Forum Audi A8 Klub Polska [D2 94 4.2PB/LPG ] Wymiana pompy paliwa

daro72 · Wysłany: 2010-01-17, 01:00 **[D2 94 4.2PB/LPG ] Wymiana pompy paliwa**

Witam. Potrzebuję Vaga na duch. Niuńka stoi na obcej ulicy i ani myśli zapalić. Więc muszę
sprawdzić co jej dolega. Może ktoś z okolic stolicy ma takowe urządzonko do użyczenia. Oczywiście odpłatnie. Zbierałem się do kupienia dłuższy czas ale myślałem że usterki mnie na razie nie dotyczą. A tu bach autko zostało na ulicy. A mianowicie żona ustała pod bankiem i jak wsiadła autko nie chciało odpalić. Czytając o tych pompach dolałem 30 l paliwa. Kręciłem ale autko i tak nawet
nie zamruczało. Żona jak wcześniej próbowała zapalić to mówiła że jakby łapała. Ja jak przyjechałem już nie chciała nawet jęknąć. Więc co może być przyczyną takiego zachowania.
Proszę o pomoc bo autko zostało na obcej ulicy i jest to moja pierwsza usterka na dwa lata jazdy więc nie wiem od czego zacząć. Z góry dziękuję i pozdrawiam.Proszę o pomoc. Mogę podjechać w okolicach stolicy. Dziękuję z góry i pozdrawiam.

paulo79 · Wysłany: 2010-01-17, 11:51

zobacz czy pompa sika- sciagnij weza i niech ktos kreci lub tez poprostu posluchaj czy bzyka w bagazniku

daro72 · Wysłany: 2010-01-17, 14:32

Powiedzcie mi jak jest z holowaniem. Autko stoi jakieś 2/3 kilometry od domu. Czy mogę je przyholować na lince. Nadmienię że jest to automat. Bo wielu ludzi mówi że na Neutral można ciągnąć. Nie jest to duża odległość więc się zastanawiam nad przyciągnięciem auta do domu.
Pozdro.

tomek_m · Wysłany: 2010-01-17, 15:42

podobno mozna do 40-50km holowac ale nie dalej

daro72 · Wysłany: 2010-01-17, 16:35

Tylko ja nie mogę odpalić silnika więc chyba holowanie odpada. Ze wstępnej diagnozy wynika, że stałem się ofiarą owej słynnej pompy paliwowej. Bo w kufrze grobowa cisza.
Czy mogło coś oprócz pompy pójść np. jakiś sterownik pompy czy coś. Nie wiem od czego
zacząć. Jutro postaram się zaprowadzić auto do magika od elektroniki niech on się wypowie.
A w te klocki jest dobry. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi. Lecz może komuś coś przyjdzie jeszcze do głowy to niech podpowie jestem chłonny na wiedzę w tym temacie.

paulo79 · Wysłany: 2010-01-17, 18:47

mozesz holowac ale wolno- najlepiej 20-30 km/h i nie przez pol warszawy bo ogolnie dobre to nie jest

daro72 · Wysłany: 2010-01-17, 19:06

Rozmawiałem z mechanikiem i odradził mi holowanie ponieważ silnik nie będzie pracował a skrzynia nie będzie miała smarowania. Ale czytałem na różnych forach i niektórym nic się nie stało. A ryzyko każdy bierze na siebie. Nie wiem ile w tym prawdy i czy bez uruchomionego silnika nic się nie stanie ze skrzynią. Zdania są podzielone względem holowania.

paulo79 · Wysłany: 2010-01-17, 19:12

Zawsze mozesz wrzucic woz na lawete i zaplacic kilka stowek. Skoro twoj mechanik mowi ze nie wolno to go sluchaj bo niewatpliwie jest wybitnym fachowcem a my tu na forum nic sie nie znamy. Gdybys mial instrukcje obslugi to bys zrozumial pewne rzeczy. Bez urazy.

daro72 · Wysłany: 2010-01-17, 19:38

Mam instrukcję tylko po szwajcarsku. A w tym języku nie umiem szwargotać. Bez urazy nie podważam waszej fachowości i wiem że forum jest składnicą wiedzy. Ale bryczka zimna i suchy koszyk w skrzyni. W sumie nie jest to daleko ale nie planowałem remontu skrzyni na ten rok więc wolę wydać kilka stówek na lawetę niż za jakiś czas remontować skrzynkę.
Też myślałem ją przyciągnąć może by się nic nie stało, ale jakby coś poszło nie tak. To w plecy kilka tysięcy zamiast kilku stówek.

paulo79 · Wysłany: 2010-01-17, 19:46

to moze lepiej nie wstawac tylko siedziec bo po co wstac skoro mozna sie przewrocic. Przy wciaganiu na lawete tez wiele moze sie wydarzyc hehe. Skrzyni nic nie bedzie podczas holowania tym bardziej ze masz 4 biegowa. "dopuszcza sie holowanie automata z polozeniem dzwigni w pozycji "N" na niewielkich odleglosciach z mala predkoscia". Tyle,a ty rob jak chcesz bo nikt ci nie zabroni wezwac lawety.

tomek_m · Wysłany: 2010-01-17, 20:28

tak jak wczesniej napisalem i jak powiedzial mi moj mechanik mozna auto holowac na polozeniu N na krotkim dystansie (a sam napisales ze to 2/3km) ja swoja holowalem i nic sie nie stalo. cos i tak musisz zrobic przeciez nie bedziesz chyba naprawial auta na ulicy

daro72 · Wysłany: 2010-01-17, 22:33

Dzięki chłopaki za dodanie odwagi. Autko już w domu. Cały dzień się zbierałem z transportem niuńki do domu. Jutro od rana kipisz w kuferku sprawdzanie pompy i bezpieczników zobaczymy co dzionek przyniesie. Jeszcze raz dzięki. A propo holu jazda zarombista z prędkością naddźwiękową 10km/godz.
Pozdro.
P.s. Relacje z oględzin i naprawy postaram się opisać może komuś się przyda.

