Ogłoszenie 

części samochodowe Tarcze, hamulce części samochodowe iparts.pl

felgi - sklep internetowy sportwheels.pl

felgi - sklep internetowy ucando.pl


Poprzedni temat «» Następny temat
[D2 4.2PB ] Jaka instalacja LPG ??  
Autor Wiadomość
FOSS 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2Q
Skrzynia: Tip.Sport F1
Zasilanie: PB
Imię: Damian
Jeżdzę: A8 D3
Pomógł: 189 razy
Wiek: 48
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 5844
Skąd: WPR
Wysłany: 2010-08-06, 09:24   

artekk napisał/a:
choćby nie wiem jak kombinować i tak worek pieniędzy za instalację do A8 V8 wyjdzie :)

Do silników V6, V8 to zawsze był worek pieniędzy...
jak pamiętam wszystkie moje instalacje były raczej z tej wyższej półki...
przez ostatnich kilka lat cena praktycznie się nie zmieniła - wszystkie kosztowały w okolicach 5kpln... zmieniało się tylko zaawansowanie techniczne instalacji ;-)

Ale co tu gadać...
swoją eSę kupiłem w styczniu...
założyłem do niej gaz BRC za który zapłaciłem 5,2kpln...
do dzisiaj przejeździłem nią jakieś 20kkm (cholera nie wiem gdzie i jak ale licznik nie kłamie)...
patrząc na cenę benzyny (coś koło 4,70pln) i cenę LPG (coś koło 2,20pln) wychodzi mi oszczędność 2,50pln na każdym litrze paliwa.
Nie bawiąc się w jakieś uszczegóławianie typu trasa/miasto i przyjmując średnią spalania 17l/100km dla benzyny i 20l/100km dla LPG na każdych 100km oszczędzam jakieś 36pln czyli przy moich przejechanych 20kkm zaoszczędziłem na paliwie 7,2kpln :lol:

Temat jest prosty - przez pół roku zwrócił mi się koszt montażu LPG...
teoretycznie nawet zarobiłem już 2kpln ale oczywiście oprócz LPG tankuję także PB...
poza tym po 15kkm zrobiłem przegląd LPG z wymianą filtrów który kosztował mnie 150pln więc zakładam że bilans jak na razie wychodzi na zero ;-)

Ale weźmy pod uwagę następne pół roku i przejechane następne 20kkm...
koszt instalacji już mi się zwrócił więc całe 7,2kpln wędruje do mojej kieszeni...
z tego kupuję PB, robię przeglądy LPG a za resztę piję, bawię się i jadę z dzieciakami na wczasy :mrgreen:

Kilka ładnych lat temu kiedy kupowalem swoje pierwsze 3,0V6 liczyłem to wielokrotnie i zdecydowanie bardziej skrupulatnie - przy moich przebiegach kupując nawet auto na pół roku opłaca mi się założyć LPG i nikt mnie nie przekona że jest inaczej 8-)

Wiem, że jest sporo osób które tego nie zrozumieją ale ujmę to tak - na szczęście stać mnie na to żeby oszczędzać i już do tego dorosłem :)

SERGIO napisał/a:
artekk napisał/a:
Czy objawem uszkodzenia był u Ciebie brak możliwości przełączenia się na gaz?

Dokładnie tak było

Cholerka, w jednym ze swoich bolidów też miałem kiedyś KME Diego i też padł mi sterownik - niestety mój był już po gwarancji więc musiałem kupić drugi :diabel:

artekk napisał/a:
Jeśli masz dobry, sprawdzony warsztat, który ogarnia V8 pod ręką, to sprawa jest oczywista.

To podstawa sukcesu - niestety w Polskich realiach wciąż trudna do zrealizowania ale wydaje mi się, że na przestrzeni lat sytuacja i tak wyraźnie się poprawiła.

artekk napisał/a:
Czasami 10minut rozmowy z gazownikiem wystarczy, by podjąć decyzję o montażu w jego zakładzie.

