Witam.
Borykam się od kilku dni z takim problemem:
Ucieka mi płyn chłodniczy... tj. znika ze zbiorniczka, rano widać plamę pod samochodem
- niemal pod samym zderzakiem, bardziej na lewo od środka auta (patrząc z przodu).
wygląda tak jak by kapał praktycznie z chłodnicy....
Ale nigdzie nie mogę namierzyć wycieku... wszystko pod maską jest suche...
Fakt że ostatnio wymieniałem czujnik temp. i termostat, ale te punkty sprawdzone dokładnie i nic nie widać...
Mechanik polecił mi wizytę u gaziarza (sam nic nie znalazł) i wymianę złączek od gazu z plastiku na metal (instalacja STAG 300) - ponoć plastik może się utleniać i puszczać...
Samochód musi postać więcej czasu, żeby cokolwiek było widać.
dodatkowo, od momentu jak zauważyłem wyciek: temperatura nie dochodzi do równych 90 stopni - trzyma się tuż przed tą magiczną granicą...
Temperatura nie skacze, trzyma cały czas ten sam poziom, ale jednak nie jest idealnie...
Cała sprawa zaczęła się kilka dni po wymianie czujnika i termostatu - ale pierwsze 4 - 5 dni wszystko było ok...
Dodam tylko, że zauważyłem również zwiększony apetyt na paliwko... (ale to może być spowodowane jazdą praktycznie po mieście w ostatnim czasie...
![]() |
![]() |
![]() |
[D2 94 4.2PB/LPG ] Wycieki płynu chłodniczego - nie wiadom
-
- Super Klubowicz
- Posty: 1400
- Rejestracja: 31 maja 2010, 23:09
- Lokalizacja: Wrocław
ojjjj... pocieszające.... no to już mam winowajcę: (o ile to ten element) miałem problemy ze skrzynią: a dokładniej z jej chłodzeniem... wiem że warsztat robiący skrzynie walczył z tą chłodnicą... jest szansa że tylko spaprali połączenie?
Ok, poczytałem trochę o tej chłodnicy oleju... Części nie są tragiczne, ale roboty fakt faktem jest... chyba będzie musiało poczekać 2 czy 3 tygodnie na wymianę rozrządu... to pójdzie przy okazji
Ok, poczytałem trochę o tej chłodnicy oleju... Części nie są tragiczne, ale roboty fakt faktem jest... chyba będzie musiało poczekać 2 czy 3 tygodnie na wymianę rozrządu... to pójdzie przy okazji
