Forum Audi A8 Klub Polska Buble w a8....(piszcie o takich)

mdamian · Wysłany: 2011-03-01, 21:13

Cytat:

jak nie uda się sprzedać

a ile chcesz za nią ??
5tyś zł mogę tobie dać :mrgreen:
Będzie jako dawca :wpale:

Acht napisał/a:

hamulce - nie takie jak bym chciał :-/

ogólnie samochodu nie zmieniam

zawsze możesz trochę zainwestować i kupić orginal klocki i tarcze i jeszcze mógł byś płyn hamulcowy wymienić i było by okej :peace:

Inter32 · Wysłany: 2011-03-01, 21:20

za 5 tyś to mogę Ci sprzedać kompletne koła lato i zima

mdamian · Wysłany: 2011-03-01, 21:25

colln · Wysłany: 2011-03-02, 00:38

jaki brak samokrytyki - wszyscy kochają swoje zabawki, ale każdy jak w piaskownicy, moja lepsza a twoja gorsza, a moja się nigdy nie popsuje a twoja zanim kupiona to popsuta była - chłopcy zima, piaskownica zamknięta :-P

czechu20vt · Wysłany: 2011-03-03, 12:57

Acht · Wysłany: 2011-03-03, 13:17

kojot1 · Wysłany: 2011-03-03, 18:28

u mnie to samo ,nowe tarcze i klocki ate, płyn wymieniony na nowy ate sport blue cos takiego tez wyższa temp. wrzenia i do normalnej jazdy ok, ale tylko bardziej agresywnie się poruszam, pohamuje chwile mocniej i lipa, pedał miękki taczka nie hamuje ,jednym słowem porażka !!

robertas · Wysłany: 2011-03-04, 02:59

kojot1, jeśli chcesz ostro hamować to trzeba było wsadzić tarcze ceramiczne... zauważ że wyhamowanie 2tonowego klocka nie jest takie łatwe :-P przy ostrym hamowaniu pewno przegrzewa Ci płyn a tarcze robią sie czerwone, nie ma sie co dziwić :-P

Acht · Wysłany: 2011-03-04, 08:37

to nie do końca tak , Land Cruiser waży tyle samo - jednak takich objawów nie ma - chcialbym tłumaczyć zachowania hamulców tonażem jednak , to nie to - skłaniam się ku zaciskom , choć już sprawdzałem , a raczej mechanik - może trzeba skonfrontować u innego ;-)

kojot1 · Wysłany: 2011-03-04, 10:10

robertas nie chodzi mi tu o hamowanie z 200 km/h do zera ,tylko o bardziej dynamiczna jazdę znaczy sie but hebel but hebel i tak ze 3 razy i już starczy ze hamulce przestają działać jak należy ,myślę ze to wlaśnie można nazwać bublem :mrgreen: , tylko nie wiem czy problemem jest za mala tarcza czy klocki czy zaciski a może wszystko razem , w mercedesie większych różnic nie ma średnica tarczy czy wielkość klocków a hamulce zachowują się zdecydowanie inaczej i waga auta jest większa, więc tu nie o wagę auta chodzi.

123mielony · Wysłany: 2011-03-04, 10:20

Panowie ja obstawiam że to wina zacisków,skoro różni ludzie mają różne zestawy (klocki-tarcze) i cały czas zgłaszają problem z hamulcami.

tanatorq · Wysłany: 2011-03-04, 12:43

U mnie w A8 popsuły się takie rzeczy:
- Wspomaganie !!!
- wszystkie 4 lędźwie w fotelach (regulacja czy tam masaże jak kto to nazywa)
- antena gps
- ABS !!!
- prawdopodobnie sonda lambda nie wymieniałem ale mam błąd że jeden katalizator jest za słabo rozgrzany to może powinienem ognisko pod autem rozpalać podczas jazdy?

Buble:
- tylna lampka kabinowa dziwna sprawa raz świeci raz nie trzeba tam podociskać czy coś wymieniłem na nową przez rok spokój potem to samo
- faktycznie plastik w drzwiach (uchwyt do zamykania) strasznie się rysuje
- troszkę nie wiem u mnie te drewno koło lewarka jest zrysowane może za miękki lakier i tak samo ten chrom przy lewarku ale to może poprzedni właściciel miał zamiast palców to gwoździe?
- komfort przy szybkim wbiciu amortyzatora taki sobie ale przy wolnym wbiciu amortyzatora to malina lepsza od innych w końcu auto nie produkowane na polskie drogi tylko niemieckie ;p

- oo a jeszcze hamulce, trochę szybko raz musiałem się pospieszyć na ciasnej górzystej ścieżce wyasfaltowanej ale tak mega trudna ścieżka że na szerokość jednego auta, ciaśniutkie zakręty jechałem wtedy na maksa - 3 minuty jazdy i hamulce przegrzane do tego stopnia że dymiły kopciły i w pewnym momencie nie hamowały, ale jak są normalne to z prędkości 200 do 0 to spokojnie dadzą radę na jeden raz, nie chcę wspominać że potrzebowałem hamulce na dłużej niż 3 minuty a średnia jaką tam rozwijałem to pewnie większa jak 50 kmh nie była wiadomka miejscami z 80 może max 90 ale mówię taki odcinek jak na rajdzie

poza tym wszystkim auto malina nie zmienię na żaden inny szajs!!! (mimo poważnych usterek z abs i układem kierowniczym, z którymi nie mogę się uporać ze względu na brak części o odpowiednim numerze seryjnym)

labas · Wysłany: 2011-03-04, 13:34

JIMM · Dodano: 2011-03-04, 14:58

toż to wspaniały rezultat :lol:.............."klocki potrafiłem zedrzeć po 8 tyś km."..............może jeździłeś po torze kartingowym a klocki były do Olcita 1.0 :mrgreen: te tzw drewniana rumuńska produkcja................przepraszam moderatorów ,że podtrzymuję ten żałośnie rozwijający się temat ale nie mogłem się powstrzymać

[ Dodano: 2011-03-04, 14:54 ]

Acht · Wysłany: 2011-03-04, 21:15

zanjac , gdyby było napisane że zdarł po 2 tyś , potrafię zrozumieć Twoje emocjonalne wzniesienia , natomiast 8 tyś nie jest przecież niemozliwe - choć graniczy z zarzynaniem ;-)

0-200 na jeden raz później sprawność gorsza - dziwisz się , osłabiona sprawność jest normalna przy takim gwałtownym obciążeniu , przecież przy standartowych hamulcach a nie wyczynowych cudów nie ma ( uprzedzając odnosze tylko do 0-200 , i znowu do przodu do 200 i 0-200 - swoją furą masz równie sprawne hamulce od oczątku do końca ?? )

trzecia kpina dotyczy dymiących hamulców : owszem jest to powód do sięgnięcia po iną technikę jazdy , ale jak zauważyłeś autor wspomina o szybkim pokonywaniu trasy , hamując silnikiem nie jestem w stanie wytracić prędkości do oczekiwanej wartości i wtedy posiłkujesz się hamulcem - nawet przy rewelacyie opanowanej technice jazdy chcąc pobawić się w jazdę bliższą gokartowi hamulce zawsze dostaną po dupie

i o to chodzi w tym wszystkim , jedni czerpią energię do śmiechu inni korzystają z doświadczeń - podziel się swoimi :mrgreen: