|
Autor |
Wiadomość |
artekk
Moje A8
Rocznik: 1999
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tip F1
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Arturo
Jeżdzę: A8
Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 192 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: 2011-03-05, 21:33
|
|
|
dice
mintex niby to samo, bo to TMD (zresztą pagid też), ale textar z 80zł droższy, ciekawe dlaczego? |
_________________ Jest BMW E60 525dA na koksie. Ps: https://a6klub.pl
|
|
|
|
|
|
|
|
rubio
Moje A8
Rocznik: 2010
Silnik cm3: 3,5
Skrzynia: 7G
Zasilanie: PB
Imię: Jacek
Jeżdzę: A8 4.2 FSI , CLS 3,5 CGI
Pomógł: 2 razy Wiek: 52 Dołączył: 10 Gru 2010 Posty: 72 Skąd: Sotogrande, Spain
|
Wysłany: 2011-03-05, 22:26
|
|
|
and808 napisał/a: | jesli jest to przypadek numer 1. wtedy - okazuje sie, ze sprawa nie jest taka oczywista. renomowani producenci narzucaja poddostawcom bardzo wysrubowane parametry jakosciowe |
Szkoda tylko, ze to srubowanie norm nie przeklada sie bezposrednio na bezawaryjnosc obecnie produkowanych aut...
Niestety umknal mi gdzies artykul, ktory jakis czas temu wpadl mi na necie .. otoz niemiecki TUV po przebadaniu x tysiecy 3letnich aut wykazal awarie w 70~% z nich,.oczywiscie o roznej skali waznosci,.... podobny test przeprowadzony w tej samej grupie pojazdow kilka lat wczesniej wykryl "tylko" 30 % awarii... swiadczy to o tym, iz opowiesci o pracy inzynierow, doswiadczenia wyniesione z wyscigow Le Mans i F1 w pewnym stopniu " przysfajane" mniej lub bardziej w pojazdach cywilnych mozna wlozyc miedzy bajki ....
A moze aby bylo lepiej, wpierw musi byc gorzej? ....
Reasumujac nie wierze w tego typu deklaracje producentow jaka przytoczyles powyzej... musi nastepowac rotacja- utylizuje zuzyty pojazd, biegne po nowy, 2 lata gwarancji a potem niech sie dzieje,.... ;-) ..... |
|
|
|
|
|
|
|
and808
Moje A8
Pomógł: 19 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 427 Skąd: PL
|
Wysłany: 2011-03-05, 23:18
|
|
|
Rubio,
w sprawie usterkowosci samochodw 3-letnich TUV - mylisz kontrole jakosci podzespolow ze stopniem zlozonosci samochodow.
wiesz, nie lubie jak pisze sie o producentach, ze wykorzystuja biednych klientow, tylko aby sprzedac im nowy samochod, pozniej troche zarobic na serwisie i na koniec niech ten samochod sie rozsypie, bo trzeba jakos klienta zachecic do kupna nowego egzemplarza. tak przynajmniej czytam tresc Twojego ostatniego post-u. a przeciez nikt nie przystawia nam pistoletu do glowy z rozkazem: "kup ten samochod albo zginiesz". to nasza wlasna decyzja, ze jezdzimy mercedesami/bmw/audi i innymi drogimi samochodami w zakupie i utrzymaniu. po co sie rozwodzic nad starymi samochodami, ktore byly niezawodne ? to byly inne czasy.
a jesli sie juz rozwodzic, to trzeba wspomniec o ich stopniu zlozonosci i wyposazniu dodatkowym. wyposazenie dodatkowe to kazdy element ponad kierownice, kola i silnik (prosty silnik). teraz mamy nawigacje, systemy nagasniajace z 15 glosnikow, 5 zaworow na cylinder, ogrzewanie postojowe, abs, esp, itp.
czy mercedesy 124 mialy te gadzety ? tam z gadzetow byly chyba tylko elektryczne szyby. a w lepszych wersjach obrotomierz zamiast zegarka.
poza tym, to co piszesz oznacza, ze jest zmowa wszystkich producentow samochod na swiecie (a ja nie wierze w teorie spiskowe)
w kazdym razie mam troche inne zdanie na ten temat.
juz kilkanascie lat temu okazalo sie, ze nie wystarczy produkowac dobre samochody.
a co sie okazalo ? okazalo sie, ze klienci relatywnie szybko "nudza" sie swoimi nabytkami.
na ta "nude" skladaja sie:
- zamoznosc spoleczenstwa (mam duzo pieniedzy i moge kupowac samochod co kilka lat. po co mi samochod na 20 lat ?)
