[D2 97 4.2PB/LPG ] Szarpie jakby wypadał zapłon
Pepi wole wydać 80 za sztukę i mieć wiater z głowy na długi czas. Nie jestem typu ludzi co robią coś ekonomicznie a za jakiś czas wypada inna sprawa i znowu trzeba wszystko bebeszyć.
Dla przykładu jedni wymieniają rozrząd wersją ekonomiczną typu pasek, napinacz, pompa wody. A ja wole sprawdzić wszystkie rolki, łożyska czy jeszcze kwalifikują się do dalszej eksploatacji, uszczelniacze na wałkach za każdym razem wymiana.
Podobnie jest z przeniesieniem napędu we wcześniejszym Mondeo. Poleciał sam docisk sprzęgła? Do wymiany całe sprzęgło kompletne wraz z uszczelnieniem skrzyni i wału. Wole rozbierać raz i mieć spokój niż za miesiąc lub dwa znowu bebeszyć wszystko od nowa
Dla przykładu jedni wymieniają rozrząd wersją ekonomiczną typu pasek, napinacz, pompa wody. A ja wole sprawdzić wszystkie rolki, łożyska czy jeszcze kwalifikują się do dalszej eksploatacji, uszczelniacze na wałkach za każdym razem wymiana.
Podobnie jest z przeniesieniem napędu we wcześniejszym Mondeo. Poleciał sam docisk sprzęgła? Do wymiany całe sprzęgło kompletne wraz z uszczelnieniem skrzyni i wału. Wole rozbierać raz i mieć spokój niż za miesiąc lub dwa znowu bebeszyć wszystko od nowa
zgadzam się z tobą w 101 % :mrgreen:
ja mam hanki w trzech moich autach
i ma spokój no może rano przelewają na zimnym troszkę ale da się z tym żyć
a zmieniałem napinacze to zrobiłem co potrzeba bo mnie bardzo zabolało ;-)
uszczelniacze wymieniłem wszystkie
ja mam hanki w trzech moich autach
i ma spokój no może rano przelewają na zimnym troszkę ale da się z tym żyć
-ja teraz tylko tyle zmieniłem dlatego że poprzedni właściciel zmieniał bez pompy i termostatuernesto pisze:wersją ekonomiczną typu pasek, napinacz, pompa wody.
a zmieniałem napinacze to zrobiłem co potrzeba bo mnie bardzo zabolało ;-)
uszczelniacze wymieniłem wszystkie
Jest ok i nie jest. Raz dobrze raz nie. Zauważyłem że na petrolu też się zaczeło podszarpywanie. Niunia padła pod VAGa i za każdym razem wypluwał błąd konwertera. Chyba nadszedł jego czas coś mi się wydaje. Trafia mnie że nie dałem do regeneracji jak wszystko było wybebeszone i silnik był na zewnątrz. Teraz jak autko potrzebne trzeba będzie chyba rozbierać. Jakieś może inne sugestie?
Żeby nie było że zapomniałem o dokończeniu tematu ;-) musiałem się upewnić czy wszystko jest ok :-)
W moim przypadku problem został rozwiązany. Winą za szarpanie w niskim zakresie obrotowym i bujaniem na wolnych obrotach okazał się przerwany zielony przewodzik idący do wtyczki przy sondzie lambda. Raz stykał a raz nie i dlatego czasami objawy występowały a czasami był ich brak. Po zlutowaniu i odpowiednim zaizolowaniu przewodu wszystkie bolączki ustąpiły takie jak:
- szarpanie na 4 i 5 biegu w zakresie do 2000 tyś obr/min podczas jazdy na równym gazie
- bujanie silnikiem jak by wypadał zapłon
- pomimo iż silnik pracował równo podczas delikatnego puszczania hamulca z D auto ruszało żab-kując
- podczas przełączalnia z D,R na N lub P jak wzrastały obroty czuć było trzęsienie nadwozia i nierówną pracę
Teraz autko chodzi płynnie i równiutko :-)
Ale sprawa konwertera dalej jest do ugryzienia bo oczywiście ślizga na zimnym lecz ten temat już będę drążył w innym temacie ;-)
W moim przypadku problem został rozwiązany. Winą za szarpanie w niskim zakresie obrotowym i bujaniem na wolnych obrotach okazał się przerwany zielony przewodzik idący do wtyczki przy sondzie lambda. Raz stykał a raz nie i dlatego czasami objawy występowały a czasami był ich brak. Po zlutowaniu i odpowiednim zaizolowaniu przewodu wszystkie bolączki ustąpiły takie jak:
- szarpanie na 4 i 5 biegu w zakresie do 2000 tyś obr/min podczas jazdy na równym gazie
- bujanie silnikiem jak by wypadał zapłon
- pomimo iż silnik pracował równo podczas delikatnego puszczania hamulca z D auto ruszało żab-kując
- podczas przełączalnia z D,R na N lub P jak wzrastały obroty czuć było trzęsienie nadwozia i nierówną pracę
Teraz autko chodzi płynnie i równiutko :-)
Ale sprawa konwertera dalej jest do ugryzienia bo oczywiście ślizga na zimnym lecz ten temat już będę drążył w innym temacie ;-)