Wnioskuję po ubywaniu płynu, ale to oczywiście słaby sygnał. Główna przesłanka to osad w zbiorniku wyrównawczym... Od poprzedniej awarii powiadasz..... hmm wydaje mi się że osadu nie było wcześniej ale mam auto krótko więc trudno mi to stwierdzić na 100 procent...
Czy sprawdzi się jakiś preparat czyszczący dolewany do płynu chłodzącego? I tak mam dolane już wody więc przed zimą musze zmienić na nowy - mógłbym teraz spróbować to jakoś przepłukać aby wyczyścić i zobaczyć czy pojawia się nowy osad... Da się to zrobić bez rozkręcania chłodnic itd?
Bardzo bym się ucieszył gdyby to nie była uszczelka, dzięki za wskazówkę testu na Co2 - poszukam jakiegoś zakładu w okolicy.
Ze zbiorniczka jest pewien nieokreślony zapach ale prędzej bym powiedział że zalatuje lpg... lub jakoś tak ...
Ciśnienie na zimnym - czyli co zapalam auto i od razu odkręcam korek w zbiorniku wyrównawczym? I jak nie syczy to jest ok?
![]() |
![]() |
[D2 01 4.2PB/LPG ] Koszty wymiany uszczelek pod głowicami?
tak, przy przedmuchu na uszczelce ciśnienie w zbiorniku wyrównawczym pojawia się po chwili od odpalenia silnika pomimo zimnego jeszcze płynu.
Jest specjalna chemia warsztatowa do mycia układów chłodzenia i taką usługę w warsztacie co wie co robi polecam i robi sie ją bez ściągania chłodnic , natomiast wszystkie preparaty dostępne dla Kowalskiego działają podobnie jak środki do klimatyzacji - czyli na chwilę albo w ogóle.
Jeśli czuć płyn gazem , do sprawdzenia parownik(i) Nie wykluczone że coś tam jest nie tak (nazbierało się takiej oleistej mazi i być może że jest jakiś przeciek) i to też mogło by tłumaczyć osad.
Sie mi przypomło :idea: to sekwencja więc problem mazutu w parowniku nie powinien istnieć. Mimo to sprawdź.
Jest specjalna chemia warsztatowa do mycia układów chłodzenia i taką usługę w warsztacie co wie co robi polecam i robi sie ją bez ściągania chłodnic , natomiast wszystkie preparaty dostępne dla Kowalskiego działają podobnie jak środki do klimatyzacji - czyli na chwilę albo w ogóle.
Jeśli czuć płyn gazem , do sprawdzenia parownik(i) Nie wykluczone że coś tam jest nie tak (nazbierało się takiej oleistej mazi i być może że jest jakiś przeciek) i to też mogło by tłumaczyć osad.
Sie mi przypomło :idea: to sekwencja więc problem mazutu w parowniku nie powinien istnieć. Mimo to sprawdź.
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2013, 19:55 przez Pepeka, łącznie zmieniany 1 raz.
Złego diabli nie biorą ...