- postep technologiczny (porownaj to jak samochody byly wyposazane 10 lat temu, a jak sa teraz i dodaj do tego nowinki techniczne).
- podazanie za moda(nowoczesna linia)/snobizm (chce miec lepszy samochod od sasiada)
koncerny samochodowe musza "uprzedzac" oczekiwania rynku. a wiec nie bylo potrzeby budowania samochodow bezawaryjnie dzialajacych przez 20 lat - bo NIKOMU to nie jest potrzebne. ale pojawila sie szeroko rozumiana konkurencja. najpierw japonska, a teraz koreanska. jak przekonac klientow do kupna 3 x drozszego bmw/audi od samochodu japonskiego/korenaskiego ? trzeba minimalizowac koszty produkcji i zwiazac klienta z moja marka samochodu. minimalizacja kosztow produkcji objawia sie w tym, ze samochod musi starczyc na pare lat (tego oczekuje konsument). w zamian za to przez te kilka lat bedziemy mogli robic biznes z klientem serwisujac jego samochod. ale to nie wszystko... jak masz juz ktorys z rzedu samochod audi/bmw to masz znizke na zakup nowego, masz znizke na serwis itp. biznes dlugofalowy.
kazdy inzynier powie, ze najwieksze klopoty z utrzymaniem jakosci, to nie srubowanie norm, a stopien komplikacji i zaleznosci pomiedzy roznymi czesciami. jesli ten stopien jest bardzo wysoki, to wtedy o usterke nie trudno.
teraz zwroc uwage, ze nowe wersje samochodow staja sie coraz lepiej wyposzaone i coraz wieksze, a cena pozostaje bez zmian. no wiec, te koncerny jednak sie troche staraja ...
obecnie cena zakupu - to dla wiekszosci z nas wyznacznik wartosci samochodu. i dlatego te ceny sa windowane w dol, ewentualnie rownane do konkrencji. segment premium do segmentu premium. segment popular do segmentu popular, itd
w kazdym razie musimy sobie zdawac sprawe, ze cena zakupu tego samochodu jest rozlozona de facto na kilka lat - i obejmuje ona serwisowanie.
widzisz, Ty piszesz, ze rynkiem samochodwym steruja producenci, a ja pisze, ze dzialania na rynku samochodowym sa podyktowane wymaganiami/oczekiwaniami konsumentow. pewnie nawet nie wiesz, jak bardzo eksperci od sprzedazy w kazdym koncernie wypruwaja sobie flaki, aby uatrakcyjnic sprzedaz/przewidziec zachowania konsumentow. i nie ma tu mowy o tym, zeby naciagac klientow/badz celowo wprowadzac ich w blad.
kazdy ma wybor.
chcemy tanio: idziemy kupic lade nive.tam serwis roczny kosztuje tyle ile zaplacimy przez rok na bilety do kina.
chcemy bezproblemowo: kia ceed z gwarancja na 7 lat
chcemy miec fajny samochod: tu juz nie ma ograniczen. |
|
|
|
|
artekk
Moje A8
Rocznik: 1999
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tip F1
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Arturo
Jeżdzę: A8
Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 192 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: 2011-03-05, 23:32
|
|
|
Słyszałem teorię, że dopóki samochody były projektowane na deskach kreślarskich, były w miarę bezawaryjne. Trudno było określić dokładnie trwałość poszczególnych elementów konstrukcji. Tak więc elementy te często były wykonywane "nadmiarowo". Mowa o autach renomowanych marek.
Nastała era komputerów i pojawiły się programy do symulacji zużycia elementów konstrukcyjnych samochodu, ponoć w nowszych autach można z dokładnością do 5000km przebiegu "przewidzieć" awarię np.turbosprężarki.
