Po wymianie paska rozrządu spadł ślizg z jednej głowicy
Po wymianie paska rozrządu spadł ślizg z jednej głowicy
Witam auto trafiło na warsztat ponieważ uszkodzona była pompa ABS po regeneracji i odpaleniu okazało się że cieknie mocno z pompy wody. Klient przyznał ze był problem z wyciekiem u nas się pogłębił więc jeszcze problemu nie było. Ustaliliśmy że zrobimy te pompę z paskiem i napinaczami przód. Po ciężkiej batali tj. Naprawa gwintów śrub pompy wody i wymianie rozrządu na blokadzie sztacheta i blokada wału sprawdzeniu kilku obrotów wałem okazało się że silnik hałasuje i nie równo pracuje. Z diagnostyki wyszło że wałek ssący jest przesunięty o 30st. Zdemontowaliśmy górę tel głowicy na której był problem okazało się że brak jest górnego ślizgu a wałek przesunięty o dwa zęby. Ślizg dolny foto dołączę. Ślizg górny w kawałkach największy na foto skompletowany może w 20%. Jest problem z klientem uważa że jego to nie interesuje ja uważam że ślizgi w takim stanie powinny być wcześniej wymienionej a jego pęknięcie to i tak była by kwestią chwili. Nie chciał ich zmieniać. Mało tego dalej na próbę nie chce ich zmieniać mówiąc że on chce aby chodził tak jak chodził.
Moja prośba o opinię jakie macie doświadczenie z tego co widać po foto i opinie dotyczące możliwości racjonalnego rozwiazania sytuacji.
Ja nie mogę na to co tam jest już ustalone tego skręcić bo jestem świadom że to jest bomba zegarową. Oczywiście jeden Ślizg którego nie ma będzie musiał być...
Moja prośba o opinię jakie macie doświadczenie z tego co widać po foto i opinie dotyczące możliwości racjonalnego rozwiazania sytuacji.
Ja nie mogę na to co tam jest już ustalone tego skręcić bo jestem świadom że to jest bomba zegarową. Oczywiście jeden Ślizg którego nie ma będzie musiał być...
Masz protokół przyjęcia pojazdu? Masz zlecenie naprawy? Generalnie takie rzeczy najlepiej mieć na papierze. Wiem, że sporo warsztatów tego unika jak ognia, nie rozumiem kompletnie dlaczego. Jeśli jest to na papierze niech również klient podpisze odmowę wymiany danej części i problem z głowy. Jeśli nie, to jest problem.
Z drugiej strony patrząc. Oddajesz auto do warsztatu to raczej spodziewasz się precyzyjnej dokładnej diagnozy, albo tego wymagasz. Wg prawa osoby prowadzące warsztat są "ekspertami" w danej dziedzinie.
Jeżeli jest taki problem, to nie wiem czy wezwanie rzeczoznawcy nie będzie rozwiązaniem, i oczywiście jeżeli wyjdzie nie Twoja wina, to on za niego płaci i dalej wiesz co robić. Jeżeli przyjmie stronę klienta, to niestety to po Twojej stronie będzie wszystko..
Jeżeli będzie z tym problem to nie składasz oddajesz auto w takim stanie jak teraz z oficjalnym pismem i protokołem przekazania,. Rozliczacie się za dotychczasowa pracę i tyle.
Tak bym chyba do tego podszedł
Jeżeli jest taki problem, to nie wiem czy wezwanie rzeczoznawcy nie będzie rozwiązaniem, i oczywiście jeżeli wyjdzie nie Twoja wina, to on za niego płaci i dalej wiesz co robić. Jeżeli przyjmie stronę klienta, to niestety to po Twojej stronie będzie wszystko..
Jeżeli będzie z tym problem to nie składasz oddajesz auto w takim stanie jak teraz z oficjalnym pismem i protokołem przekazania,. Rozliczacie się za dotychczasowa pracę i tyle.
Tak bym chyba do tego podszedł
Niestety ale przy starym aucie nie jesteś wstanie wszystkiego przewidzieć i zrobić na wstępie precyzyjnej diagnostyki. Wiele rzeczy wychodzi w praniu, a jeśli klient nie daje sobie wytłumaczyć, ze w 20-to letnim silniku sporo rzeczy jest w agonalnym stanie i trzeba coś jeszcze wymienić, to niech zabiera auto i sam składa wg. swoich zasad, bo później Ty będziesz miał problem i koszta.
Dziękuję za odpowiedzi.
Pytanie jeszcze techniczne co do tego czy ktoś widział podobny problem że ślizg się rozleciał i zmielił.
Jest jeszcze taki problem, że nie wiem póki nie złożę czy nie ma problemu na głowicy czy zawory nie doszły do tłoków. Aby to sprawdzić muszę to złożyć. Stan jest taki wszystkich ślizgów że boję się to składać bo wiadomo że to się nie nadaje już do użytku. Gość wie że musi to zrobić raczej, ale teraz gra taką grą że auto chodziło myślę że liczy na to że ja mu to poskładam na nowych częściach a on wyprze się że nie zlecał tej naprawy. Choć oczywiste jest że jest to minimum wymagane wymienić te ślizgi. Jeszcze wspominał że chce oryginały a to tylko w kpl.
Pytanie jeszcze techniczne co do tego czy ktoś widział podobny problem że ślizg się rozleciał i zmielił.
Jest jeszcze taki problem, że nie wiem póki nie złożę czy nie ma problemu na głowicy czy zawory nie doszły do tłoków. Aby to sprawdzić muszę to złożyć. Stan jest taki wszystkich ślizgów że boję się to składać bo wiadomo że to się nie nadaje już do użytku. Gość wie że musi to zrobić raczej, ale teraz gra taką grą że auto chodziło myślę że liczy na to że ja mu to poskładam na nowych częściach a on wyprze się że nie zlecał tej naprawy. Choć oczywiste jest że jest to minimum wymagane wymienić te ślizgi. Jeszcze wspominał że chce oryginały a to tylko w kpl.
-
- Super Klubowicz
- Posty: 1400
- Rejestracja: 31 maja 2010, 23:09
- Lokalizacja: Wrocław
Proponuje powiedziec panu ze trzeba wymienic nastawniki bo sa w komplecie ze slizgami. Nastawniki w okolicy 2.5kzl za sztuke plus łańcuchy i robota. Nie rozumiem problemu, jesli robiles tylko pompe wody z rozrzadem i nie zagladales pod pokrywy to o co chodzi czlowiekowi? Ślizg byl ale sie skonczył i tyle.
Masz problem z autem? Zapraszam:
Magnice ul.Kwiatowa 1
10km od Wrocławia
Magnice ul.Kwiatowa 1
10km od Wrocławia
-
- Forum Audi A8
- Posty: 1
- Rejestracja: 25 mar 2024, 00:25
- Lokalizacja: wrocław