Jeśli tylko sam masz jakieś drobne pojęcie bo totalnemu laikowi technicznemu oczy można zamydlić jakąkolwiek opowieścią co skrupulatnie wykorzystują mechanicy "druciarze" :diabel:
_________________
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning

-
Ostatnio zmieniony przez FOSS 2010-08-06, 10:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
gierobiala 
Moje A8



Rocznik: 1999
Silnik cm3: AFB
Skrzynia: manual
Zasilanie: ON
Imię: G.
Jeżdzę: A6
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 302
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-08-06, 10:03   

artekk napisał/a:



. właściciele mocnych uturbionych SAAB'ów np. 9-3, 9-5 AERO by założyć LPG przyjeżdżają do tego zakładu z całej Polski, choć pewnie dla Ciebie ma to średni sens.


Mława?

[ Dodano: 2010-08-06, 11:06 ]
artekk napisał/a:

Tydzień temu znajomy wymieniał filtry w mojej byłej e46 w pewnej firmie w moim mieście. Gazownik dziwił się, jak sprytnie zamontowano poszczególne elementy instalacji. Na sugestię, że mógłby coś podpatrzeć odpowiedział - "Panie, na takie cuda to nie ma czasu". Bez komentarza.


To jest argument przemawiający za tym że warto przejechać X kilometrów i mieć w aucie instalację założoną przez pasjonatę a nie przez druciarza.
_________________

 
 
apg 
Moje A8



Rocznik: 1999
Silnik cm3: 4200
Skrzynia: Manual
Zasilanie: PB
Imię: Andrzej
Jeżdzę: S8
Pomógł: 3 razy
Wiek: 52
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 105
Skąd: Trzebnica
Wysłany: 2010-08-06, 11:55   

FOSS napisał/a:
...więc zakładam że bilans jak na razie wychodzi na zero ;-)

Ciekaw jestem jak się czują Twoje katalizatory i ile już wpakowałeś w naprawy (to się nazywa :D "modyfikacje") wydechu.
W jednym z aut A80 mam od 9 lat gaz i coś wiem na ten temat, ale napisz innym. Ja już nauczony doświadczeniem wyrosłem na szczęście z pseudo "oszczędności".
 
 
FOSS 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2Q
Skrzynia: Tip.Sport F1
Zasilanie: PB
Imię: Damian
Jeżdzę: A8 D3
Pomógł: 189 razy
Wiek: 48
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 5844
Skąd: WPR
Wysłany: 2010-08-06, 12:36   

apg napisał/a:
Ciekaw jestem jak się czują Twoje katalizatory i ile już wpakowałeś w naprawy (to się nazywa :D "modyfikacje") wydechu.

Katalizatory czują się świetnie - już ich nie mam :-P
A te tzw. pseudo modyfikacje wcale nie są pseudo...
wydech mam zmodyfikowany a we wtorek jestem umówiony na zmianę programu - co z tego wyjdzie jeszcze nie wiem ale może coś :lol:

Co do katalizatorów to dodam jeszcze (bo o tym nie wiesz) że kupiłem auto które miało już jeden z katalizatorów wymieniony. A ponieważ ktoś podszedł do tematu po najmniejszej lini oporu więc założył katalizator 1 komorowy i do tego o mniejszej przepustowości (średnica 50mm). Mniejsza przepustowość katalizatora doprowadza do tego że jedna V-ka pracuje inaczej niż druga (jest stłumiona) co w efekcie końcowym nie pozwala silnikowi na osiągnięcie pełnej mocy maksymalnej.
Ponadto na VAG-u okazało się, że drugi katalizator raczej dogorywa więc aby wszystko było idealnie należałoby raczej wymienić oba.

Nowych katalizatorów wbrew pozorom nie trzeba wcale kupować w ASO - można znaleźć inne które spałnią swoje zadanie a ich koszt jest oczywiście sporo mniejszy niż ori.

Mając w perspektywie wymianę katalizatorów zdecydowalem się na ich wycięcie ale tak aby wszystko pracowało normalnie (tu zastosowanie ma wyrażenie "modyfikacja wydechu") i to nie poprzez jakiś debilny kasownik błędów komputera ale...
jak to polecam popytać w odpowiednich firmach.