Może to teoria nieco spiskowa, ale np.w takim BMW można dokupić gwarancję do przebiegu 200tys. km i ani 1km więcej. Na jakiej podstawie to wyliczyli? |
_________________ Jest BMW E60 525dA na koksie. Ps: https://a6klub.pl
|
|
|
|
|
|
|
|
and808
Moje A8
Pomógł: 19 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 427 Skąd: PL
|
Wysłany: 2011-03-05, 23:37
|
|
|
... 200 tys km ? a to dlatego, ze musi byc gdzies granica. mozna napisac gwarancja do 201 tys km ? wtedy dlaczego 201 ?
tak prz okazji: to nie jest gwarancja. to jest ubezpieczenie. to samo posiada audi. wtedy ta "gwarancja" jest realizowana przez allianz. |
|
|
|
|
artekk
Moje A8
Rocznik: 1999
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tip F1
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Arturo
Jeżdzę: A8
Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 192 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: 2011-03-05, 23:42
|
|
|
no jest granica, po 200tys km masz do roboty np. w dieslu turbinę, dwumas, wtryski .
Dlatego nie możesz wykupić na np. 250tys km. |
_________________ Jest BMW E60 525dA na koksie. Ps: https://a6klub.pl
|
|
|
|
|
|
|
|
rubio
Moje A8
Rocznik: 2010
Silnik cm3: 3,5
Skrzynia: 7G
Zasilanie: PB
Imię: Jacek
Jeżdzę: A8 4.2 FSI , CLS 3,5 CGI
Pomógł: 2 razy Wiek: 52 Dołączył: 10 Gru 2010 Posty: 72 Skąd: Sotogrande, Spain
|
Wysłany: 2011-03-06, 10:20
|
|
|
and808 napisał/a: | Rubio,
w sprawie usterkowosci samochodw 3-letnich TUV - mylisz kontrole jakosci podzespolow ze stopniem zlozonosci samochodow.
wiesz, nie lubie jak pisze sie o producentach, ze wykorzystuja biednych klientow, tylko aby sprzedac im nowy samochod, pozniej troche zarobic na serwisie i na koniec niech ten samochod sie rozsypie, bo trzeba jakos klienta zachecic do kupna nowego egzemplarza. tak przynajmniej czytam tresc Twojego ostatniego post-u. a przeciez nikt nie przystawia nam pistoletu do glowy z rozkazem: "kup ten samochod albo zginiesz". |
... a swistak siedzi i zawija .... ;-) .. no prosze cie .. dokladnie tak to dziala,. zlapac, zwiazac z marka, trzepac kase ile sie da,.. nie innaczej,.. ;-) ..
Dociera do mnie co mowisz,.. stopien skomplikowania konstrukcji jest niewspolmiernie wiekszy niz np. 10 czy 20 lat temu, co bezposrednio przeklada sie na wieksz awaryjnosc,.. Panie, tu ma sie co psuc :-D ....
Co do trzepania z klienta kasy - wytlumacz mi racjonalnie dlaczego mozna kupic klocki placac 29 euro , a mowimy tu o hamulcach ktore maja zasadniczy wplyw na bezpieczenstwo, wymagaja wiec duzych nakladow finansowych,.testow, certyfikatow ,,homologacji ect,.. natomiast kratka halogenowa kosztowala mnie 89 euro. Kratka ktorej stopien skomplikowania jest zaden, a jej sklad fizykochemiczny nie rozni sie niczym od plastikowej skrzynki na pomidory,.....
Uwazasz nadal, ze koncerny samochodowe to instytucje charytatywne? ... ja uwazam, ze wrecz przeciwnie,.. doic doic doic,.. takie haslo powinno wisiec w przyjaznej dla klienta poczekalni serwisowej :-/ |
|
|
|
|
daro72
Moje A8
Rocznik: 1994
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tiptronik CML
Zasilanie: PB+LPG
Imię: Darek
Jeżdzę: A8 D2
Pomógł: 26 razy Dołączył: 16 Maj 2009 Posty: 954 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2011-03-06, 10:29
|
|
|
Z tymi częściami zamiennymi nie jest tak do końca. Na przykładzie hamulców weźmy: Nowy fabryczny samochód przejeżdża na układzie hamulcowym ponad 100 tys. kilometrów. Kupujemy nowy zestaw tarcze + klocki tej samej firmy i na tych klockach robimy około 50 tys. i mamy odpowiedź. Do pierwszego montaż w autach są wstawiane części wielokrotnie lepszej jakości niż tej samej firmy ale część wymienna. Nie piszę tu o silniku czy powiedzmy częściach produkcyjnych Audi ale o częściach zamiennych (eksploatacyjnych). Przerobione wielokrotnie na różnego typu autach. |
