Forum Audi A8 Klub Polska [D2 97 4.2PB/LPG ] Zgasl i juz nie odpala

Pepek · Wysłany: 2017-06-20, 21:14

Napisałem wyżej, że ecu było wymienione na drugie sprawne i lipa. Akumulator jest w stanie idealnym.
Koronka na kole zamachowym przeczyszczona, a z tego jak wygląda można stwierdzić że uszkodziłby ją jedynie wybuchający w pobliżu granat. W każdym razie po kolejnej podmianie czujnika jest pewien progres - teraz już cały czas wyrzuca błąd 16706. Po zapłonie między szarym a niebieskim lub czarnym pojawia się cca 4.5V więc zasilanie do czujnika dochodzi. Przejrzałem schematy co się tam jeszcze mogło odjaniepawlić, ale wychodzi na to, że jedynie schemat ecu mógłby powiedzieć coś więcej. Być może jeszcze jakiś czujnik/sterownik ma wpływ na działanie czujnika wału, ale jak mówię, bez schematu ecu lub zeszytów serwisowych se można powróżyć. Tu po prostu po drodze już nic nie ma, a żeby to odpalić naokoło to potrzeba by wiązkę silnika luzem.

marekp750 · Wysłany: 2017-06-21, 06:30

4.5V to za mało... min. 4.8V ma być.

Jak masz za niskie napięcie zaislania czujnika to i piki idące od niego będą niewłaściwej "wysokości".
To jak najbardziej może być interpretowane jako wypadające zapłony.

Looknij na schematy i zobacz jakie czujniki jeszcze siedzą na tych samych 5V z ECU.
Niektóre z nich możesz odpiąć i sprawdzić czy podskoczy napięcie zasilania.
Jeden z nich może być skopany i pobierać za dużo prądu (masz wtedy spadek napięcia).

Co do 16706 to ciężko stwierdzić czy same zasilanie 4.5V będzie powodować taki błąd.
Podmień przepływkę... ona lubi trzodzić, jeżeli chodzi o napięcia.

Pepek · Wysłany: 2017-06-21, 21:08

Chyba jest jakiś postęp. Wymieniłem przepływomierz na na pewno sprawny - efektów poza tym że zniknął błąd czujnika wału. Auto oczywiście nie pali. Natomiast wyszła kolejna usterka, tj. brak zasilania przepływomierza. Oczywiście błędów na VAGu brak. Na jego linii wiszą z tego co widzę grzałki sond i on. Bezpiecznik cały a napięcia na nim brak. Spiąłem go na krótko z +12V i efekt taki, że auto nie pali za to z tłumika czuć niespalone paliwo. Wykręciłem świecę - sucha. Odłączę przepływce zasilanie, kręcę i paliwa nie czuć. Teraz pytanie skąd płynie zasilanie do bezpiecznika zasilającego przepływomierz i grzałki? Z pewnością jest to coś po stacyjce, niestety na schemacie który posiadam nie mam zaznaczonego tego bezpiecznika a jedynie fragment wiązki już za nim. Sądząc po kolorze, żółty z czarnym pasem, to będzie coś na linii zasilania 75 (przynajmniej tak wnioskuję ze schematu).
Odnośnie napięcia zasilania czujnika wału wpiąłem się we wiązkę i czy auto stoi czy kręci rozrusznik jest tam stałe 4.38V. Nie podnosi się ani nie opada. Co lepsze odłączyłem wszystko co się dało odłączyć (w sensie czujniki, elektrozawory, moduły zapłonowe) i nic to nie zmieniło - napięcie nawet nie drgnie. A do kompletu ecu nie zapisało ani jednego błędu czegokolwiek. Wobec czego dorobiłem sobie pewną teorię (czy prawdziwą pojęcia nie mam, ale biorąc pod uwagę co już odczyniłem coś jest na rzeczy), tj. dopóki silnik nie wejdzie na określone obroty żaden błąd nie zostanie zdiagnozowany przez ecu, tudzież dopóki ecu nie widzi że silnik się kręci, a nie widzi bo wg niego się nie kręci cała reszta go nie obchodzi.
Wracając jednak do czujników spiętych na linii 5V z czujnikiem wału z tego co widzę w przedlifcie nie ma nic, chyba że w samym ecu jest to rozdzielane. W polifcie z tego co widziałem na linii G28 są jedynie podpięte czujniki wałków.
Reasumując: w chwili obecnej muszę dojść do tego skąd bezpiecznik przepływomierza/grzałek sond bierze zasilanie, bo może to powoduje że ecu brakuje jakiegoś napięcia/sygnału i nie robi roboty.
Jeszcze jedno, jak niskie obroty silnika widać w blokach pomiarowych, tj czy kręcąc rozrusznikiem powinno się cokolwiek wyświetlić?

gtfan · Wysłany: 2017-06-21, 22:15

Zasilanie przepływki w preFL idzie z przekaźnika pompy paliwa, więc napięcie na niej będzie na sekundę po przekręceniu zapłonu a później dopiero przy kręceniu rozrusznikiem.