Koszt modyfikacji jakie dokonam przekracza koszt założenia katalizatorów więc w moim przypadku Twoje podejrzenia w stosunku do "modyfikacji" w odniesieniu do dylematu "co zrobić z zapchanymi katalizatorami" są nie trafione a ewentualne przeróbki auta są wynikiem mojego kaprysu a nie efektem ubocznym oszczędności :-P

apg napisał/a:
W jednym z aut A80 mam od 9 lat gaz i coś wiem na ten temat, ale napisz innym. Ja już nauczony doświadczeniem wyrosłem na szczęście z pseudo "oszczędności".

Nie licytując się kto pierwszy to ja też już dawno wyrosłem z pseudo oszczędności :-P

Co do A80 to cóż... ja sukcesywnie "omładzam" swoje bolidy i takich aut nie posiadam ale...
na LPG przejeździłem już setki tysięcy km i jakoś jego zgubnego działania na auto nie zauważyłem.

Tak dla przykładu...
kiedyś kiedyś miałem Opla Omegę 2,5V6...
auto było poddane różnym modyfikacjom a m.in. silnik przez nadwornego tunera Opla firmę Irmscher i z fabrycznych 170KM "rozdłubano" na 197KM - na wszystkie przeróbki miałem odpowiednie certyfikaty.
Kiedy go kupowałem miał nalatane jakieś 168kkm a kiedy sprzedawałem jakieś 310kkm.
Silnik nigdy nie był remontowany a zaraz po zakupie założyłem LPG więc całość dystansu jaki wynika z licznika był pokonany już z LPG.

Ponieważ auto było tuningowane a ja miałem nadzieję odzyskać chociaż ułamek wartości tego tuningu więc przed sprzedażą, z duszą na ramieniu, pojechałem na hamownię - certyfikowana MAHA w jednej ze znanych warszawskich firm.
Wynik pomiarów: 195,1KM/221,9Nm na PB oraz 192,4KM/215,2Nm na LPG :-P

Na tym przykładzie zapraszam do dalszych dyskusji nt. domniemanego negatywnego wpływu LPG na silnik ;-)
_________________
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning

-
 
 
Marcin123 
Moje A8


Silnik cm3: 3700
Skrzynia: tiptronic
Zasilanie: PB+LPG
Imię: marcin
Jeżdzę: d2
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 92
Skąd: radomsko
Wysłany: 2010-08-06, 14:19   

wiekszosc ludzi negatywnie piszacych o instalacjach lpg to tacy ktorzy nabyli auto z takowa najprawdopodobniej totalnie niedbana lub zle zainstalowana,co innego zakladasz sam w renomowanym warsztacie i warunek dbasz jak o inne podzespoly w aucie.pozdrawiam
 
 
artekk 
Moje A8



Rocznik: 1999
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tip F1
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Arturo
Jeżdzę: A8
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 192
Skąd: kujawsko-pomorskie
Wysłany: 2010-08-06, 16:37   

FOSS

Ty to masz cierpliwość i talent do elaboratów :)

Gierobiala

Ano Mława :) Oczywiście nie twierdzę, że są najlepsi, pewnie wpadki też im się zdarzają.
Choć znam kilkanaście aut od nich, nikt nie narzekał.

Ale okolicznym amatorom dziękujemy. Czerwone valteki, autokalibracja i następny proszę....

Wiem co piszę, znam kilka aut z gazem zamontowanym wg receptury powyżej :)
_________________
Jest BMW E60 525dA na koksie. Ps: https://a6klub.pl
Ostatnio zmieniony przez artekk 2010-08-06, 18:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
FOSS 
Moje A8



Rocznik: 2003
Silnik cm3: 4.2Q
Skrzynia: Tip.Sport F1
Zasilanie: PB
Imię: Damian
Jeżdzę: A8 D3
Pomógł: 189 razy
Wiek: 48
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 5844
Skąd: WPR
Wysłany: 2010-08-06, 18:23   

artekk napisał/a:
FOSS

Ty to masz cierpliwość i talent do elaboratów :)

ehhh, chciałem koledze apg w miarę rzeczowo i bez niepotrzebnego "ciśnienia" uzmysłowić że diametralnie pomylił się w ocenie mojej osoby...
i że pisząc takie rzeczy wprowadza innych w błąd.

