
Mam problem polegający mianowicie na tym, że silnik mi chodził na wolnych obrotach ( auto stało ) gdy się nagrzał w pewnym momencie zaczął dziwnie chodzić i po chwili z pod maski wydobywało się syczenie i para/dym

Zgasiłem silnik, poszedłem zobaczyć i wizualnie wszystko było ok. Zapaliłem silnik chodził idealnie i znowu po rozgrzaniu sytuacja się powtórzyła, ale zaobserwowałem, że to raczej para na węch nie dym wydobywa się.
Tak jakby z okolic chłodnicy no i ubyło mi płynu chłodniczego . Czy ktoś spotkał się z czymś takim ? , co mogło się popsuć ? . Auto świeżo kupione zrobiłem nim 500 km i wszystko było ok. aż tu nagle takie coś , idzie się wkurzyć

Pozdrawiam