Pepek · Wysłany: 2017-06-22, 09:30

Faktycznie, no to jeden problem mniej.
To teraz jeszcze pozostaje pytanie czy kręcąc rozrusznikiem powinno widać jakieś obroty w blokach pomiarowych.
Druga sprawa, z uwagi na wyczerpane pomysły i to, że autu raz udało raz się zapalić zastanawiam się nad słynną pompą paliwa. Wprawdzie bzyczy, bak zalany pod korek no ale może ciśnienie już nie to i w związku z tym że silnik nie może zaskoczyć ecu łapie błędy czujnika wału. Do rzeczy, czy jak dostanie w przepustnicę samostartu nic tam nie wybuchnie?

pepi · Wysłany: 2017-06-22, 20:38

na przepływce raczej jest 5 v nie 12
kolego miotasz się i tyle w temacie
sprawdz czy masz iskrę i czy wtryski są otwierane a nie zaczynasz od dupy strony

Pepek · Wysłany: 2017-06-22, 20:39

No i nic nie wybuchło, bo bydle nawet nie zakaszlało. Na fali wymian i posiadanych zapasów poszły dziś moduły zapłonowe, sterownik ASB i czujnik temperatury. Oprócz tego zmniejszyłem odległość czujnika wału od koronki. Dalej padlina. I tym samym wyczerpałem wszelkie pomysły. Tak że tablice pod pachę a szmata w bak...

[ Dodano: 2017-06-22, 21:44 ]

pepi · Wysłany: 2017-06-23, 09:20

a sprawdzałeś plusy i masy czy komp ma ?

gtfan · Wysłany: 2017-06-23, 09:34

Pepek · Wysłany: 2017-06-23, 21:29

Problem rozwiązany, a przynajmniej mam taką nadzieję, bo auto pali i jeździ.
Winnym okazała się wiązka czujnika wału. W sumie gdybym od razu zorganizował sobie oscyloskop albo miał schemat ecu to problem by był rozwiązany w przeciągu chwili. Do rzeczy, bo może się komuś przyda. W preFL z tej samej linii co czujnik wału zasilany jest również czujnik wałka rozrządu. W ecu jest stabilizator, który wewnątrz rozdziela napięcia na oba te czujniki. Wiązka czujnika wału idzie górą przez gorący silnik, wałka trochę poniżej i ma więcej luzu. Z uwagi na wiek po nagrzaniu spadała przewodność (niedużo, ale jak widać wystarczyło żeby ecu przestało widzieć sygnał). To też tłumaczyło dlaczego samochód odpalił parę godzin po zholowaniu - oziębiło się i wiązka zaczęła przewodzić, by na koniec zdechnąć na amen. Na upartego można by jeszcze zrobić w ramach ciekawostki pomiar rezystancji izolacji, bo to by też wiele powiedziało. W każdym razie po założeniu wiązki serwisowej (niestety używanej, co również przyczyniło się do wydłużenia tej żałosnej diagnostyki) samochód dalej nie palił, ale przebiegi już były lepsze. Tu okazało się, że przewody były pod izolacją przy końcu wiązki od strony czujnika dość mocno utlenione. Wystarczyło obcięcie 5 cm i zrobienie wtyczki na nowo. Napięcie zasilania wprawdzie skoczyło tylko o 0.02~0.03V natomiast przebieg impulsów po prostu poszybował. Zastanawiające jest natomiast, że czujnik wałka rozrządu na wyjściu z ecu ma równiutkie 5V a wału 4.4~4.5V. Ewidentnie nowa-stara wiązka jest już zużyta (spadek na drodze ecu-wtyczka ~0.1V), ale co takiego jest w ecu, że te dwa napięcia się różnią pomimo wyjścia z jednego scalaka?
Reasumując muszę sobie kupić przystawkę oscyloskopową do laptoka