Ktoś to przeczyta, a nie będzie mojego "elaboratu", może uznać, że pewnie rzeczywiście dokonałem już kilka napraw układu wydechowego i jeszcze było to spowodowane instalacją LPG - bzdura, bo nie dokonywałem żadnej (!!!) naprawy układu wydechowego tak w moim S8 jak i w moim Ex A8... co więcej nic wielkiego nie dzieje się z moimi autami a tym bardziej nic co miałoby zwiazek z instalacją LPG o czym można się przekonać zerkając chociażby w dział techniczny i moje wypowiedzi ;-)
_________________
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning

-
 
 
apg 
Moje A8



Rocznik: 1999
Silnik cm3: 4200
Skrzynia: Manual
Zasilanie: PB
Imię: Andrzej
Jeżdzę: S8
Pomógł: 3 razy
Wiek: 52
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 105
Skąd: Trzebnica
Wysłany: 2010-08-06, 20:05   

No to ja dodam coś od siebie.
W A80 9 lat temu zamontowałem LPG. Niedługo po tym oczywiście padł katalizator. Byłem niedoświadczony więc pojechałem do speca od wydechów i żalę się, że auto coś słabsze jakieś i układ wydechowy jakby coś nie tak. Na to spec, trza wymienić tłumiki bo wypalone w środku. No i sobie "poprawiłem". Było jeszcze gorzej. Odwiedziłem jeszcze sześciu podobnych "speców" i dopiero ostatni na moje żale powiedział: dobra przejedziemy się i posłuchamy co jest nie tak. Trzeba było wyrzucić katalizator i wstawić tam coś. Więc dorobił chłop z kwasiaczka to coś na kształt strumienicy/zwężki, żeby sondy działały i układ grał. Było o wiele lepiej. Niestety jakiś czas później wracając z nad morza z dzieciakami i bagażami w połowie drogi naderwał mi się wydech w tym miejscu. W efekcie kilka godzin atrakcji w przydrożnym warsztaciku, gdzie pospawanie kwasiaka przekraczało możliwości panów, ale na powrót do domu na szczęście wystarczyło. Kilka dni później znów się urwało, ale byłem na miejscu i jakoś dotarłem do tego, który to robił. Poprawek z tym związanych było jeszcze kilka. Nerwów, jazdy straconego czasu nie jestem w stanie policzyć, ale "zaoszczędziłem" na gazie. Mój kolega nie miał tyle szczęścia co ja. Po ok. roku po zainstalowaniu gazu objawy miał podobne, tyle, że układ wydechowy był wadliwie zmontowany. Obudowa katalizatora dotykała podwozia. Katalizator rozgrzał się na tyle, że w aucie zaczęło się palić. Jechała nim jego żona z dzieckiem. Po tym incydencie pozbył się auta, jak również wyleczył się z "oszczędzania".
Nie tak dawno temu moim autem jechała szwagierka z dwójką dzieci. Na dość ruchliwym skrzyżowaniu auto zgasło i nie chciało odpalić. Miało czasem takie napady i do dziś nie wiem czemu. Dzwoni więc do mnie, że stoi na podporządkowanej, blokuje ruch i ma pod górkę, więc nawet nie ma jak pchnąć. Myślicie, że ktoś jej pomógł. Wszyscy jakoś omijali więc nikt dupy nie ruszył. Przyjechałem po kilku minutach, stanąłem przed nią. Zapiąłem linkę i mówię do niej, że zholuję ją w prawo bo w lewo byłoby trudniej się przebić, a światła akurat nie działały. Wsiadłem do auta, ruszam, oczywiście reszta widząc, że chcę zjechać na bok wcale mi tego nie ułatwiała. Ktoś nas omijał z prawej, na głównej też nikt się nie raczył zatrzymać, koszmar, ale ruszam. Skierowałem się w prawo zaczynam ciągnąć auto, ale szwagierka nie skręca. Czuję, że jest mi coraz ciężej, a ona dalej na wprost. Wdepnąłem więc do końca gaz i zacząłem przeciągać ją na siłę w prawo. Z pod mojej maski poszedł siwy dym, jej auto zaczęło szerokim łukiem wychodzić z podporządkowanej, ale na środek jedni, z słyszałem tylko potworny i przeraźliwy wrzask dzieciaków, ale przyzwoite C4 w quattro dało radę. Zjechaliśmy ze skrzyżowania, zatrzymałem się i podbiegłem do nich. Dziewczyna zapłakana, dzieci przerażone. Nie była w stanie wydobyć słowa. Okazało się, że wyjęła kluczyki ze stacyjki :evil: . W efekcie w C4 spaliłem sprzęgło. Koszt nie mały. Straconego czasu, stresu dzieci nie sposób policzyć. Wszystko przez głupi źle działający komputerek od gazu.
Nie tak dawno mój kolega kupił nowe auto i założył sobie gaz. Dwa lata się cieszył, wszystko niby super, ale gazownik popełnił jakiś błąd przy montażu i po dwóch latach musiał sobie zafundować remont głowicy ponad 5 kpln. Oszczędności wyszły mu bokiem.
To tylko tak z grubsza. Drobnych incydentów, problemów i niedogodności związanych z LPG miałem w swoim aucie sporo, jest to związane z jazdą od mechanika do gazownika (taki ping-pong), traceniem czasu pieniędzy i nerwów.
Tak więc trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że z jednej strony gaz jest paliwem tańszym, co skłania nas do montowania LPG, ale nie powinniśmy zapominać o pewnych konsekwencjach, które mogą pojawić się w najmniej spodziewanym momencie, czego nikomu nie życzę.
 