_________________ Dążenie do doskonałości.
|
|
|
|
|
|
|
|
eXecutorR [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-03-06, 10:46
|
|
|
and808 napisał/a: | Rubio,
w sprawie usterkowosci samochodw 3-letnich TUV - mylisz kontrole jakosci podzespolow ze stopniem zlozonosci samochodow.
wiesz, nie lubie jak pisze sie o producentach, ze wykorzystuja biednych klientow, tylko aby sprzedac im nowy samochod, pozniej troche zarobic na serwisie i na koniec niech ten samochod sie rozsypie, bo trzeba jakos klienta zachecic do kupna nowego egzemplarza. tak przynajmniej czytam tresc Twojego ostatniego post-u. a przeciez nikt nie przystawia nam pistoletu do glowy z rozkazem: "kup ten samochod albo zginiesz". to nasza wlasna decyzja, ze jezdzimy mercedesami/bmw/audi i innymi drogimi samochodami w zakupie i utrzymaniu. po co sie rozwodzic nad starymi samochodami, ktore byly niezawodne ? to byly inne czasy.
a jesli sie juz rozwodzic, to trzeba wspomniec o ich stopniu zlozonosci i wyposazniu dodatkowym. wyposazenie dodatkowe to kazdy element ponad kierownice, kola i silnik (prosty silnik). teraz mamy nawigacje, systemy nagasniajace z 15 glosnikow, 5 zaworow na cylinder, ogrzewanie postojowe, abs, esp, itp.
czy mercedesy 124 mialy te gadzety ? tam z gadzetow byly chyba tylko elektryczne szyby. a w lepszych wersjach obrotomierz zamiast zegarka.
poza tym, to co piszesz oznacza, ze jest zmowa wszystkich producentow samochod na swiecie (a ja nie wierze w teorie spiskowe)
w kazdym razie mam troche inne zdanie na ten temat.
juz kilkanascie lat temu okazalo sie, ze nie wystarczy produkowac dobre samochody.
a co sie okazalo ? okazalo sie, ze klienci relatywnie szybko "nudza" sie swoimi nabytkami.
na ta "nude" skladaja sie:
- zamoznosc spoleczenstwa (mam duzo pieniedzy i moge kupowac samochod co kilka lat. po co mi samochod na 20 lat ?)
- postep technologiczny (porownaj to jak samochody byly wyposazane 10 lat temu, a jak sa teraz i dodaj do tego nowinki techniczne).
- podazanie za moda(nowoczesna linia)/snobizm (chce miec lepszy samochod od sasiada)
koncerny samochodowe musza "uprzedzac" oczekiwania rynku. a wiec nie bylo potrzeby budowania samochodow bezawaryjnie dzialajacych przez 20 lat - bo NIKOMU to nie jest potrzebne. ale pojawila sie szeroko rozumiana konkurencja. najpierw japonska, a teraz koreanska. jak przekonac klientow do kupna 3 x drozszego bmw/audi od samochodu japonskiego/korenaskiego ? trzeba minimalizowac koszty produkcji i zwiazac klienta z moja marka samochodu. minimalizacja kosztow produkcji objawia sie w tym, ze samochod musi starczyc na pare lat (tego oczekuje konsument). w zamian za to przez te kilka lat bedziemy mogli robic biznes z klientem serwisujac jego samochod. ale to nie wszystko... jak masz juz ktorys z rzedu samochod audi/bmw to masz znizke na zakup nowego, masz znizke na serwis itp. biznes dlugofalowy.
kazdy inzynier powie, ze najwieksze klopoty z utrzymaniem jakosci, to nie srubowanie norm, a stopien komplikacji i zaleznosci pomiedzy roznymi czesciami. jesli ten stopien jest bardzo wysoki, to wtedy o usterke nie trudno.
