Forum Audi A8 Klub Polska [D3 05 4.0TDI ] Problem z kompresorem zawieszenia

Radny A8 D3 · Wysłany: 2016-10-31, 20:17

Sprawdzę to bo być może to akurat będzie to. A masz może jakieś zdjęcie podgladowe jak on wygląda ?

drago_o · Wysłany: 2016-10-31, 20:20

Jest w srodku wyspy zaworowej. Bedziesz widzial wezyki pneumatyki

Radny A8 D3 · Wysłany: 2016-10-31, 20:24

A może to być wina np zasmiedzialego styku od kostki zasilającej kompresora ? Dziś jak ja rozpielem to zobaczyłem że jeden pon jest zasniedzialy i tak jakby kostka delikatnie przytopiona w środku .

[ Dodano: 2016-10-31, 21:48 ]
Drago_o masz na myśli cały ten rozdzielacz ?

drago_o · Wysłany: 2016-10-31, 23:10

Taaa... w nim jest czujnik

Marcin2013 · Wysłany: 2016-11-01, 13:18

drago_o · Wysłany: 2016-11-01, 13:23

No moxe nie pyknac jesli kompresor jest umarty. Ale jesli chociaz na chwile dziala a po zalaczeniu dopiero wywala blad zawieszenia to moze tak zadzialac.

Marcin2013 · Wysłany: 2016-11-01, 13:24

Dokładnie bo jak wywali błąd to zamyka zawory.

Radny A8 D3 · Wysłany: 2016-11-01, 17:12

Mam jeszcze pytanie czy podczas wymiany rozdzielacza jak odkrece wszystkie przewody to auto nie opadnie ?

Marcin2013 · Wysłany: 2016-11-01, 19:26

Opadnie i to na glebe całkowicie

pebo · Wysłany: 2016-11-02, 20:31

drago_o · Wysłany: 2016-11-02, 22:03

Nie opadna calkiem. Sa zaworki ale mam wrazenie ze tylko dzialaja jako dlawienia. Bo mogloby za szybko spadac na dol przy tej masie

Marcin2013 · Wysłany: 2016-11-03, 08:22

Jak rozpiąłem rozdzielacz to auto powoli opadało do momentu aż koła się schowały w nadkolach, a prześwit był może 2-3 cm dlatego napisałem gleba całkowita

Po rozpięciu przewodów od rozdzielacza auto opada powoli, przy podmianie rozdzielacza można pojedynczo przekładać przewody i prawie w ogóle nie opadnie.

drago_o · Wysłany: 2016-11-08, 09:21

hehe... w moim poprzednim poście napisałem:

Cytat:

Nie opadna calkiem.

...ale oczywiście miałem na myśli "Nie, opadną całkiem."

Opada powoli bo włąśnie te zaworki w amorach to powodują

joy_pl · Wysłany: 2018-07-12, 21:34

Odświeżę trochę temat...
Moje auto to co prawda 4.2 FSI (2008), ale...

Przedwczoraj, zamykam auto odchodzę i słyszę sprężarka chodzi, czekam chwile dalej chodzi...
Wracam do auta odpalam dalej chodzi sprężarka. podnoszenie, opuszczanie działa normalnie...
Aż w końcu coś zaczyna strzelać/walić/uderzać jakby zawór bezpieczeństwa, albo sprężarka nabiła takie ciśnienie że nie miała siły obrócić już cylinderka...

Pierwsza myśl zespawał się przekaźnik... po kilku takich uderzeniach, wszystko wróciło do normy...

Do wczoraj, problem się powtórzył, ale waliło dłużej, aż padł bezpiecznik...

Teraz pytania:

1. czy to tylko bezpiecznik i przekaźnik?
2. który to przekaźnik?
3. czym mogło to być spowodowane?

na foto przekaźniki pod kierownicą..

[ Dodano: 2018-07-12, 21:36 ]
A jeszcze jedno wyjąłem przekaźnik 370 rozebrałem, miał lekkie, bardzo delikatne przykopcenie na stykach, ale nie wiem czy to ten?

b_40A.jpg

Plik ściągnięto 3376 raz(y) 32,36 KB

przekaźniki.jpg

Plik ściągnięto 14 raz(y) 108,43 KB

Radny A8 D3 · Wysłany: 2018-07-13, 13:25

Mialem identycznia sytuacje. W moim przypadku byl winny silnik kompresora. Podczas jazdy zaczelo stukac cos mosno jak kompresor dluzej pochodzil po 2 dniach zaczelo ciagle palic wlasnie ten bezpiecznik. Kompresor pobieraz tyle pradu ze spalil by pewnie bezpiecznik 90 albo i wiekszy. Wymiana samego silnika w kompresorze + regeneracja ( opisalem w innym temacie jak ja wykonac) pompki + filtr nowy i tlumik przerobiony na osuszacz i jest taka cisza ze nie wiem kiedy kompresor sie zalacza.

Moja rada zacznik od sprawdzenia poboru pradu przez kompresor jak jest za duzy to szukaj albo samego silnika albo calego kompresora moze bym od audi mercedesa albo bmw. Wszystkie silniki sa takie same wiec nie bedzie problemu.