Ja nie pisałem tego posta po to aby kogoś odstraszyć,tylko wyraziłem swoje zdanie na ten temat.Pytasz jak to zrobić za niecałe 100zł?Podam Ci przykład mojej Omegi,orginalny 17 letni czarny spłowiały lakier potraktowałem fareclą g3 (ok 35zł) i na to mleczko thurtle wax (tez ok.35zł) efekt?Auto wyglądało jak po lakierowaniu i przez jakieś 4 miesiące lakier miał te same właściwości co po opisywanym kwarcowniu..na myjce wystarczyło je tylko spłukać i sie swieciło jak psu j..dalej nie wiem jak to wyglądało bo sprzedałem padake.Przykładów moge podać wiele bo jeszcze do niedawna pracowałem jako lakiernik,i "kilka" samochodów w życiu wypolerowałempreston81 pisze:to teraz wyjasnij jak to zrobic za 50 -100 zł jestem ciekaw , z tego co napisales to odstraszyles mnie od powloki kwarcowej ale chetnie poczytam cos wiecej na ten temat


Powiem tak...dla mnie to całe kwarcowanie można porównać do kołder sprzedawanych na spotkaniach organizowanych dla starszych osób..przy odpowiedniej otoczce i dobrym "bajerze" zwykły badziew z supermarketu wart 200zł staje sie "cudem leczniczym" za 5 tyś.