[ Dodano: 2010-01-18, 10:07 ]
No i diagnoza 100% pompa paliwa. I teraz jaka pompa Simens 450 złociszy czy dobry zamiennik jakiejś niemieckiej firmy 340. Czy jest między nimi jakaś wielka różnica.
Jedna i druga ma ciśnienie 4 bary. I z tego co mówią w hurtowni obydwie są dobre (nie chińszczyzna). A gdzie je składają naprawdę to tylko ten na górze wie. Może jakieś sugestie?

[ Dodano: 2010-01-18, 21:45 ]
No i po bólu. Nowa pompa siedzi tam gdzie powinna. Roboty jest na 2 godziny max. Mi zeszło się prawie 4 z rozebraniem. Dlatego tyle mi to zajęło, że jestem budowlańcem a nie mechanikiem i nie chciałem nic ułamać. Może też trochę przyczyniła się temperatura bo robiłem na zewnątrz i czasami trzeba było się ogrzać. Robota trzeba przyznać precyzyjna i trzeba się pobawić. Nie rozumiem tych co mówią, że pompę trzeba zalewać paliwem. Mi paliwo samo zalało pompę. Pompa nie była jednak całkiem padnięta tylko szczotki po prostu nie zawsze łączyły i nie trybiła. Jak podłączyłem do prostownika to czasami łapała. Pompa kupiona Intercarsie zamiennik produkowany na licencji Simensa przez jakąś niemiecką firmę 400 zł. Autko złapało od pierwszego strzału. Skrzynia pracuję równiutko bo o nią się najbardziej bałem po holowaniu. I mogę stwierdzić, że można holować automat ale z rozwagą. Ja jechałem tylko 3 kilometry z prędkością 10km/godz. Mam kilka zdjęć z tej zabawy więc wrzucam może komuś się przydadzą.

Prace zacząłem od natchnienia i zamówienia pompy. Są pompy na allegro za 75/150 zł ale odradzam. Stara pompa miała znaczek Audi:

Nowa ma numer 4D0 906 091 C

Rozbieranie zacząłem od zdjęcia osłon pompy i przewodów paliwowych znajdujących się na wierzchu kosza pompy:

Potem działałem według schematu znajdującego się na forum:

A tu zamieszczam zdjęcia jak wyglądał rozebrany kosz i to co w nim się znajdowało i jaki syf może zebrać się na filtrze z siatki:

A tu syf który zebrał się w koszu w którym znajduje się pompa z obudową.

A tak wygląda koszyk znajdujący się w zbiorniku w który trzeba dobrze trafić koszem pompy. I to jest właśnie najtrudniejsza czynność w całym montażu:

I to już cała relacja z wymiany pompy paliwowej. Nie mam zdjęć z montażu ponieważ było ciemno a zdjęcia robione telefonem.
P.s. Jeżeli ktoś będzie się za to zabierać służę pomocą.
Nie wiem co będzie z pobieraniem paliwa z drugiej komory ale wkrótce się okaże bo mam 3/4 zbiornika. Pozdrawiam wszystkich i naprawdę nie ma co się tego bać. Zapomniałem jeszcze powiedzieć do wszystkiego trzeba dodać 2 piwa.

Proszę też aby któryś z moderatorów przeniósł do odpowiedniego działu bo temat zaczął się inaczej a skończył inaczej. I tu nie bardzo pasuje.

Rycho124 · Wysłany: 2011-02-19, 21:54

Daro 72, miałeś racje aby upublicznić Twoje doświadczenie. Właśnie przeżywam taką awarię tyle, że z dieslem 2,5 TDI. Co do zasady /też a8/ pewnie nie ma róznic. Wdajnośc pompy dla sinika diesla może być inna i tyle. Napisz proszę czy przy stanie paliwa mniej jak 1/3 zbiornika jest wszystko w porządku? Jeszcze jedno, czy miałeś problemy z demontżem wężyków w samym koszu. Te cybanty zaciskane chyba są fabrycznie na jkimś automacie. Z góry dziękuję za info. RA

daro72 · Wysłany: 2011-02-20, 09:00

Jeśli chodzi o schodzenie paliwa to wypija mi prawie do zera. zaciski na wężykach demontowałem i zaciskałem cęgami bez problemów.

Rycho124 · Wysłany: 2011-02-20, 12:38

daro72, duże dzięki. Jest to o tyle ważne, ze martwię się już za warsztat. Jastem wstępnie umówiony, ale....! Samochód stoi w warsztacie grupy VW /aud, SEAT.../. Oni: proszę dostarczyć nam kosz sprawny. My podzespłów nie reperujemy. Widzisz jaki możesz być dowartościowany i "cenny". Sam zrobiłes /usuwając awarię/ nie pomiatając sobą, jak oni klientem. Jak będzie po wszystkim, opowiem na forum, żeby inni nie popelniali tylu błędów co ja. Jeszcze raz dziękuję. RA