 
gierobiala 
Moje A8



Rocznik: 1999
Silnik cm3: AFB
Skrzynia: manual
Zasilanie: ON
Imię: G.
Jeżdzę: A6
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 302
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-08-06, 20:29   

FOSS napisał/a:
moim Ex A8


Czyżby zmieniła właściciela a ty nic się nie chwalisz?


apg, Twoja historia ze szwagierką to chyba nie wina gazu...Jak padł komputerek to odpalamy na benzynie i jedziemy..No a jak nie ma benzyny bądź na niej nie chodzi to już raczej zaniedbanie właściciela.
Pierwszy raz także słyszę żeby instalacja gazowa była powodem remontu głowicy.Idę o zakład że przyczyną tego remontu był niesprawny układ chłodzenia,a to zaniedbanie ze strony właściciela.No i nie było na co złożyć,no to złożyło się na gaz.
Mam starego passata od 15stu lat w w rodzinie,od dziesięciu na gazie i nawet nie kichnie, ma się doskonale.Dwa razy parownik tylko się skończył,zwykła eksploatacja.
_________________

 
 
Rafcio.s
[Usunięty]

Wysłany: 2010-08-06, 20:32   

Z tym wydechem to jednak cos jest przy LPG
Ja kiedys w Oplu mialem oryginalny wydech Remusa, padl po roku jazdy na gazie :evil:
Ogolnie z moich obserwacji wynika ze w gazownikach czesto wylewa sie woda z wydechu, i tu pewnie jest caly problem czyli rdzewienie ukladu wydechowego od wody :roll:
 
 
gierobiala 
Moje A8



Rocznik: 1999
Silnik cm3: AFB
Skrzynia: manual
Zasilanie: ON
Imię: G.
Jeżdzę: A6
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 302
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-08-06, 20:43   

Rafcio.s napisał/a:
w gazownikach czesto wylewa sie woda z wydechu


Nie ma różnicy czy gaz,benzyna czy diesel- Woda w tym przypadku jako produkt spalania pozostaje pod postacią pary ,ktora sie skrapla, poniewaz silnik i uklad wydechowy byl ponizej temperatury roboczej.Pod wpływem różnicy temperatur zassane przez silnik powietrze zamienia się w parę wodną,a para w wodę-zjawisko zupełnie normalne.
_________________

Ostatnio zmieniony przez gierobiala 2010-08-06, 20:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
szoszon1983 
Moje A8


Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: tiptronic
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Dominik
Jeżdzę: A8L D?
Pomógł: 1 raz
Wiek: 40
Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 224
Skąd: Radom / Reading, UK
Wysłany: 2010-08-06, 20:47   

gierobiala napisał/a:
Rafcio.s napisał/a:
w gazownikach czesto wylewa sie woda z wydechu


Nie ma różnicy czy gaz,benzyna czy diesel- Woda w tym przypadku jako produkt spalania pozostaje pod postacią pary ,ktora sie skrapla, poniewaz silnik i uklad wydechowy byl ponizej temperatury roboczej.Pod wpływem różnicy temperatur zassane przez silnik powietrze zamienia się w parę wodną,a para w wodę-zjawisko zupełnie normalne.