teraz zwroc uwage, ze nowe wersje samochodow staja sie coraz lepiej wyposzaone i coraz wieksze, a cena pozostaje bez zmian. no wiec, te koncerny jednak sie troche staraja ...
obecnie cena zakupu - to dla wiekszosci z nas wyznacznik wartosci samochodu. i dlatego te ceny sa windowane w dol, ewentualnie rownane do konkrencji. segment premium do segmentu premium. segment popular do segmentu popular, itd
w kazdym razie musimy sobie zdawac sprawe, ze cena zakupu tego samochodu jest rozlozona de facto na kilka lat - i obejmuje ona serwisowanie.
widzisz, Ty piszesz, ze rynkiem samochodwym steruja producenci, a ja pisze, ze dzialania na rynku samochodowym sa podyktowane wymaganiami/oczekiwaniami konsumentow. pewnie nawet nie wiesz, jak bardzo eksperci od sprzedazy w kazdym koncernie wypruwaja sobie flaki, aby uatrakcyjnic sprzedaz/przewidziec zachowania konsumentow. i nie ma tu mowy o tym, zeby naciagac klientow/badz celowo wprowadzac ich w blad.
kazdy ma wybor.
chcemy tanio: idziemy kupic lade nive.tam serwis roczny kosztuje tyle ile zaplacimy przez rok na bilety do kina.
chcemy bezproblemowo: kia ceed z gwarancja na 7 lat
chcemy miec fajny samochod: tu juz nie ma ograniczen. |
no i chyba się z tym zgadzam, a dodam tylko jedno: osoba kupująca samochód kilkuletni nie jest w grupie docelowej producenta. To, że my chcemy, aby po gwarancji samochód się tak strasznie nie psuł, to nikogo nie obchodzi. Ci, co kupują nowe samochody (czyli są grupą docelową) mają inne priorytety i to wg ICH priorytetów a nie naszych samochody mają być robione. Niestety tak jest (i chyba być powinno). |
|
|
|
|
and808
Moje A8
Pomógł: 19 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 427 Skąd: PL
|
Wysłany: 2011-03-06, 10:58
|
|
|
rubio, daro72,
interesujaca dyskusja.
rubio,
w sprawie tego co piszesz: doic, doic, doic i jeszcze raz doic klientow.
1. czy piszesz tak tylko o audi ? to wtedy bezposrednia konkurencja (bmw, mercedes) tylko zacieralaby rece: widzicie to audi jest niedobre, a u nas jest inaczej. czy piszesz tak o wszystkim arkach ? bo wtedy to jest zmowa - i w to nie wierze.
a napisalem wczesniej: przeciez nikt nie zmusza cie do kupowania drogich w serwisowaniu marek samochodow. mozesz kupic:
- lade niva (tani serwis, tanie czesci zamienne)
- kia ceed (7 lat gwarancji). tak przy okazji nie przypadkowo te 7 lat (obecnie mniej-wiecej po tylu latach klient ma "dosc" samochodu
wracajac do tematu: Ty sam 'wiklasz" sie w koszty wybierajac drogi samochod. wylacznie na wlasna prosbe. a wiec lepiej napisz:
"jestem latwowierny, bo kupuje samochod i nie zdaje sobie sprawy, ze to tyle kosztuje..."
daj spokoj masz 40 lat i chyba nie musze tego tlumacyc. nikt nie przystawil Ci pistoletu do glowy...
teraz kratka plastikowa (89 euro) vs. klocki (29 euro). to jest wlasnie to co napisalem wczesniej: "w kazdym razie musimy sobie zdawac sprawe, ze cena zakupu tego samochodu jest rozlozona de facto na kilka lat - i obejmuje ona serwisowanie"
innymi slowy waznym elementem przychodow producenta jest serwisowanie samochodow. teraz mozesz powiedziec: "aaaa widzisz, czyli jednak na wykorzystuja !". nie jest to prawda. z calym szacunkiem do Polski - nie jest to glowny rynek zbytu samochodow premium. glwonymi rynami zbytu sa kraje z duzym GDP na glowe. a jak tam sie ludzie zachowuje ? otoz wszyscy maja ubezpieczone samochody. i wymiana takiej kratki w przypadku wypadku pokrywana jest z ubezpieczenia. jesli nie jest to wypadek (np zgubiles ta kratke). wtedy to co dla nas jest duzym wydatkiem 89 euro, dla obywatela szwajcarii, anglli niemiec, nie wydaje sie az tak wielkim uszczerbkiem na jego budzecie domowym. a jesli jeszcze dodasz fakt, ze znowu sporo samochodow jest zarejestrowanych na fime, to ... no wlasnie juz nie musze konczyc.
