucando.pl części samochodowe iparts.pl części opon

Prywatność.