Z tych trzech paliw to podczas spalania gazu powstaje najwięcej pary wodnej i w zagazowanych autach tej wody w wydechu jest więcej.

Sama woda nie byłaby problemem, ale w połączeniu z tlenkiem azotu daje kwas azotowy, więcej w autach bez katalizatora.
 
 
gierobiala 
Moje A8



Rocznik: 1999
Silnik cm3: AFB
Skrzynia: manual
Zasilanie: ON
Imię: G.
Jeżdzę: A6
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 302
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-08-06, 20:52   

szoszon1983 napisał/a:
w zagazowanych autach tej wody w wydechu jest więcej.


No bo stacje lpg kombinują najwięcej na mieszaniu gazu z wodą.Taka smutna rzeczywistość.
_________________

 
 
szoszon1983 
Moje A8


Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: tiptronic
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Dominik
Jeżdzę: A8L D?
Pomógł: 1 raz
Wiek: 40
Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 224
Skąd: Radom / Reading, UK
Wysłany: 2010-08-06, 21:22   

gierobiala napisał/a:
szoszon1983 napisał/a:
w zagazowanych autach tej wody w wydechu jest więcej.


No bo stacje lpg kombinują najwięcej na mieszaniu gazu z wodą.Taka smutna rzeczywistość.


nie przesadzaj, LPG nie miesza się z wodą. Jakbyś miał wodę w zbiorniku to auto nigdzie by nie pojechało. Woda powstaje w procesie spalania i akurat przy spalaniu gazu jest tej wody więcej niż przy spalaniu noPb, za to mniej CO2.
 
 
artekk 
Moje A8



Rocznik: 1999
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tip F1
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Arturo
Jeżdzę: A8
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 192
Skąd: kujawsko-pomorskie
Wysłany: 2010-08-06, 21:53   

Temat rzeka.

Sporo ludzi nacięło się na LPG, głównie poprzez błędy montażowe oraz niewłaściwe zestrojenie instalacji, czasami też zły dobór komponentów - krótko mówiąc błędy instalatorów.

I niestety w skrajnych przypadkach może dojść do uszkodzenia głowicy, poprzez jej pęknięcie, wypalenie gniazd zaworów, przypalenie zaworów, wypalenie uszczelki pod głowicą itp. - skutki spalania zbyt ubogiej mieszanki.

Dlatego dobry gazownik tak stroi, aby przez cały zakres obrotów, aż do odcięcia, w różnych warunkach, przy różnym obciążeniu, katowaniu, jeździe "z górę i pod górę" było leciutko na bogato.
Z wydechem w żadnym ze swoich zagazowanych aut nie miałem kłopotów.

Kolego apg

Szczerze współczuję, ale wygląda to raczej na splot nieprzewidzianych okoliczności, przy współwinie instalatora LPG oczywiście :) .... i trochę Twojej ? Fakt, że po takich przeżyciach można się uprzedzić :)

Przejedź się najlepiej jakąś klubową A8 lub S8 z porządną i najlepiej długo już eksploatowaną instalką, szybko się wyleczysz z uprzedzeń :)


Ja miałem problemy z pierwszą sekwencją w BMW 525i, zamontowaną w 2004r., polegające na braku mocy na LPG i przełączaniu się na PB przy wyższych obrotach. Oczywiście przyczyną były błędy montażowe, mechaniczne (zagniecenie przewodu miedzianego od LPG) i elektryczne (wzięto zasilanie ze złego miejsca, co skutkowało niestabilną pracą sterownika DIEGO). Panowie męczyli się z tym dość długo w końcu po zakończeniu gwarancji udałem się do pewnego wspominanego na tym forum warsztatu, który poprawił partaczy, odtąd zaczęła się nasza znajomość, której skutkiem jest zagazowanie 4 moich kolejnych aut i kilkunastu aut kolegów :)
_________________
Jest BMW E60 525dA na koksie. Ps: https://a6klub.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

opony samochodowe felgi - sklep internetowy sportwheels.pl
części samochodowe ucando.pl części samochodowe iparts.pl części opon

Prywatność.