nigdy nie napisalem, ze producenci to instytucja charytatywna. i mam nadzieje, ze moj poprzendi post nie mal takiego wydzwieku. koncerny samochodowe dzialaja w warunkach bardzo duzej konkurencji i jesli jeszcze wziac pod uwage, niesprzyjajace dla nich zalecenia komisji europejskiej.
na koniec powtorze jeszcze raz: nikt nikogo nie zmusza do kupowania drogich w utrzymaniu aut. jesli chcesz byc - przepraszam za slowo - "dojony", robisz to wylacznie na wlasne zyczenie. oczywisxcie zarzady adui, bmw sa zobowiazane przez swoich akcjonariuszy w pozyskiwaniu nowych klientow/maksymalizacji zyskow. ale musza to robic tak, aby zachecac Ciebie do kupna nastepnego samochodu, a nie odwodzic Cie od tego.
[ Dodano: 2011-03-06, 11:05 ]
eXecutorR napisał/a: |
...Ci, co kupują nowe samochody (czyli są grupą docelową) mają inne priorytety i to wg ICH priorytetów a nie naszych samochody mają być robione. Niestety tak jest (i chyba być powinno). |
tak jest. to oni decyduja, czy w danym roku wjedzie na rynek wiecej nowych audi, czy wejdzie mniej.
eXecutorR napisał/a: |
no i chyba się z tym zgadzam, a dodam tylko jedno: osoba kupująca samochód kilkuletni nie jest w grupie docelowej producenta. To, że my chcemy, aby po gwarancji samochód się tak strasznie nie psuł, to nikogo nie obchodzi... |
tutaj troche wytlumacze producentow. ale nie dziala to dobrze w Polsce.
serwisy aso oferuja znizki na roboczogodziny dla samochodwo kilkuletnich, gdzie rzeczywiscie naprawa moze sie okazac znaczacym kosztem w ogolnej wartosci samochodu. jednak ponownie to co dziala dobrze w niemczech, szwajcarii, nie dzlaa w Polsce - nadal dal nas jest za drogo. |
|
|
|
|
|
|
|
rubio
Moje A8
Rocznik: 2010
Silnik cm3: 3,5
Skrzynia: 7G
Zasilanie: PB
Imię: Jacek
Jeżdzę: A8 4.2 FSI , CLS 3,5 CGI
Pomógł: 2 razy Wiek: 52 Dołączył: 10 Gru 2010 Posty: 72 Skąd: Sotogrande, Spain
|
Wysłany: 2011-03-06, 11:50
|
|
|
Mysmy sie nie zrozumieli and808 :-) ...nie mam na mysli Audi i polityki finansowej stricte tej marki,..uwazam, ze jest to trend ogolny,, dotyczy wiekszosci producentow :-)
Kratke halogenowa jako taka podalem tylko jako przyklad ,. nie rozpatruje tego w kategoriach czy mnie na nia stac czy nie,.. umowmy sie, ze nie musialem brac kredytu w prowidencie na jej zakup ;-) ... chcialem tym przykladem wykazac slusznosc pewnej teorii
.... firma ma zarabiac i do tego zadania zostala powolana, ale w mojej ocenie malym przegieciem jest dzialanie wlasnie w ten sposob,.. kawalek plastiku niewysublimowany technicznie powinien kosztowac adekwatnie do kosztow produkcji + ok 300% narzutu audi,.. :mrgreen: ... ale ok, zostawmy to ;-) ... nic nie poradzimy .. |
|
|
|
|
123mielony
Moje A8
Rocznik: 2005
Silnik cm3: 4.2Q
Skrzynia: Tiptronic F1
Zasilanie: PB
Imię: Krzysiek
Jeżdzę: D3
Pomógł: 47 razy Wiek: 47 Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 1828 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2011-03-06, 13:31
|
|
|
Kiedyś czytałem pewien artykuł o golfie IV a mianowicie ,redaktorzy golfa który kosztował w salonie nowy 60 tyś. kupili w serwisie na części i wyszło ponad 350 tyś i to nie jest złodziejstwo dla mnie jest jest i w cale nie jest to jakiś strasznie skomplikowany i drogi w serwisowaniu samochód. |
|
|
|
|
|
|
|
colln
Moje A8
Rocznik: 2006
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tiptronic
Zasilanie: PB
Imię: Artur
Jeżdzę: D3
Pomógł: 10 razy Wiek: 54 Dołączył: 20 Cze 2010 Posty: 969 Skąd: P.T.
|
Wysłany: 2011-03-06, 23:18
|
|
|
chyba w tym wątku padło stwierdzenie, że Mercedes strzelił sobie w stopę produkując W123 (beczkę) czyli słynne bezawaryjne auto, które nie miało potrzeby przebywać w ASO
To prawda tak było. Czy tych aut sprzedało się mniej przez to? Czy Mercedes nie zarabiał na samej sprzedaży tego modelu? Czy jak Whirpool sprzeda pralkę to martwi się czy klient będzie ją u nich serwisował i jak długo? Tak więc wiecie ile Mercedes sprzedał tych aut? To Wam przypomnę, w ciągu zaledwie 10 lat tylko modelu 123 sprzedali ok 2.700.000 sztuk (2,7 miliona) :!: jeśli na każdym zarabiali 40% to ja chciałbym sprzedać tyle sztuk choćby pietruszki... :-D
Tak więc to co dzisiaj obserwujemy to zaciskanie pasa - naszego pasa (czytaj klienta) :-P |
_________________ Z Audi były: A8 D2 2.8 A8 D3 3.7 A2 1.4 A8 D3 4.2 A4 B7 2.0PB A8 D3 3.0PB Obecnie A8 4.2 lift oraz A2
|
|
|
|
|
and808
Moje A8
Pomógł: 19 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 427 Skąd: PL
|
Wysłany: 2011-03-06, 23:24
|
|
|
oj colln.
nie patrz ile mercedes zarobil, tylko ile nie zarobil ( i zabrali my przychody inni producenci). po 10 latach z calym szacunkeim do w123 nie byl juz atrakcyjnym kaskiem dla konsumentow. to wlasnie my (konsumenci) nakrecamy spirale nowosci, chcemy coraz to nowe swiecidelka. i jak tu wpasowac w nasze potrzeby produkcje tego samego samochodu przez 10 lat.
przypomne, ze tych latach przebojem wdarla sie toyota ze swoja slynna bezawaryjnoscia. klopot: toyta nie kosztowala tyle co mercedes. |
|
|
|
|
|
|
|
colln
Moje A8
Rocznik: 2006
Silnik cm3: 4.2
Skrzynia: Tiptronic
Zasilanie: PB
Imię: Artur
Jeżdzę: D3
Pomógł: 10 razy Wiek: 54 Dołączył: 20 Cze 2010 Posty: 969 Skąd: P.T.
|
Wysłany: 2011-03-06, 23:54
|
|
|
błąd (bez urazy oczywiście) Mercedesa było stać na wyrobienie sobie opinii, a wiecie to jak z dzieckiem w szkole, jak sobie wyrobi opinię na starcie to potem choćby drań się zrobił to i nauczyciele mają już od 1-szej klasy tak dobre o nim zdanie, że wybaczają naprawdę wiele - kto tego nie doświadczył na sobie czy kolegach ?
Więc do dziś ta opinia świetnie się ma co pozwala od nastu lat trzepać miliony aut z celownikiem na masce bez choćby grama ocynku (W210) a klient jest happy jak niemowlę robiące w pampersa na oczach tatusia :mrgreen: |
_________________ Z Audi były: A8 D2 2.8 A8 D3 3.7 A2 1.4 A8 D3 4.2 A4 B7 2.0PB A8 D3 3.0PB Obecnie A8 4.2 lift oraz A2
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Prywatność. |
|
|